Temat: Mam zamiar jeść i duzo tyć i mam to gdzieś!!!!!!!

Witam :)
Mam zamiar jeść tyć i tyć aż mi stanie moje biedne serce i ot będzie koniec. Mam dosyć ludzi, stereotypów, pracy mojej słabej silnej woli i mojego negatywnego nastawienia do życia. Pamiętnika już od jakiegoś czasu nie prowadzę i mam zamiar zmieniać tylko wagę paskową na większa; wszystkie się odchudzają a ja tyję.Od dzis zamykam się w swojej norze i postanawiam ludziom uprzykrzyć życie i łamać ich koncepcje jako powinno być. Ktoś chętny razem ze mną ??? Albo niech ktoś pomoże bo skończę w psychiatryku..............
Pasek wagi
rob jak chcesz to Twoje zycie
ty sobie chcesz niszczyc zdrowie

dariak1987 napisał(a):

Nawet ślepy skrzat by zauważył że kobieta sobie nie radzi i ogarnia ją z tego powodu złość i frustracja, a czytając większość komentarzy pod jej wpisem to samą mnie ogarnia frustracja.


Dokładnie! Znieczulica... 

mamaam1982 napisał(a):

najwazniejsze to miec pomysł na siebie;)

Ot co! Haha xDD

Dulce. napisał(a):

dariak1987 napisał(a):

Nawet ślepy skrzat by zauważył że kobieta sobie nie radzi i ogarnia ją z tego powodu złość i frustracja, a czytając większość komentarzy pod jej wpisem to samą mnie ogarnia frustracja.
Dokładnie! Znieczulica... 

No, kto sobie nie radzi, ten ginie. Tyle. Nikt nikogo wielce po główce klepać nie będzie, bo nie ma tu, że jak z przysłowiowym jajkiem...
takie myślenie to najgorsze co może być .. kup sobie kijki i spróbuj nording walking :) to będzie dla ciebie idealne i codziennie godzinkę spacerkiem i będę dobrze ;) wiem bo znam kilka osób o podobnej sylwetce do ciebie i chodzą z kijkami i pomaga ;) po jakimś czasie sobie czas zwiększ i będzie ślicznie tłuszczyk schodził ;]] POWODZENIA ;) nie poddawaj się !

Nenecha napisał(a):

mamaam1982 napisał(a):

najwazniejsze to miec pomysł na siebie;)
Ot co! Haha xDD

Dulce. napisał(a):

dariak1987 napisał(a):

Nawet ślepy skrzat by zauważył że kobieta sobie nie radzi i ogarnia ją z tego powodu złość i frustracja, a czytając większość komentarzy pod jej wpisem to samą mnie ogarnia frustracja.
Dokładnie! Znieczulica... 
No, kto sobie nie radzi, ten ginie. Tyle. Nikt nikogo wielce po główce klepać nie będzie, bo nie ma tu, że jak z przysłowiowym jajkiem...

Ciekawe czy jakby to była Twoja córka bądź siostra, która ma chwilowy kryzys i która potrzebuje wsparcia to też byś jej powiedziała: jak sobie nie radzisz to giń.

Pasek wagi

Ja tu widzę krzyk rozpaczy… a nie głos kobiety która odnalazła życiowy cel.

Wydawało mi się, że jesteśmy na tej stronie po to aby dzielić się swoimi emocjami związanymi z odchudzaniem, z walką o siebie. A jak nam idzie źle to chcielibyśmy wsparcia, małego kopniaka w tyłek na pobudzenie. Ale mały kopniak to nie to samo co chamstwo, które pojawia się w niektórych wątkach, postach na forum. Kiedy idzie nam dobrze to wszyscy chwalą, cieszą się z nami. Kiedy upadamy to najłatwiej krytykować, dobijać leżącego, tak?  "Bogowie umierają, gdy ludzie przestają w nich wierzyć.". 

Morduchna napisał(a):

Ja tu widzę krzyk rozpaczy? a nie głos kobiety która odnalazła życiowy cel.

I tak to odczytałam.
Dziewczyny opamiętajcie się, niektóre komentarze mnie przerażają,zanim coś napiszecie ,zastanówcie się dobrze.
Trzeba się wspierać a nie dołować. Sami możecie kiedyś potrzebować pomocy i co wtedy??
zmienisz zdanie jak zaczną się problemy z garderobą, przejściem po schodach.
po co pakować się w sytuacje, z których z góry wiadomo że będzie się chciało wyjść ?
możesz jeść, ćwiczyć i utrzymywać wagę. bez sensu zakładać sobie jakieś giga przytycie żeby pokazać środkowy palec ludziom, którzy naprawdę mają to gdzieś.
dziewczyno Ty masz 20 lat, wiek, w ktorym jest Ci najlatwiej schudnac, jak bedziesz miala 35 i wzwyz to dopiero bedziesz tyla! wez sie za siebie i nie sroj fochow
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.