Temat: Dieta a problemy psychiczne

Nie wiem czy to normalne, ale gdy wpadam w dołki psychiczne wszystko idzie na bok, wszystko przestaje być ważne.

Przestaje ćwiczyć, przestaje zdrowo jeść, zajadam się byle czym, siedzę na kanapie z piwem i ciastkiem w ręce i zatracam wszystkie rezultaty dotychczasowej diety i ćwiczeń.

CZy to normalne, jak to pokonać?

jedzeniem i nie/ jedzeniem rozwiązujesz problemy emocjonalne, idż na terapię

Czasami trzeba sobie odpuscic, wrzucic na luz, ale niech to bedzie dzien lub dwa i niezbyt czesto. 

Ja wpadam w dolki, kiedy nie cwicze. Choc nie zawsze sie chce, ale jak sie troche zmusze do aktywnosci to po wszytskim czuje sie znacznie lepiej.

pulpiasta napisał(a):

Czasami trzeba sobie odpuscic, wrzucic na luz, ale niech to bedzie dzien lub dwa i niezbyt czesto. Ja wpadam w dolki, kiedy nie cwicze. Choc nie zawsze sie chce, ale jak sie troche zmusze do aktywnosci to po wszytskim czuje sie znacznie lepiej.

No u mnie to już chyba z 3 tygodnie, a ostatnio to chyba prawie rok trwało :( chociaż wtedy nie prowadziłam w ogóle zdrowego trybu życia i nie ćwiczyłam. Po prostu wzięłam się za dietę i codziennie chodziłam na siłownię, a potem jebs wszystko rzuciłam w piz... i przez rok zajadałam i to co schudłam to zajadłam

Doskonale Cie rozumiem, tez mialam kilka miesiecy przerwy. Przez kontuzje nie moglam robic tego, co uwialbiam, wiec obrazilam sie na wszelka aktywnosc i folgowalam sobie jesli chodzi o diete. Teraz zaluje, ze tak pozno sie opamietalam i tak sie zapuscilam. Wez sie do kupy, poki nie ma jeszcze bardzo duzych strat (a raczej zyskow w kg). Najtrudniej jest zaczac, ale przeciez robisz to dla siebie ;) 

A czemu Ci tak smutno?

Pasek wagi

terapia albo walka z sobą.Książki rozwojowe i o psychologii

Pasek wagi

"Smutno" to złe określenie - nie radzę sobie z pewnymi rzeczami ... książki rozwojowe i o psychologii nie rozwiązują problemu. Mam ich dość sporo, niektóre znam na pamięć :P

Jeśli masz zbyt restrykcyjną dietę (szczególnie w okresie jesienno-zimowym), to fatalnie odbija się na psychice, żadne traumy z dzieciństwa, czysta biologia. Organizm przechodzi na zwolnione obroty, co mozna odczytać jako "dołek psychiczny". Naładujesz magazyny, znów czujesz sie zdolna do wysiłku, podejmujesz go i znów ciało cię "wyłącza". Moze to to.

Nie jest to normalne, spróbuj inaczej odreagowywac stresujące sytuacje, może jakaś aktywność fizyczna, spacer, serial, rozmowa z kimś, książki kolorowanki takie dla dorosłych nie wiem jak lubisz to jakieś szydełkowanie itp.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.