- Dołączył: 2012-07-16
- Miasto: Swarzędz
- Liczba postów: 35
17 lipca 2012, 13:28
Witam. Pisze tu po raz pierwszy ale przejdę do razu do pytania. Czy tez przez pierwszy tydzień nic nie schudliście ale czuliście ze jesteście strasznie głodni? Czy tak jest z każdą dietą? Czy będę chudnąć stopniowo i rezultaty będą widoczne po miesiącu? Jak Wy przechodziliście te pierwsze dni? Proszę o jakąś rade bo nie wiem co mam robić.
- Dołączył: 2012-07-16
- Miasto: Swarzędz
- Liczba postów: 35
17 lipca 2012, 13:40
to powinnam miec diete 1500 kcal i duzo ruchu?
17 lipca 2012, 13:42
1500kcal przy minimalnym ruchu! Jak chcesz dużo się ruszać, to co najmniej 1800kcal - wtedy będziesz chudła w oczach, zdrowo i bez jojo. No i nie będziesz chodzić głodna. I jak będziesz ćwiczyć, to patrz bardziej na centymetry niż na wagę.
Edytowany przez ff67e016c22f93b8366f7d7578d6046e 17 lipca 2012, 13:43
- Dołączył: 2012-07-16
- Miasto: Swarzędz
- Liczba postów: 35
17 lipca 2012, 13:45
ok dziekuje moze teraz bedzie lepiej i zacznę chudnąc... jeszcze raz dziekuje:)
17 lipca 2012, 13:49
Na pewno :) A przy tym nie będziesz się tak męczyć na diecie - 1800kcal to jest sporo jedzenia, więc masz duze pole manewru, jesli chodzi o komponowanie posiłków.
I cierpliwości - w chudnięciu liczy się zdrowy i trwały, a nie szybki efekt....
- Dołączył: 2011-08-08
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 642
17 lipca 2012, 13:51
XxClaudiaxX napisał(a):
Witam. Pisze tu po raz pierwszy ale przejdę do razu do pytania. Czy tez przez pierwszy tydzień nic nie schudliście ale czuliście ze jesteście strasznie głodni? Czy tak jest z każdą dietą? Czy będę chudnąć stopniowo i rezultaty będą widoczne po miesiącu? Jak Wy przechodziliście te pierwsze dni? Proszę o jakąś rade bo nie wiem co mam robić.
Robić swoje wg planu. Rezultaty mierzyć po minimum 3 tygodniach.
- Dołączył: 2012-06-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1169
17 lipca 2012, 14:10
miałam tak, jak jadłam za dużo węgli. widać kalorie to nie wszystko, bo wystarczyło, żebym zmieniła chleb, słodkie jogurty i płatki na jajecznicę, łososia czy wieśniaki i waga zaczęła jakoś spadać. polecam zwiększyć ilość białka w jadłospisie. w ten sposób unikniesz też wilczego głodu, bo jest sycące.
- Dołączył: 2011-11-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2446
18 lipca 2012, 20:56
kurcze a co to sa te "wiesniaki " ale to tak na marginesie bo po zatym to koleżankę popieram może tylko trochę uściśle że to węgle nakręcają apetyt a jedząc białka nie ale z drugiej strony to ...w ogniu węgli spala się tłuszcz i brak węgli powoduje "panikę organizmu i przestawienie organizmu do maksymalnego gromadzenia tłuszczu .A wiec problem jest bardziej złozony no i rózna dla róznych ludzi i nie ma tu reguły-trzeba się nauczyć własnego organizmu. A jeszcze do tego inaczej się to ma jak mamy dużą nadwagę a inaczej jest na końcówce odchudzania . Nie musimy znać tych mechanizmów czasami wystarczą tylko skutki jak ubędzie nam kilogram to trzeba wiedzieć z czego nam ubyło a to daje np waga co mierzy i wodę i tłuszcz i mięśnie a jak cwiczymy to dobrze jest na pulsometrze zmierzyć ile te ćwiczenia spaliły kalorii a jak coś zjemy to nie tylko ile tam było kcalorii ale ile białka ilę węgli a ile tłuszczu i to jakiego tłuszcza (oczywiście nie życzę liczyć tego na paluchach -są odpowiednie aplikacje na smartfonik które to wszystko potrafią wliczyć na dzień ,tydzień miesiąc i przeanalizować ilość ćwiczeń Mamy naprawdę wiele instrumentów by te odchudzanie było Świadome a nie takie poruszunie się jak we mgle korzystając z tradycyjnej wagi zmuszającej nas do wróżenia z fusów tomek
Edytowany przez ognik1958 18 lipca 2012, 20:59
25 lipca 2012, 21:43
waga zawsze w którymś momencie się zatrzymuje, dlatego trzeba czasu, żeby schudnąc. systematyczne posiłki i ćwiczenia i daj sobie czas... ;-)