- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 sierpnia 2020, 10:59
Hallo, czytam historie vitalijek, ktore ladnie schudly i zwrocilam uwage na to ze bywa, nie zawsze oczywiscie ze odbilo sie to na zdrowiu. Chetnie poczytalabym ktore z popularnych metod zawieraja te pulapki. Mam na mysli skutki takie jak anemia, problemy z watroba czy jakies inne. To ze po niektorych np. Kopenhaskiej gwarantowane jest jojo, to chyba juz wszyscy wiedza. Ja nie moglam dojsc do ladu z organizmem po dlugich przygodach z drinkami bialkowymi Almased. Nie polecam, Jojo oczywiscie tez zaliczylam. Na ogol wszyscy glosno zachwycaja sie metoda, gdy waga ladnie leci, potem gdy przyjda problemy, juz o tym nie chcemy opowiadac. Spoleczenstwo sukcesu nie pozwala na porazke, nawet jesli nabawi sie ktos anemii, kamieni czy innych schorzen, to na ogol wypiera fakt ze jest to skutek zbyt drastycznej diety. Podzielcie sie przemysleniami.
Edytowany przez Berchen 2 sierpnia 2020, 11:15
2 sierpnia 2020, 12:02
Każde maksymalne ograniczenie bądź rezygnacja z któregoś makroskładnika prowadzi do niedoborów, czy to będzie białko, tłuszcz czy węglowodany. Brak witamin oraz mikroelementów prowadzi do utraty zdrowia, i nie pomoże tu suplementacja sztucznym wytworem w kapsułkach. Organizm zawsze będzie dążył do homeostazy i prędzej czy później będzie się domagał odpowiednich składników na regenerację tego co utracił podczas źle zbilansowanej diety. Dlatego każda dieta ograniczająca jest z zamysłu skazana na porażkę.
2 sierpnia 2020, 12:16
Każde maksymalne ograniczenie bądź rezygnacja z któregoś makroskładnika prowadzi do niedoborów, czy to będzie białko, tłuszcz czy węglowodany. Brak witamin oraz mikroelementów prowadzi do utraty zdrowia, i nie pomoże tu suplementacja sztucznym wytworem w kapsułkach. Organizm zawsze będzie dążył do homeostazy i prędzej czy później będzie się domagał odpowiednich składników na regenerację tego co utracił podczas źle zbilansowanej diety. Dlatego każda dieta ograniczająca jest z zamysłu skazana na porażkę.
2 sierpnia 2020, 12:19
Moja historia jest modelowa w tej kwestii. Ale po co opowiadać? Kiedyś nawet próbowałam, to mnie zakrzyczano. Mam to gdzieś. Jak ktoś chce rujnować sobie zdrowie to droga wolna.
2 sierpnia 2020, 12:23
Moja historia jest modelowa w tej kwestii. Ale po co opowiadać? Kiedyś nawet próbowałam, to mnie zakrzyczano. Mam to gdzieś. Jak ktoś chce rujnować sobie zdrowie to droga wolna.
Pisząc odpowiedź myślałam o Tobie i keto jakie sobie zafundowałaś, mam nadzieję że organizm wrócił do równowagi.
2 sierpnia 2020, 12:28
Pisząc odpowiedź myślałam o Tobie i keto jakie sobie zafundowałaś, mam nadzieję że organizm wrócił do równowagi.Moja historia jest modelowa w tej kwestii. Ale po co opowiadać? Kiedyś nawet próbowałam, to mnie zakrzyczano. Mam to gdzieś. Jak ktoś chce rujnować sobie zdrowie to droga wolna.
Nie bardzo. Usunęli mi tarczycę więc jestem skazana na sztuczny hormon do końca życia. Do tego ujawniły problemy z nerkami, na razie pod kontrolą. Na szczęście nadal biegam, nadal wsiadam na moją ukochaną szosówkę. Tylko inaczej.
Pozdrawiam wszystkich wielbicieli keto i innych idiotyzmów.
2 sierpnia 2020, 12:37
Nie bardzo. Usunęli mi tarczycę więc jestem skazana na sztuczny hormon do końca życia. Do tego ujawniły problemy z nerkami, na razie pod kontrolą. Na szczęście nadal biegam, nadal wsiadam na moją ukochaną szosówkę. Tylko inaczej. Pozdrawiam wszystkich wielbicieli keto i innych idiotyzmów.Pisząc odpowiedź myślałam o Tobie i keto jakie sobie zafundowałaś, mam nadzieję że organizm wrócił do równowagi.Moja historia jest modelowa w tej kwestii. Ale po co opowiadać? Kiedyś nawet próbowałam, to mnie zakrzyczano. Mam to gdzieś. Jak ktoś chce rujnować sobie zdrowie to droga wolna.
2 sierpnia 2020, 12:40
Moja historia jest modelowa w tej kwestii. Ale po co opowiadać? Kiedyś nawet próbowałam, to mnie zakrzyczano. Mam to gdzieś. Jak ktoś chce rujnować sobie zdrowie to droga wolna.
2 sierpnia 2020, 12:45
ja jestem na keto, chodzę do lekarza raz na 3 miesiące na badania i mam wyniki bardzo dobreNie bardzo. Usunęli mi tarczycę więc jestem skazana na sztuczny hormon do końca życia. Do tego ujawniły problemy z nerkami, na razie pod kontrolą. Na szczęście nadal biegam, nadal wsiadam na moją ukochaną szosówkę. Tylko inaczej. Pozdrawiam wszystkich wielbicieli keto i innych idiotyzmów.Pisząc odpowiedź myślałam o Tobie i keto jakie sobie zafundowałaś, mam nadzieję że organizm wrócił do równowagi.Moja historia jest modelowa w tej kwestii. Ale po co opowiadać? Kiedyś nawet próbowałam, to mnie zakrzyczano. Mam to gdzieś. Jak ktoś chce rujnować sobie zdrowie to droga wolna.
Ja też miałam. Do czasu.
2 sierpnia 2020, 12:48
Berchen myślę, że w 95 % osoby które były na takich przeróżnych dietach (pomijając już nawet wszelkie aspekty zdrowotne) są skazane żeby utrzymać figurę na dalsze głodzenie się w przeróżnych formach. Zobacz, wystarczy spojrzeć w pamiętniki. Jeżeli ktoś długo jechał na wykluczeniach, ograniczeniach np. 600-1300 kcal to potem nawet jak zaczyna jeść w dalszym ciągu w deficycie 1400-1600 najczęściej tyje. W metabolizmie jeżeli się go rozwali nie ma bezkarności. Stąd gdzie nie wejdziesz teraz wszędzie jakieś wydumane IF, głodówki itp. Bo poje taka panna po czymś takim w miarę normalnie, w tydzień "przytula" wtedy 2-3 kg i panika.. więc heja na 2-3 dni głodówki dorabiając do tego kolejną teorię. Ja wiem jedno, niedożywiony organizm nigdy nie będzie działał właściwie. Masz tu też osoby jedzące na stałe 800-1200 kcal (pomimo, że ich teoretyczne zapotrzebowanie jest dużo wyższe) bo po takich głupotach inaczej tyją.
Edytowany przez przymusowa 2 sierpnia 2020, 12:49