Temat: RATUNKU

Ważę o dużo za dużo (na stronie podałam fake wagę początkową) i mam taki problem że nie potrafię schudnąć... próbowałam serio wszystkiego... (oczywiście bez żadnych głodówek tasiemca czy innych takich bo szkoda zdrowia)... chodziłam na x siłowni miałam personalne treningi sama w domu ćwiczyłam przeszłam przez miliony diet i nic... jestem na deficycie kaloryczmym od prawie pol roku ale efektów wcale nie widać I nie było wydać... Jedynie czuję że mam mniej siły przez te pół roku... choruje na niedoczynność tarczycy ale jest jeszcze podejrzenie PCOS oraz insulinoodpornosci. Dodam tylko że mam potężne problemy hormonalne i wahania z tym jedzeniem że raz mam wilczy apetyt A raz jestem w stanie nie jeść przez tydzień... ratujcie !!!

Przede wszystkim 1800-1900kcal przy wadze ponad 100kg to dość mało (dla zdrowej osoby) - jak wyliczałaś zapotrzebowanie kaloryczne?

Po drugie: to, o czym piszą dziewczyny - musisz wszystko ważyć, sprawdzanie "na oko" z reguł nie zdaje egzaminu.

Po trzecie: ile masz wzrostu? w innym Twoim wątku doczytałam, że masz 16 lat. Jeżeli ne jesteś ponadprzeciętnie wysoka, to 100kg w tym wieku brzmi jak zadanie dla dietetyka klinicznego, niestety... Szczególnie, że przyplątały Ci się też inne choroby.

No i kiedy, będąc w takim wieku, zdążyłaś wypróbować milion diet, personalne treningi i x siłowni? Może po prostu zbyt szybko oczekujesz efektów? Po kilku dniach prawie żadna dieta nie przyniesie skutku, chyba, że krótkotrwały.

Pomijam kwestie ppm i cpm ale na obiad ziemniaki na sniadanie chleb a na kolacje owoce ? Hm... No chyba to nie jest dobry pomysł przy IO. Koniecznie dietetyk ale kliniczny, obcinanie kalorii Ci nie pomoże, musisz przede wszystkim wybierać odpowiednie produkty a te które jesz są pierwsze do odstrzału.. 

Pasek wagi

moze jak diety Ci nie wychodzą to postaw na ruch? Ja zaczęłam chodzić i wracać do pracy pieszo i robię przez to dodatkowe 12tys kroków dziennie, zaraz uruchamiam rowerek i już w ogóle będzie miodzio zaczęłam dietę+ruch ok. 10dni temu i coś tam waga drgnęła, wg mnie wiosną/latem łatwiej schudnąć. Powodzenia 🖐️🌹

Jesli wiek jaki podalas jest prawdziwy to musisz przejsc na zbilansowana diete. Zadne eksperymenty z keto czy innymi dziwnymi ograniczeniami. Wg starej zasady ciemne pieczywo, makarony i kasze, chude mieso i ryby, warzywa. Zadnych zmiksowanych owocow. Mozesz zrobic smoothie z warzyw i dodac cos z owocow co poprawi smak, ale bomba ze zmiksowanych owocow (w takich ilosciach) nawet zdrowej osobie nie sluzy. Policz tez dokladnie faktyczne zapotrzebowanie i zuzycie kalorii. Wiele osob zaniza zjedzone kalorie a zawyza te spalone. 

myślę że zabawa w zbilansowane diety w twoim przypadku nie ma zbytnio sensu bo po pierwsze masz rozwalony metabolizm, układ hormonalny i myślę że cukrzyca typu 2 już się czai za rogiem. Do tego masz nawyki, z których tak łatwo wyjąć się nie da w prosty sposob. Trzeba ci zrobić reset i przede wszystkim zlikwidować ta insulinoodpornosc bo be tego cała reszta nie ma sensu. ja bym zaczął od postu 48lub 72h na start. Do tego elektrolity sód potas a zwłaszcza magnez.  jak czujesz się ok ciągniesz dłużej jak nie to jesz. Posiłek jak najniżej podwyższający insulinę, bo popłyniesz jak zjesz coś słodkiego. Białko tłuszcz ,węgle ewentualnie.i pościsz dalej.u osób z cukrzyca i dużą otyłością stosuje się zwykle system 7 dyniowy czyli posiłek co 7 dzień. Leki jakieś bierzesz? Masz pcos więc jakąś metformina pewnie jest grana? Siofor?

@gruby22 ona ma 16 lat. Nastolatki w okresie rozwoju nie mogą pościć, a jeżeli już, to pod obserwacją lekarza i na jego wyraźne zalecenie. Pisanie młodym dziewczynom takich rzeczy jest szkodliwe. W sytuacji autorki robienie czegokolwiek na własną rękę i bez opieki tylko pogorszy sprawę.

@ gruby22

Genialna rada;-)  Rozwalic jeszcze bardziej to co juz nie funkconuje jak trzeba. Pomine fakt, ze dziewczyna ma 16 lat.


biorę tylko leki na tarczyce bo reszta to tylko podejrzenia, jestem pod stałą kontrolą lekarzy i powiedzieli że do września mam jeść tak jak napisałam wcześniej z jadłopisem

Tak bardzo ci wspòłczuję i rozumiem przez co przechodzisz. Ja przez PCOS dwa lata temu po kolejnych podejściach do diet , cateringu dietetycznym, spacerach, ćwiczeniach itd z żadnym efektem poddałam się. Po prostu nie byłam w stanie wytrzymać na diecie przy tak miernych efektach (pòł kilo w miesiąc na diecie 1800 kcal przy wadze 112 kg). Bardzo mi pomògł schemat żywienia 8/16, bo śniadań nigdy nie lubiłam, a łatwiej było nie podjadać wieczorami, gdy wiedziałam, że o 10:00 będę mogła zjeść co chcę. Powolutku waga drgnęła, a im mniej ważyłam, tym mniejszy był problem z PCOS. Teraz przy 93 kg chudnę już w normalnym dla mnie tempie. 

A ja ci polecę stronę alicja fitness motivation. Wpisz w wyszukiwarke, poczytaj i działaj. Też ma problemy z tarczyca, doradza, motywuje a dzieki jej diecie i cwiczeniom wiele babek osiagnelo swój cel. Ja sama z nią zgubiłam 9 kg i pokochalam aktywność fizyczną. Jej profil znajdziesz tez na fb i ig

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.