- Dołączył: 2012-05-21
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 90
11 czerwca 2012, 09:24
Po sobotnim ważeniu i niestety większej wadze..przeszłam małe załamanie i nie ukrywam że dałam się ponieść emocją i chęcią na słodkie..
Jak można ćwiczyć, trzymać się diety' i przytyć kg...to dla mnie niezrozumiale..rozumiem jak waga by stała to ok..ale żeby poszła w górę..;/ Od dziś będę się jeszcze bardziej starała...ehh...zobaczymy co z tego wyjdzie;/
Edytowany przez mussilka001 11 czerwca 2012, 10:51
- Dołączył: 2012-05-21
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 90
11 czerwca 2012, 10:29
Do artosis: Od tygodnia jestem na diecie smacznie dopasowanej także nie ma mowy tu teraz o śladowej jedzenia.
Także problem musi tkwić w czymś innym..
Miesiączka zakończyła mi się w czwartek a w sob się ważyłam, także chyba to nie kwestia wody w organizmie:(
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88303
11 czerwca 2012, 10:30
Powtarzam- edytuj swój temat.
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 8533
11 czerwca 2012, 10:46
poniewaz wczesniej jadalas fatalnie teraz twoj metabolizm musi sie wyrownac do normalnej predkosci - zajmuje to ok 2 miesiecy.Musisz sie spodziewac chwilowego wzrostu wagi , bo twoj organizm byl tak wyglodnialy ,ze szkoda nawet myslec.Jedz zgodnie z dieta - metabolizm sie unormuje i bedziesz chudnac.Takie sa niestety skutki stosowania nieprawidlowej diety w pierwszej kolejnosci.Nie pozostaje nic innego jak uzbroic sie w cierpliwosc.
14 czerwca 2012, 02:55
wyluzuj troszkę. Do diety trzeba podjeść na spokojnie, takie zadręczanie się "bo nie leci" prowadzi d objadania, a to niestety do kręcenia się w kółko. Lepiej postawić na zdrowe odżywianie i w chwilach zastojów tłumaczenie sobie, że nawet jeśli waga nie leci, Ty odzywiając się zdrowo robisz prezent swojemu ciało i napewno Ci to nie zaszkodzi!