18 marca 2013, 14:32
Za każdym razem jak się odchudzam (jem normalnie 5 posiłków) mam takie chwile, że zaczynam ciągle myśleć o jedzeniu. Baardzo mnie wtedy korci żeby iść, zjeść tone słodyczy albo zrobić sobie stos kanapek i je zjeść i tak robie. Nie chce tego ale mój umysł jest silniejszy? Po prostu nie umiem sobie odmówić :( Przecież mną żadzi jedzenie... Jak sie powstrzymać? Miałyście tak kiedyś?
18 marca 2013, 14:54
ja tak nie mam . idz i zjedz pol lodowki i po sprawie
- Dołączył: 2009-05-20
- Miasto:
- Liczba postów: 15489
18 marca 2013, 15:14
jak jestem zajęta ciągle czymś to nie myślę o jedzeniu, zajmij umysł czymś innym:)
18 marca 2013, 15:30
Też miałam pewien okres w życiu, że po prostu pożerałam tony jedzenia - miałam za dużo czasu na myślenie :)
Znalazłam sobie coś do 'roboty', zaczęłam jeść objętościowo więcej zdrowych rzeczy i 'ciągotki' zniknęły - czego Tobie życzę :)
- Dołączył: 2009-05-20
- Miasto:
- Liczba postów: 15489
18 marca 2013, 15:33
mnie na zbyt duży petyt pomagają ćwiczenia:) wolę myśleć o ćwiczeniach niź jedzeniu
1 kwietnia 2013, 20:49
Może po prostu masz złą dietę i ci czegoś w niej brakuje...
- Dołączył: 2013-02-27
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 416
2 kwietnia 2013, 20:44
mam tak samo,od jutra wracam,do tego,ze nie pozwole sb na nic.jak sb odpuszcze,to jem pomimo ze nie jestem glodna
- Dołączył: 2011-11-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2446
2 kwietnia 2013, 20:52
Hmm...to jest na szczęście całkiem normalne jak przy tych pięciu
posiłkach zabraknie ci jakiś tam mikroelementów i organizm buntuje sie taak jak
wtedy gdy postanawiasz nie oddychać (wytrzymasz na bezdechu 3-4minuty i...
koniec) i tak samo jest z żarłem można cosiktam wytrzymać a potem..płyniesz i
jesz wszystko co dobre lub nie