- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 sierpnia 2020, 10:59
Hallo, czytam historie vitalijek, ktore ladnie schudly i zwrocilam uwage na to ze bywa, nie zawsze oczywiscie ze odbilo sie to na zdrowiu. Chetnie poczytalabym ktore z popularnych metod zawieraja te pulapki. Mam na mysli skutki takie jak anemia, problemy z watroba czy jakies inne. To ze po niektorych np. Kopenhaskiej gwarantowane jest jojo, to chyba juz wszyscy wiedza. Ja nie moglam dojsc do ladu z organizmem po dlugich przygodach z drinkami bialkowymi Almased. Nie polecam, Jojo oczywiscie tez zaliczylam. Na ogol wszyscy glosno zachwycaja sie metoda, gdy waga ladnie leci, potem gdy przyjda problemy, juz o tym nie chcemy opowiadac. Spoleczenstwo sukcesu nie pozwala na porazke, nawet jesli nabawi sie ktos anemii, kamieni czy innych schorzen, to na ogol wypiera fakt ze jest to skutek zbyt drastycznej diety. Podzielcie sie przemysleniami.
Edytowany przez Berchen 2 sierpnia 2020, 11:15
2 sierpnia 2020, 12:56
Zawsze znajdą się pożalsięboże pseudo trenerki z pseudo wiedzą zachwalające najmodniejszy w tym sezonie tryb odchudzania i treningu. Nawet tu, parę dni temu był taki śmieszny wątek, jakoby rozregulowanie metabolizmu nie istniało w naturze. Ja już nie mam ochoty walczyć z wiatrakami i próbować tłumaczyć. Ktoś rzuci linkiem do mądrze brzmiącego artykułu pełnego niezrozumiałych słów... Jak to przebić? Wiedzą z akademickich podręczników tego nie zwalczysz. Nawet już nie próbuję.
Edytowany przez 2 sierpnia 2020, 12:57
2 sierpnia 2020, 13:01
Berchen myślę, że w 95 % osoby które były na takich przeróżnych dietach ............W metabolizmie jeżeli się go rozwali nie ma bezkarności. Stąd gdzie nie wejdziesz teraz wszędzie jakieś wydumane IF, głodówki itp. Bo poje taka panna po czymś takim w miarę normalnie, w tydzień "przytula" wtedy 2-3 kg i panika.. więc heja na 2-3 dni głodówki dorabiając do tego kolejną teorię. Ja wiem jedno, niedożywiony organizm nigdy nie będzie działał właściwie. Masz tu też osoby jedzące na stałe 800-1200 kcal (pomimo, że ich teoretyczne zapotrzebowanie jest dużo wyższe) bo po takich głupotach inaczej tyją.
2 sierpnia 2020, 13:31
Diety bardzo nisko kaloryczne: przerobilam deficyty skladnikow, bardzo kiepskie samopoczucie, brak sily, anemia, bo dieta byla skomponowana idiotycznie.
Lata temu jakies modne diety mleczne, kapusciane itd- na moje szczescie wytrzymalam nie dluzej niz 2 dni, wiec krzywdy sobie nie zdazylam zrobic.
Jakis czas temu byla faza na olej kokosowy, super foods, ale mi nie podeszly, wiec nie zeswirowalam, za to potwierdzilo sie, ze w naszej lokalnej codziennej diecie jest mnostwo “super foods”, ktore rosnie w ogrodku za domem, a nie musi byc sprowadzane z drugiego konca swiata, za gruba kase.
Jakies keto i IF zawsze wydawaly mi sie idiotyczne, wiec z politowaniem patrzylam na zaslepienie innych.
Przykre to, ze nawer teraz na Vitalii jest mnostwo pamietnikow osob po 30, ktore robia sobie krzywde. O ile taka glupote mozna wybaczyc 16 latce, to babki pod 40 powinny miec wiecej oleju w glowie.
2 sierpnia 2020, 13:32
jak się nie odchudza tylko racjonalnie i zdrowo odżywia to się nie ma problemów
2 sierpnia 2020, 13:41
jak się nie odchudza tylko racjonalnie i zdrowo odżywia to się nie ma problemów
2 sierpnia 2020, 13:48
Ja też miałam. Do czasu.ja jestem na keto, chodzę do lekarza raz na 3 miesiące na badania i mam wyniki bardzo dobreNie bardzo. Usunęli mi tarczycę więc jestem skazana na sztuczny hormon do końca życia. Do tego ujawniły problemy z nerkami, na razie pod kontrolą. Na szczęście nadal biegam, nadal wsiadam na moją ukochaną szosówkę. Tylko inaczej. Pozdrawiam wszystkich wielbicieli keto i innych idiotyzmów.Pisząc odpowiedź myślałam o Tobie i keto jakie sobie zafundowałaś, mam nadzieję że organizm wrócił do równowagi.Moja historia jest modelowa w tej kwestii. Ale po co opowiadać? Kiedyś nawet próbowałam, to mnie zakrzyczano. Mam to gdzieś. Jak ktoś chce rujnować sobie zdrowie to droga wolna.
