Temat: Nic nie jem - nie chudnę!!

Kobity, powiedzcie, co to może być - od września uważam na to co jem i ... nic. waga stoi. Od 2 tygodni po przeziębieniu straciłam apetyt i nie wraca - ku mojej uciesze. Jem 2 razy dziennie: przeważnie kromkę chleba z serem/szynką na sniadanie, nobiad normalnie - np drób i trochę ryży/kaszy, piję czeroną herbatę i... NIC!!!!!!!! wAGA NIE DRGNIE!!!Zwariuję chyba!!  Jakbym trafiła do obozu racy to tez bym nie schudła :/
Oj ja od poczatku diety jem 3 posilki i schudlam. Jak jadlam 4-5 to waga wzrosla mimo ze kalorycznie bylo tak samo...
2 posiłki ?? za mało
wmus w siebie 4 posilki . apetyt na nowo wroci.
Może problemy z tarczycą? Gdzieś tutaj był wątek założony przez dziewczynę, u której wykryto jakąś dziwną chorobę uniemożliwiającą jej (lub baaardzo utrudniającą) jakiekolwiek odchudzanie, nawet przy zażywaniu odpowiednich leków. Rzadkie to to, ale zdarza się...
Może ta waga jest optymalna dla Twojego organizmu i dlatego nie chudniesz? ja też tak czasem mam. Albo po prostu waga stanęła i czasem sie strasznie długo czeka zanim ruszy ;)
Pasek wagi
jedz wiecej, spowalniasz sobie metebolizm. Na kolacje białko radze
Pasek wagi
Też uważam, że dwa posiłki to za mało. Wiem, wiem przez chorobę, ale spróbuj coś jeszcze wcisnąć. Spowolnisz metabolizm. Czasami jest dłuższy zastój i waga ani drgnie. Poczekaj jeszcze trochę. Ktoś tam wspomniał o tarczycy. Nie znam się, ale czytałam o jakiejś ukrytej chorobie, która nie pozwala schudnąć. Jak nic nie pomoże, to warto się przebadać.
Pasek wagi
Mój organizm, gdy jestem na diecie, pozytywnie reaguje na jeden dzień "ładowania". Normalnie zjadam około 1200-1600 kcal dziennie w 4-6 posiłkach i codziennie ćwiczę, ale np. w niedzielę jem obfite śniadanie, potem obiad (dwa dania rozciągnięte w czasie) i na koniec ciasto (najlepiej drożdżowe, nietłuste). Następnego dnia idę po pracy na dwie godziny potańczyć w klubie (zużywam glikogen z ciasta ;D). Wieczorem waga jest niższa niż dzień wcześniej i utrzymuje się cały tydzień :) Taki niedzielny maraton nakręca metabolizm, który akurat u mnie nie jest już w tej chwili tak beznadziejny jak kiedyś.
Droga Aniu !

Proponuję wykonać badania na tarczycę - i NIE TYLKO TSH , koniecznie również T3 i T4 ... czy ktoś w Twojej rodzinie miał problemy z tarczycą ?? objawiać się to może właśnie tym ,że się nie chudnie mimo stosowanych diet , bądź nie tyje - ja niestety mam ten 1 problem ...a jeżeli można zapytać jak z Twoim nastrojem ? masz huśtawki , bądź cierpisz stale na przygnębienie - jest to kolejny objaw ...
może za mało pijesz, woda podkręca metabolizm

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.