- Dołączył: 2011-12-16
- Miasto: Ciechanów
- Liczba postów: 1304
13 listopada 2012, 13:14
Przyznać się jak dużo spośród Was poniosło porażkę w odchudzaniu.. porażkę nie w sensie efekt jojo czy przerwanie diety.. Porażkę tego typu, że po przez odchudzania popadł w bulimię bądź jakąś obsesje związaną z jedzenie. I cała ta droga którą przeszłyście nie przynosi Wam satysfakcji a ciągłe wyrzuty sumienia i pretensje do siebie.. Bo mi jest ze soba czesto bardzo źle
13 listopada 2012, 14:02
co prawda bylam na mz, ale przerwalam diete, teraz nie kontroluje ile czego jem, jem jak jestem glodna i zmienilam tez jakosc produktow. teraz musze gotowac mega oszczednie wiec nie kupuje specjalnie zdrowych produktow tylko kombinuje z rzeczy ktore mam w domu i gotuje 2-3 dni pod rzad podobna potrawe
dieta mi nie jest potrzebna teraz bo mam mase innych problemow niz przejmowanie sie czy laska lepiej wyglada ode mnie
- Dołączył: 2010-06-10
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2129
13 listopada 2012, 14:39
przyznaje się do tego, że to całe dążenie do zamierzonego celu przysłania mi cały świat;/
13 listopada 2012, 14:43
chyba czesto o tym pisalam pzrestrzegajac inne dziewczyny ,ale przyznam się jeszcze raz. Schudłam 14-15 kg w 4 miesiace (nie wiedzialam wtedy o istnieniu vitali) mój nick to "minusczternascie" bo z taka waga tu przyszłam w maju . I od tamtej pory przytyłam do 63kg ....ciągnie do góry...mam wzloty i upadki ..waga skacze np od niedzieli zgubiłam 1kg bo nie najadam sie na wieczór ostatnio i pije czerwone herbaty... wiem że to woda ale od czegos tzreba zacząc ;)) a tamta "dieta" w ktorej schudlam ponad 14 kg to masakra...900-1000 kcal dziennie i to głownie sam nabiał...
- Dołączył: 2012-05-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2239
14 listopada 2012, 10:31
Dla mnie porażką było jak wyciskam z siebie siódme poty a na wadze 2 kilo więcej:D wtedy zawsze miałam ochotę rzucić wszystko w diabły, kojarzę, że raz w życiu przestałam intensywnie ćwiczyć, bo właśnie podniosła mi się waga.
Dopiero w tym roku dowiedziałam się, że mięśnie puchną, nie przyzwyczajone dane partie do danego wysiłku i zbierają wodę, można nawet grubiej wyglądać, po paru dniach to schodzi.
Wszelkie diety są nie dla mnie, nienawidzę, ewentualnie mogę się zgodzić na Mniej Żarcia (Mniej, nie mało:P ). Więc moje życie wg niektórych zapewne powinno być pasmem porażek, ale powiem Wam, chociaż to nie ten temat - coś motywującego: najpiękniejsza to uśmiechnięta kobieta.
Buziaki i trzymam kciuki.
20 listopada 2012, 22:14
ja miałam bardzo dużo porażek w swoim życiu odnoście odchudzania. Byłam na wszystkich możliwych dietach, sięgnęłam nawet po pochodne amfetaminy.
20 listopada 2012, 23:48
Chudnę, a i tak nie jestem zadowolony z siebie. Cokolwiek zjem, ilekroć pomyślę o jedzeniu, mam ochotę coś sobie zrobić. Ciągle zastanawiam się, dlaczego akurat ja muszę tak wyglądać i nie widzę żadnych efektów mojej pracy. Ciągle czuje się za gruby i cały czas chcę tylko chudnąć.
- Dołączył: 2011-11-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2446
21 listopada 2012, 16:30
Zanim utyłem paliłem i jak pozbyłem się tego nałogu to nigdy nie przyszło mi do głowy stwierdzenie ze się zamęczam ze nie pale po prostu odzwyczaiłem się i już od tego i tak samo jest z obżarstwem trzeba po prostu się odzwyczaić a z drugiej strony znajdować przyjemności w ćwiczeniach bo jak zbuduje się odpowiednio sporo i mięśni to jedzenie i to "treściwe" już nie stanowi takiego zagrożenia a bulimia to inna bajka bo podczas odchudzania nikt nie przyzwyczaja się do głodowek bo to nie tedy droga powodzenia tomek
- Dołączył: 2012-11-03
- Miasto:
- Liczba postów: 2
21 listopada 2012, 18:52
wydaje mi sie, że już ze mną ok, ale odchudzanie zaczęłam 2 lata temu, byłam zbyt młoda, nabawilam się zaburzeń odzżywiania, nadal dieta jest moja obsesją... schudłam wtedy z lekkiej nadwagi do całkiem konkretnej niedowagi. teraz jestem w normie, ale wciąż niezadowolona z własnego ciała :<
- Dołączył: 2012-10-23
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 62
21 listopada 2012, 20:51
ja schudlam 4 kilo a potem 7 przytylam ;p to byla porazka:(