- Dołączył: 2013-02-24
- Miasto: Truckers Hitch
- Liczba postów: 373
3 kwietnia 2013, 22:05
Masakra. Mam dość. Przed świętami obiecałam sobie, że już nigdy się nie obeżrę. I zgadnijcie co się stało? Dziś się obżarłam. Jestem na siebie zła. Chcę z tym walczyć, ale chwilowo już nie mam siły. Pewnie jutro znów na spokojnie będę próbowała modyfikować menu itd., ale obecnie jestem totalnie wnerwiona. Macie jakieś pomysły, jak pozbyć się tych napadów nieokiełznanego łakomstwa?
- Dołączył: 2013-02-24
- Miasto: Truckers Hitch
- Liczba postów: 373
3 kwietnia 2013, 23:19
lola7777 napisał(a):
Pewnie dlatego ze wage masz prawidlowa i Twoj organizm sie broni....a pewnie ciagle jesz za malo.
Wydaje mi się, że jem całkiem sporo :). Na poprzedniej stronie dałam przykładowe menu.
- Dołączył: 2011-05-04
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 14372
3 kwietnia 2013, 23:26
Czytalam.jestes wysoka,szczupla i cwiczysz.jesz za malo moim zdaniem ,stad te napady.
3 kwietnia 2013, 23:39
Binge eating disorder czyli objadanie napadowe.
Ja walczę już 3 lata- bez skutku. Jest coraz gorzej, nie chce mi się żyć. Nie wiem co mam Ci poradzić, ale trzymam kciuki, żeby to nie zaszło tak daleko jak u mnie.
- Dołączył: 2012-04-22
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3063
4 kwietnia 2013, 00:01
manru napisał(a):
hmm masz zabużenia odżywiania i chcesz studiować dietetykę?
Manru, Twoje przesadne czepialstwo w co drugim wątku coraz bardziej mnie irytuje. Strażniczka Teksasu się znalazła.
Edytowany przez Gab06 4 kwietnia 2013, 00:02
4 kwietnia 2013, 01:57
jakbym mieszkała sama, to chodziłabym po domu nago... chyba nic bym nie jadła
- Dołączył: 2011-09-30
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 849
4 kwietnia 2013, 12:06
Załóż swoje dżinsy w które się nie możesz zapiąć to mi czasem pomaga