2 sierpnia 2020, 14:21
ja mam silny organizm, nawet po wybudzeniu po operacji, nie miałam skutków ubocznych, nic mnie nie bolało , a po 4 dniach już jeździłam na rowerze. Jedynie co ,to 2 razy w roku meczy mnie angina, ale migdałków nie usune - za stara jestem .Ja też miałam. Do czasu.ja jestem na keto, chodzę do lekarza raz na 3 miesiące na badania i mam wyniki bardzo dobreNie bardzo. Usunęli mi tarczycę więc jestem skazana na sztuczny hormon do końca życia. Do tego ujawniły problemy z nerkami, na razie pod kontrolą. Na szczęście nadal biegam, nadal wsiadam na moją ukochaną szosówkę. Tylko inaczej. Pozdrawiam wszystkich wielbicieli keto i innych idiotyzmów.Pisząc odpowiedź myślałam o Tobie i keto jakie sobie zafundowałaś, mam nadzieję że organizm wrócił do równowagi.Moja historia jest modelowa w tej kwestii. Ale po co opowiadać? Kiedyś nawet próbowałam, to mnie zakrzyczano. Mam to gdzieś. Jak ktoś chce rujnować sobie zdrowie to droga wolna.
Myślisz że jesteś inna ( silniejsza) otóż nie jesteś, ale kiedy się o tym przekonasz będzie już za późno. Masz padaczkę że stosujesz tą dietę?
2 sierpnia 2020, 14:44
ja mam silny organizm, nawet po wybudzeniu po operacji, nie miałam skutków ubocznych, nic mnie nie bolało , a po 4 dniach już jeździłam na rowerze. Jedynie co ,to 2 razy w roku meczy mnie angina, ale migdałków nie usune - za stara jestem .Ja też miałam. Do czasu.ja jestem na keto, chodzę do lekarza raz na 3 miesiące na badania i mam wyniki bardzo dobreNie bardzo. Usunęli mi tarczycę więc jestem skazana na sztuczny hormon do końca życia. Do tego ujawniły problemy z nerkami, na razie pod kontrolą. Na szczęście nadal biegam, nadal wsiadam na moją ukochaną szosówkę. Tylko inaczej. Pozdrawiam wszystkich wielbicieli keto i innych idiotyzmów.Pisząc odpowiedź myślałam o Tobie i keto jakie sobie zafundowałaś, mam nadzieję że organizm wrócił do równowagi.Moja historia jest modelowa w tej kwestii. Ale po co opowiadać? Kiedyś nawet próbowałam, to mnie zakrzyczano. Mam to gdzieś. Jak ktoś chce rujnować sobie zdrowie to droga wolna.
Ja przebiegłam górski maraton karkonoski. Cztery razy. I 16 innych maratonów. Chcesz podyskutować o tym, co to znaczy silny organizm? Nie wydaje mi się, żeby to była merytoryczna dyskusja. Ja się dowiedziałam o galopującej nadczynności tarczycy, gdy zaczęłam się zastanawiać dlaczego jestem taka chuda i nie mogę utrzymać zdrowej wagi, a jednocześnie energia mnie rozpiera i mam siłę góry przenosić. Długo myślałam, że to zasługa ketozy. Wszystkie podstawowe wyniki były ok. Dopiero jak zaczęłam drążyć...
Edytowany przez 2 sierpnia 2020, 14:49
2 sierpnia 2020, 14:50
Chetnie bym poczytala o tym, ale rzetelne info, bo wszedzie tylko peanny na temat takiej czy innej diety, a ja chce konkretow, co mozne pojsc nie tak
O skutkach ubocznych jagod Goi nigdy nie slyszalam. Gdzie szukac prawdziwych informacji, jest masa ksiazek, ale wiekszosc to reklamy i zachwalanie. O keto tez malo czytalam negatywow i byl nawet moment, ze zaczelam sie zastanawiac czy to by nie bylo to, a tu ZuzaG pisze, ze nabawila sie mega problemow z tarczyca, jak dobrze zrozumialam. Gdzies na inym forum wrecz zachecano mnie do keto przy mojej nadczynnosci tarczycy, szczesliwie nie probowalam
2 sierpnia 2020, 14:54
Chetnie bym poczytala o tym, ale rzetelne info, bo wszedzie tylko peanny na temat takiej czy innej diety, a ja chce konkretow, co mozne pojsc nie takO skutkach ubocznych jagod Goi nigdy nie slyszalam. Gdzie szukac prawdziwych informacji, jest masa ksiazek, ale wiekszosc to reklamy i zachwalanie. O keto tez malo czytalam negatywow i byl nawet moment, ze zaczelam sie zastanawiac czy to by nie bylo to, a tu ZuzaG pisze, ze nabawila sie mega problemow z tarczyca, jak dobrze zrozumialam. Gdzies na inym forum wrecz zachecano mnie do keto przy mojej nadczynnosci tarczycy, szczesliwie nie probowalam
Przy nadczynności tarczycy dodatkowo stymulować metabolizm? Nie polecam.