- Dołączył: 2012-05-21
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 90
11 czerwca 2012, 09:24
Po sobotnim ważeniu i niestety większej wadze..przeszłam małe załamanie i nie ukrywam że dałam się ponieść emocją i chęcią na słodkie..
Jak można ćwiczyć, trzymać się diety' i przytyć kg...to dla mnie niezrozumiale..rozumiem jak waga by stała to ok..ale żeby poszła w górę..;/ Od dziś będę się jeszcze bardziej starała...ehh...zobaczymy co z tego wyjdzie;/
Edytowany przez mussilka001 11 czerwca 2012, 10:51
11 czerwca 2012, 09:30
Mięśnie też ważą ;) A skoro ćwiczysz to możliwe, że wyrabiasz właśnie mięśnie.
Innym wytłumaczeniem może być po prostu zatrzymanie wody, zbliżający się okres, nie bycie w kibelku rano przed ważeniem... ;)
Nie stresuj się!
- Dołączył: 2012-01-09
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 3488
11 czerwca 2012, 09:32
Agneees napisał(a):
Mięśnie też ważą ;) A skoro ćwiczysz to możliwe, że wyrabiasz właśnie mięśnie. Innym wytłumaczeniem może być po prostu zatrzymanie wody, zbliżający się okres, nie bycie w kibelku rano przed ważeniem... ;)Nie stresuj się!
dokladnie.
i niezajadaj stresu bo to najgorsze co mozesz zrobic
- Dołączył: 2012-06-06
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 12
11 czerwca 2012, 09:34
Może za dużo schudłaś?
Jest tez prawdopodobne że efekt jo-jo się odzywa.. "jak to jest możliwe? przecież ćwiczę, odchudzam się..."
Kiedy sie odchudzamy, i chudniemy, oragnizm "daje znać" informacje mózgówi o tym, który automatycznie zwiększa prace metabolizmu,
kiedy natomiast, "podjadamy" nawet trzymając diete, mózg otrzymuje informacje o zmianach w organiźmie i zmniejsza się metabolism...
jeżeli się odchudzamy a chcemy trzymać wage, bez efektu jojo, stopniowo trzeba wprowadzać posiłki do naszego menu, na początku "raz w tygodniu dowolna przekąska" itd itd...
Pozwodzenia życzę i się nie załamuj, pamiętaj, organizm sam dobrze jaka waga jest dla niego najlepsza :) i trzymaj diete, widocznie podjadałaś,
- Dołączył: 2012-01-30
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 8220
11 czerwca 2012, 09:37
Na początku diety, też miałam zastój wagi. Ponadto ja zaczęłam ostrą głodówką, żeby skurczyć żołądek i przeprowadzić detoks. Chyba przez tydzień miałam opuchnięty brzuch jak balon i waga stała w miejscu. Jak zaczęłam katować rowerek stacjonarny, waga zaczęła powoli spadać, a kiedy zaczęłam jeść regularnie znowu , tyle, że ok 1500 kcal , to waga poszła w dół szybciej.
11 czerwca 2012, 09:43
zajadanie stresu to bardzo kiepski sposób na jego pokonywanie. powinnaś nauczyć się odreagowywać gorsze momenty w jakiś inny sposób ;]
11 czerwca 2012, 09:52
Babalugaa napisał(a):
Może za dużo schudłaś? Jest tez prawdopodobne że efekt jo-jo się odzywa.. "jak to jest możliwe? przecież ćwiczę, odchudzam się..."Kiedy sie odchudzamy, i chudniemy, oragnizm "daje znać" informacje mózgówi o tym, który automatycznie zwiększa prace metabolizmu,kiedy natomiast, "podjadamy" nawet trzymając diete, mózg otrzymuje informacje o zmianach w organiźmie i zmniejsza się metabolism...jeżeli się odchudzamy a chcemy trzymać wage, bez efektu jojo, stopniowo trzeba wprowadzać posiłki do naszego menu, na początku "raz w tygodniu dowolna przekąska" itd itd...Pozwodzenia życzę i się nie załamuj, pamiętaj, organizm sam dobrze jaka waga jest dla niego najlepsza :) i trzymaj diete, widocznie podjadałaś,
Pierwszy raz widzę taką teorię
Możesz to rozwinąć? Zaciekawiłaś mnie.
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88303
11 czerwca 2012, 10:02
Edytuj proszę swój temat, ten w obecnej formie nic nie mówi o treści.
Możesz zrobić to poprzez edycję pierwszego postu.
- Dołączył: 2012-06-06
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 12
11 czerwca 2012, 10:04
wystarczająco ją rozwinęłam :) poza tym to nie jest moja teoria tylko lekarza, dzięki któremu schudłam w rzeczywistości 15 kg.
![]()
pozdrawiam
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 8533
11 czerwca 2012, 10:05
Agneees napisał(a):
Mięśnie też ważą ;) A skoro ćwiczysz to możliwe, że wyrabiasz właśnie mięśnie. Innym wytłumaczeniem może być po prostu zatrzymanie wody, zbliżający się okres, nie bycie w kibelku rano przed ważeniem... ;)Nie stresuj się!
przestancie pisac glupoty ! rownie dobrze mozna napisac , ze to krasnoludki w jej kieszeni albo na ramieniu dodtakowo waza...zeby rosly miesnie bilans kaloryczny musi byc dodatni i to wiekszy niz dzienne zapotrzebowanie czyli ona musilaby jesc ponad 2000 kcal na dzien do tego pewnie z 200 g bialka ! z tego co pamietam autorka watku je sladowe ilosci wszystkiego i bynajmniej jest tam duzo bialka.Przestancie tworzyc mity o rosnieciu miesni !