Temat: Poległam

Wczoraj miałam niemiłą sytuacje. Mianowice, usłyszałam od kolegi, że mam "szeroki tyłek" i tym podobne epitety. Strasznie się tym podłamałam zwłaszcza, że jestem miesiąc na diecie + ćwiczenia, a on stwierdził, że spadku wagi jakoś niespecjalnie widać. Załamałam się strasznie i miałam dzień rozpusty, pochłonęłam kilka racuchów, kilka kostek czekolady, dodatkowo miałam dość obfitą kolację. Dzisiaj było podobnie (2 paski czekolady, kanapki z białego pieczywa). Nie potrafię się pozbierać. Zawsze jak przerwę dietę, ciężko mi wrócić na właściwy tor. Jak jest u Was z dietkowaniem? Dajcie mi porządnego kopa w... pupę! :)
jak ty polegasz przez opinie kolegi, to po co bierzesz się za odchudzanie pfff...
Pasek wagi

kasiksa2805 napisał(a):

jak ty polegasz przez opinie kolegi, to po co bierzesz się za odchudzanie pfff...

Dokładnie!
kiedy nie mogę wrócić do diety i ciągle podjadam, to przez dzień-dwa odstawiam węglowodany, to wyrównuje poziom cukru we krwi i już tak nie ciagnie
On to na pewno powiedział z ironią, masz wyjątkowy brak bioder = wąski tyłek, więc nie masz czym się martwić.

Torcikowa napisał(a):

On to na pewno powiedział z ironią, masz wyjątkowy brak bioder = wąski tyłek, więc nie masz czym się martwić.
też tak pomyślałam, czasem sie zastanawiam czemu niektóre laski takie rzeczy tak na poważnie biorą, ale to chyba kwestia samooceny
mam kolegę, który do każdej szczupłej dziewczyny mówi" suń sie grubasie" jak mi to powiedział poczułam jakby mi komplement walnął, bo w końcu jestem na tyle szczupła że i mi można taki tekst powiedzieć bez obawy że ktoś to źle odbierze :)
Przecież ty masz chłopięcy typ sylwetki, czyli brak bioder, a co się z tym wiąże, brak tyłka.
Nie widzisz tego w lustrze, czy może nie rozumiesz ironii pseudo kolegów?
Pasek wagi
nie warto się przejmować tym co mówią inni! nie poddaj się, miesiąc to dośc długo , więc tyle już wytrzymałaś a teraz się chcesz poddać, bo jakiś chłopak Ci coś powiedział - nu , nu nieładnie :)

Taliena napisał(a):

Wczoraj miałam niemiłą sytuacje. Mianowice, usłyszałam od kolegi, że mam "szeroki tyłek" i tym podobne epitety. Strasznie się tym podłamałam zwłaszcza, że jestem miesiąc na diecie + ćwiczenia, a on stwierdził, że spadku wagi jakoś niespecjalnie widać. Załamałam się strasznie i miałam dzień rozpusty, pochłonęłam kilka racuchów, kilka kostek czekolady, dodatkowo miałam dość obfitą kolację. Dzisiaj było podobnie (2 paski czekolady, kanapki z białego pieczywa). Nie potrafię się pozbierać. Zawsze jak przerwę dietę, ciężko mi wrócić na właściwy tor. Jak jest u Was z dietkowaniem? Dajcie mi porządnego kopa w... pupę! :)
oj z tym podjadaniem to ja ostanio tak samo mialam :P
Taaa faceci, skąd to znam. Zdarzyło się, że ktoś obraził, ale mam tylu znajomych dobrych, że uświadamiam sobie, ze to są idioci i nie ma się tym za wiele co przejmować :) 
Bądź sobą, nie przejmuj się, nie poddawaj się przez jakiegoś BURAKA! Pokaż samej sobie, że potrafisz! Od jutra wracasz bez wpadek i załamek!
Pasek wagi

 Spoko może to jego sposób na podryw … :] 

 Pamiętam jak schudłam prawie 10kg  ( 57kg) po czym kolega do mnie oj chyba się trochę przytyło…ale z jego ust jakoś mnie to specjalnie nie zabolało do szczególnie urodnych również nie należy…

Daj sobie parę dni może masz gorszy okres i rusz z pełnej pary!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.