- Dołączył: 2012-07-15
- Miasto: Daleko
- Liczba postów: 44
4 listopada 2012, 23:33
Jeśli cierpicie na kompulsywne obżarstwo, które jest chorobą podobną do bulimii i nie możecie sobie z tym poradzić, męczy was efekt jojo itp, wiedzcie, ze nie jesteście same, mi się udało to cholerstwo pokonać i jeśli macie jakieś pytania to postaram się pomóc, bo wiem, że czasem jest ciężko samemu :)
4 listopada 2012, 23:52
no własnie a jak ci sie to udalo? jakis psycholog/ I w ogole co bylo powodem twojej choroby ?
- Dołączył: 2012-07-15
- Miasto: Daleko
- Liczba postów: 44
4 listopada 2012, 23:58
Przez wiele lat sie z tym meczyłam, odchudzalam sie, potem mialam napad glodu, obezralam sie, tylam i znow sie odchudzalam i znow obzeralam do bolu... tak trwalo to pare lat ten zamkniety krag i nie wiedzialam o co chodzi. Skonsultowalam sie mailowo z lekarzem i powiedzial mi ze to sie nadaje do leczenia psychiatrycznego bo jest to zaburzenie odzywiania podobne do bulimii (z tym, ze sie nie wymiotuje). Przestraszylam sie na slowo 'psychiatra' i zaczelam sama szukac w necie, zajelo mi to pare dni ale znalazlam. W ciagu tego czasu skonsultowalam sie z kilkoma lekarzami 'psychiatrami' ktorzy zajmuja sie leczeniem zaburzen odrzywiania jakimis lekami. Nie chcialam sie faszerowac tym i ryzykowac depresje czy cos w tym stylu. Trafilam na ksiazke, kupilam, przeczytalam, zastosowalam sie do wskazowek i chyba sie udalo :) . Niestety nie ma polskiego odpowiednika tej ksiazki.
5 listopada 2012, 00:04
Czy wiesz czym to w Twoim przypadku było spowodowane?
- Dołączył: 2012-07-15
- Miasto: Daleko
- Liczba postów: 44
5 listopada 2012, 00:33
Spowodowane to było tym, ze chciałam schudnąć i się rzeczywiście odchudzałam (miałam ok 80kg/170cm). Stosowanie diet i trudność w utrzymaniu efektu przez dłuższy czas tez było przyczyną. Diety były bardzo ściśle przestrzegane. Efekt jojo był tylko następstwem obżerania, o którym nie miałam pojęcia. Nie wiedziałam, czemu wciąż mam problem ze zrzuceniem wagi na stałe, bo nie miałam pojęcia, że jest to już wkroczyła choroba. Kompulsy następowały przede wszystkim w trakcie dietowania, gdy efekt diety był widoczny. Następowało pobłażanie sobie i jedzenie jako nagroda lub gdy nie mogłam odmówić gdy ktoś proponował np kawę i ciastko. Diety które stosowałam często były restrykcyjne. Nie można było sobie pobłazać niczym, zjedzenie kostki czekolady powodowało straszne poczucie winy i to, że dieta już jest przerwana. Następnie obżarstwo... nie wiem dlaczego tak było, jakby niewidzialna siła mnie pchała do tego jedzenia a ja nie mogłam nic zrobić, to było jak nałóg. Mogłam jeść i jeść póki nie pęknę. Wiem, że nie jestem odosobnionym przypadkiem. Dla osób które sie wiele lat zmagają z efektem jojo- może to ma związek w zaburzeniem odżywiania?
5 listopada 2012, 00:51
Ja się ostatnio zastanawiałam czemu tak mam i kiedy się zaczęło.
W piątej klasie zaczęłam jeść jak szalona w tamtym okresie wydarzyło się wiele złego ww moim życiu i ciągnie się to nadal za mną,od 2 lat jakoś sobie zaczęłam radzić ale wiem że muszę w końcu gdzieś się udać,miałam nadzieję że napiszę ktoś kto miał w tym przpadku styczność ze specjalistą;/
Edytowany przez Lena1999 5 listopada 2012, 00:53
- Dołączył: 2012-07-15
- Miasto: Daleko
- Liczba postów: 44
5 listopada 2012, 01:00
No coz, ja nie poszłam do lekarza, ale efekt jest. U ciebie moze to miec podloze zwiazane ze stresem, z reszta u mnie tez tak bylo. Na dodatek ciagle odchudzanie i frustracja. Jesli moge jakos pomoc to moze zacznij najpierw siebie obserwowac, jesli to sa kompulsy to uswiadom sobie, ze to choroba i musiasz z nia walczyc, ale nie boj sie to sie da leczyc. Zapisuj sobie kiedy i o jakiej porze nastepuje obzeranie, jak sie wtedy czujesz i co to moglo spowodowac (np stres, zlosc, radosc, miesiaczka itp.) jesli chcesz sie wybrac z tym do lekarza, to jestem pewna ze taki kalendarzyk Ci pomoze.
- Dołączył: 2011-11-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2446
5 listopada 2012, 07:09
uwzględniając pokaźny spadek na początku odchudzania spowodowane usunięciem złogów w przewodzie pokarmowym na poziomie 3-5 kg twoja droga do sukcesu jeszcze daleka i walka z obżarstwem to właściwy kierunek ale aby pozbyć się te kilkadziesiąt kilogramów "nadwyżki" i to tłuszczu trzeba zabrać się za systematyczne ćwiczenia i odpowiednią dietę na poziomie ok 1500 kcal i pogadamy jak te kilkadziesiąt kilogramów "zgubisz" w przeciągu roku bo tyle można stracić i ustabilizować wagę na właściwym poziomie życzę powodzenia tomek
- Dołączył: 2012-07-15
- Miasto: Daleko
- Liczba postów: 44
5 listopada 2012, 11:03
Tomek, to było do mnie? Tak zrzuciłam prawie 10 kilo w krótkim czasie i w ciągu pół roku nie przytyłam więc dla mnie to sukces. Od pół roku ćwiczę pod okiem trenera, pomiary mam co 3 tygodnie mniej więcej. Lecę bardziej z centymetrów niz z wagi. Ostatnio przeszłam operację i musiałam się oszczędzać więc, o odchudzaniu nie było mowy, o ćwiczeniach też. Od kilku miesięcy nie mam kompulsów i z tego się cieszę :) Dziękuję za życzenia i gratuluje sukcesu
- Dołączył: 2012-03-18
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 7878
5 listopada 2012, 11:38
U mnie powodem kompulsów były straszne problemy w pracy, dzień w dzień wracałam z pracy i ryczałam - co zaskutkowało strasznym obżastwem - kompulsy trwały około 3-4 miesiecy przytyłam 8 kilo ... Na początku były rzadko a potem juz codziennie, skończyły się około tydzień po tym jak skończyłam pracę . W czasie kompulsów codziennie płakałam i jadłam i mówiłam że od jutra się odchudzam .... To było straszne i mam nadzieję ze wyszłam z tego na dobre