Temat: Jak to jest być szczupła?

Witam. Niech sie na to pytanie wypowiedzą osoby, które osiągnęły swój cel lub są bliżej upragnionego celu.. chciałabym poznać trochę tajemnicy szczupłej dziewczyny bo ja niestety nia nie jestem :(
Kiedy byłam naprawdę szczupła to i tak miałam kompleksy: za grube uda, wystający brzuch, siano zamiast włosów, czy mam celulit czy jeszcze nie, że mam jeden rozstęp na biodrze.
Mniejsze kompleksy mam teraz bo tylko zajmuję sobie czas - i to rzadko - jak się ubrać by nie było widać:D No i mam więcej do zrobienia to nie mam czasu przejmować się głupotami.
Pasek wagi
ja nie uważam się za "szczupłą", jestem przeciętna (kilogram dzieli mnie od wagi "idealnej" wg Lorenza), ale udało mi pozbyć się wystającego brzuszka i czuję się z tym rewelacyjnie.

wcześniej po jedzeniu, zazwyczaj lubiłam coś trzymać w obu rękach, żeby zasłonić brzuch, albo ubierałam wtedy luźniejsze rzeczy. teraz nawet po jedzeniu nic mi nie wystaje, więc nie muszę się "ukrywać", mogę czuć się z tym swobodnie.
czasy, w których byłam szczupła (55 kg/170), pamiętam jako okres, w którym w większości ciuchów czułam się atrakcyjnie. nie musiałam się martwić, że coś podkreśla niedoskonałości sylwetki, bo wyglądałam dobrze w prawie wszystkich ciuchach.

także dla mnie dobra sylwetka to przede wszystkim wygoda i komfort psychiczny.
Pasek wagi
         
Pasek wagi
nie wiem, bo nigdy nie byłam 
Ja dla mnei fantastycznie.
Czuje sie lekka, czuje ze podobam sie swojemu facetowi.
Pasek wagi

Jak to jest być szczupłą...hmmm...dobre pytanie, bo ja naprawdę dużo schudłam, a wciąż widzę jakieś niedoskonałości.
Szczupłość wcale nie jest taka szczęśliwa jak się wydaje. Chcesz być ciągle jeszcze bardziej doskonała, pogrążasz się w tym, uważasz co jesz, boisz się przytyć. Zalety są takie, że wchodze do sklepu- to mi się podoba, i w tym dobrze wyglądam- kupuję. Nie wstydzę się pokazać na plaży, czy tańczyć na koncertach bez koszulki, w samym staniku...pod którym nic się nie kryje, bo piersi nie mam.

wydaje mi się, że grubsze dziewczyny są szczęśliwsze. przekonałam się o tym :)

serekwiejskilight napisał(a):

Jak to jest być szczupłą...hmmm...dobre pytanie, bo ja naprawdę dużo schudłam, a wciąż widzę jakieś niedoskonałości. Szczupłość wcale nie jest taka szczęśliwa jak się wydaje. Chcesz być ciągle jeszcze bardziej doskonała, pogrążasz się w tym, uważasz co jesz, boisz się przytyć. Zalety są takie, że wchodze do sklepu- to mi się podoba, i w tym dobrze wyglądam- kupuję. Nie wstydzę się pokazać na plaży, czy tańczyć na koncertach bez koszulki, w samym staniku...pod którym nic się nie kryje, bo piersi nie mam. wydaje mi się, że grubsze dziewczyny są szczęśliwsze. przekonałam się o tym :)

 Gdy patrzę na moją siostrę odnoszę podobne wrażenie. Gdy osiągnie się już ten cel wtedy przychodzą nowe, a radość z osiągnięcia mija...

ja zawsze się zastanawiałam ważąc ponad 80 kg jak to jest być chudą i powiem ci nic się nie zmieniło w moim przypadku a jest nawet gorzej bo się zle odchudzałam i zapadłam w anoreksje a skutki jakie od niej dostalam są mocno zauważalne
no ja byłam szczęsliwsza jako grubsza powiem szczerze .... bym cofneła czas
dlatego warto odchudzac sie jak cos to z głową i zdrowo

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.