Temat: Dieta na całe życie

Cześć wszystkim dopiero zaczynam właściwie po raz kolejny, ostatni raz skończyło się spadkiem i efektem jojo plus większą wagą niż wcześniej. Wiem, że samo zejście z wagi do celu nie starczy, niestety mój organizm kiedy dostaje chwilę oddechu zaraz wraca do stanu poprzedniego. Wygląda na to, że muszę całkowicie zmienić nawyki żywieniowe, jak wy to robicie? Jak podtrzymujecie motywacje wiedząc, że to będzie taka dieta bez końca?

Pasek wagi

MidnightKath napisał(a):

maluii na pewno poczytam, dzieki za podpowiedz

zgadzam się - też polecam IF :)

podpinam sie pod IF, ale i w tym trzeba pamietac zeby jesc zdrowo, zgodnie z makro i odpowiednia iloscia kalorii, eg nie schodzic ponizej PPM

Pasek wagi

MidnightKath napisał(a):

Cześć wszystkim dopiero zaczynam właściwie po raz kolejny, ostatni raz skończyło się spadkiem i efektem jojo plus większą wagą niż wcześniej. Wiem, że samo zejście z wagi do celu nie starczy, niestety mój organizm kiedy dostaje chwilę oddechu zaraz wraca do stanu poprzedniego. Wygląda na to, że muszę całkowicie zmienić nawyki żywieniowe, jak wy to robicie? Jak podtrzymujecie motywacje wiedząc, że to będzie taka dieta bez końca?

twój organizm dobrze się czuje jak je śmieci, nie dojada, je gotowce, nie rusza się?

mój czuje się źle. ja czuję się źle.

więc logiczne że tego swojemu organizmowi nie robię.

Kwestia przyzwyczajenia. Do zdrowego odżywiania można się przyzwyczaić i później o tym nie myślisz i niczego ci nie brakuje. Tylko że bardzo łatwo się można odzwyczaić.

Ptaky napisał(a):

MidnightKath napisał(a):

Cześć wszystkim dopiero zaczynam właściwie po raz kolejny, ostatni raz skończyło się spadkiem i efektem jojo plus większą wagą niż wcześniej. Wiem, że samo zejście z wagi do celu nie starczy, niestety mój organizm kiedy dostaje chwilę oddechu zaraz wraca do stanu poprzedniego. Wygląda na to, że muszę całkowicie zmienić nawyki żywieniowe, jak wy to robicie? Jak podtrzymujecie motywacje wiedząc, że to będzie taka dieta bez końca?
twój organizm dobrze się czuje jak je śmieci, nie dojada, je gotowce, nie rusza się?mój czuje się źle. ja czuję się źle.więc logiczne że tego swojemu organizmowi nie robię.

nie traktuj tego autorko jako jak to napisałaś "dietę bez końca"- spójrz na to jak na wyzwanie "moje ciało to nie śmietnik";)

To tak jak dla alkoholika problemem jest przestać pić, dla palacza palić, co nie znaczy, że życie bez tych rzeczy jest straszne- dla wielu innych ludzi jest właśnie normą. I kiedy widzę przy kasie osobę otyla, wykladającą z koszyka chipsy, napój w kartonie, chleb tostowy i paczkę ciastek myślę to samo, co o pijaczku kupującym butelkę Arizony.   Musisz dojrzeć do zdrowego trybu życia, to nie jest nic za karę.

Dzieki dziewczyny za slowa motywacji, dzis dzien drugi na razie sie trzymam. Wlasciwie dzisiaj kest lepiej niz wczorsj,wiec moze nie bedzie tak zle. Zaczelam tez cwiczyc i wiecej chodzic, staram.sie robic wszystko na tyle na ile.moge bez przesadzania tez w druga storne,zeby nie zniechecic sie po tygodniu.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.