Temat: ćwiczę od 2 tygodni,a waga stoi a nawet wzrasta :(

w poprzednim tygodniu ćwiczyłam TMT, zumbę i 1,5 h na siłowni z trenerem. W tym 2x siłownia 1x joga. Jem głównie białko i warzywa, nie jem w ogóle słodyczy, prawie nie solę, nie używam cukru. Fakt, moje posiłki są dość nieregularne i chaotyczne, zazwyczaj jednak wychodzi ok. 1400-1500 kcal. Jestem nieco podłamana, bo lepsze efekty widziałam nie ćwicząć. Dziś dałam sobie wycisk <a właściwie trener mi dał. Obiecuje złote góry, każe jest tylko białko i warzywa. A ja mam wrażenie, że to białko mnie zamula. O co chodzi?
Może zwyczajnie za dużo kcal?
no to sorry bo napisałaś że jesz głównie białko i warzywa i zrozumiałem że jesz tylko to, 
czyli jeżeli do tego ćwiczysz i jesz regularnie to nic, TYLKO CZEKAĆ NA EFEKTY
nie poddawaj się bo na budowę odpowiedniego ciała potrzeba CZASU by efekty były długotrwałe

@@up do koleżanki wyżej, jak tłuszcz może zamienić się w mięśnie?  

Karrla1985 napisał(a):

marysiaZsadu1989 napisał(a):

miesnie waza wiecej od tluszczu, po prostu wzrasta Ci tkanka miesniowa :) wyrzuc wage, zacznij sie mierzyc :) pozdrawiam!
wydaje mi się że brzuch też mam większy, ale mam skrzywiony obraz siebie. Często miewam wzdęcia, czy to może być związane ze zmianą diety?
Oczywiscie, ze wzdecia moga byc zwiazane ze zmiana sposobu zywienia :) tym bardziej, ze piszesz o jedzeniu samego bialka i warzyw.. Wystarczy poczytac o diecie proteinowej, raczej wszyscy narzekaja na niej na wzdecia ;) swoja droga kolega tutaj dobrze napisal, ze Twoj trener zle Ci uklada te posilki.. Dieta nie powinna sie skladac tylko z bialka i warzyw. Przemysl to prosze, poczytaj w necie itd. Pozdrwiam serdecznie! :)
Kochana piszesz, ze wieczorem duzo jesz a o ktorej jesz ostatni posilek? 
wstyd się przyznać.. ostatni posiłęk ok. 20, zasypiam ok. 23. Nie jest to mała kolacyjka...Jest duuużo warzyw, +omlet z otrębami.  Ale 2 razy zdażyło mi sie jeszcze przekąsić twaróg z kakao zaraz przed snem. Niestety całą kostkę. i 1 raz zawalilam totalnie napychając sie byle czym, ale następnego dnia się podniosła, To pozostałości po moim kompulsywnym jedzeniu. Nie krzyczcie na mnie bardzo.. Walczę usilnie. w ciągu dnia, idealnie...

openyoureyes1 napisał(a):

no to sorry bo napisałaś że jesz głównie białko i warzywa i zrozumiałem że jesz tylko to, czyli jeżeli do tego ćwiczysz i jesz regularnie to nic, TYLKO CZEKAĆ NA EFEKTYnie poddawaj się bo na budowę odpowiedniego ciała potrzeba CZASU by efekty były długotrwałe@@up do koleżanki wyżej, jak tłuszcz może zamienić się w mięśnie?  

mam ochotę Cię uściskać z miną kota ze "Shreka"
a może a może mój organizm zwariował i magazynuje wodę po tych treningach?
nikt tu nie ma zamiaru na Ciebie krzyczec :) i tak super, ze duzo cwiczysz itd. Tylko wiedz, ze najlepiej jesc 3 godzinki przed snem i kolacja nie powinna byc obfita i bardzo kaloryczna :) jest takie stare przyslowie `Sniadanie zjedz sam, obiadem podziel sie z przyjacielem a kolacje oddaj wrogowi` :) Tak jak widzisz sniadanie powinno byc najobfitsze a pozniejsze posilki coraz mniejsze :) 
Białko trochę zamula. Ale mamy to samo do jedzenia:) ja mam takiego osobistego trenera na własność choć to ja zgłębiałam co jak jeść bo ja gotuję. Trening jak dla mnie ok. siłownia jest potrzebna ale dodatkowo aerobik też się przydaje. Jeść niestety trzeba regularnie  co jest także naszą zmorą bo nieraz jest to niemożliwe ale staramy się jeść w miarę regularnie. Nie poddawaj się i czekaj na efekty bo one nastąpią prędzej czy później.Bo dieta i ćwiczenia działają tylko na każdego w innym czasie i inaczej. Jeden zrzuci dużo i szybko co nie zawsze jest dobre dla skóry i zdrowia, drugi powoli a efekty dużo bardziej cieszą
My mamy jeden dzień częściowo wolny od diety. W naszym przypadku to sobota... wiadomo że nie opychamy się pizza chipsami colą frytkami itp... można sobie pozwolić na coś extra. w ten sposób nie rzucamy się na coś po miesiącu by najeść się do syta tym czego nie wolno... a w diecie to nic nie robi.

marysiaZsadu1989 napisał(a):

nikt tu nie ma zamiaru na Ciebie krzyczec :) i tak super, ze duzo cwiczysz itd. Tylko wiedz, ze najlepiej jesc 3 godzinki przed snem i kolacja nie powinna byc obfita i bardzo kaloryczna :) jest takie stare przyslowie `Sniadanie zjedz sam, obiadem podziel sie z przyjacielem a kolacje oddaj wrogowi` :) Tak jak widzisz sniadanie powinno byc najobfitsze a pozniejsze posilki coraz mniejsze :) 

chyba, przestanę słuchac trenera i wrócę do węglowodanowych śniadań. Fakt, nie zabronił, ale powiedział, ze najlepiej na śniadanie jajka. aa tam wrócę do owsianki na mleku <pomimo, że zakazał mleka w ogóle> Chleb też będe jeść. Na śniadanko...
Rzucicie jakieś pomysły na kolacje i jaka powinna być rozsądna porcja? Zupy na kolacje są ok? Po ciepłym posiłku mam mniejszy apetyt...

justynkkaaa90 napisał(a):

My mamy jeden dzień częściowo wolny od diety. W naszym przypadku to sobota... wiadomo że nie opychamy się pizza chipsami colą frytkami itp... można sobie pozwolić na coś extra. w ten sposób nie rzucamy się na coś po miesiącu by najeść się do syta tym czego nie wolno... a w diecie to nic nie robi.

Słyszałam o tych cheat days. .na razie się boję. Gratuluję spadku, podziwiam, zazdroszczę wspólnego odchudzania z facetem i zapraszam do znajomych:)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.