26 marca 2011, 19:59
Drogie dziewczyny, niejedna nie może wytrwać na 30 dniowych i dłuższych etapach odchudzania. Dlatego zakładam ten wątek dla tych, które powalczą o lepszą siebie w ciągu 10 dni!. Pod warunkiem, że nie będziecie jeść poniżej 1100kcal. Dieta, jaka się Wam tylko podoba, sportu jak najwięcej:D oczywiście. Chce byśmy się wspierały na tym wątku. Zapraszam wszystkie Was. Ochotniczki proszę o podanie wagi oraz wymiary obwodów, które pod koniec etapu będziemy porównywać.Po 1 etapie może nic nie spaść, ale w kolejnych to nieuniknione:D W ramach odpoczynku między nimi zrobimy sobie 2 lub 3 dni przerwy. I od razu piszę, że nie mam tu na myśli żadnego objadania się, tylko skosztowanie np. jakiejś ulubionej potrawy w rozsądnej ilości. Która jest ze mną???:)Czekam również na Wasze pomysły!
Edytowany przez dziewczyna.bonda 26 marca 2011, 20:01
27 marca 2011, 17:32
kurcze nie wiem, co sie dzieje. jak wstawiam na poczatku ramke jest duza , klarowna a potem strona sie kurczy i nie da sie z niej nic odczytac. co jest grane?
- Dołączył: 2008-02-17
- Miasto:
- Liczba postów: 785
27 marca 2011, 17:56
Dorotkaa nom Flammkuchen byl pyszniutki :) mieszkam w Saarlandzie :P w wakacje tez do pl mam jechac i to na 3 tyg.! Masakra... nic nie pomoze bedzie trzeba dietke trzymac w polsce tez :) Teraz to ty mi ochoty narobilas na michalki :)
No dziewuchy....dla mnie robi sie czas na kolacje :) jeszcze nie wiem...albo serek wiejscki albo ogurek z chilli po mexykansku albo shake prozeinowy... ide pomyslec :)
- Dołączył: 2007-10-18
- Miasto: Westfalia
- Liczba postów: 18987
27 marca 2011, 18:01
Ja jeszcze syta po obiedzie jestem a ona tu juz o kolacji hehe :)
Ja ciagle obstaje przy moim serku wiejskim ;) Ale to tak za 2 godzinki.
Pogoda u mnie cudna, slonce wali po oczach ale jakos tak mam ochote na leniwa niedziele.
Zaraz zrobie sobie druga kawke i cos sobie odpale w TV. Czeka mnie jeszcze gora prasowania :(
27 marca 2011, 18:05
-
Edytowany przez carminale 27 maja 2011, 19:54
27 marca 2011, 19:34
Ja już wróciłam i kolacji dzisiaj nie dostanę :) zjadłam w McDonald's Mcflarela czy jak tam to sie pisze z lionem ;p i zastanawiam się ile za niego policzyć ;p w sumie to jak za lody śmietankowe z kawałkiem liona zaraz to rozkminie :D
27 marca 2011, 19:53
ja dziś już zjadłam ok 1500kcal jak nic. już nic nie tknę , ale sęk w tym, że nie ćwiczyłam jeszcze;/
- Dołączył: 2010-02-10
- Miasto: Wyspy Kokosowe
- Liczba postów: 3188
27 marca 2011, 20:03
ale się rozpisałyście, 9 stron musiałam nadrobić :P
u mnie dziś 1490 kcal, zaraz idę na rowerek i hula hop. I będzie idealnie :)
jeszcze uzupełnię wymiary:
waga: 55,9 kg
biust: 92
talia: 74
brzuch: 84
biodra: 92
udo: 55
łydka: 36
ramię: 26,5
27 marca 2011, 20:04
ja dzisiaj wszamałam jakoś 1400 ;pp chciałam mniej ale tak jakoś wyszło ;p
nie ćwiczę dzisiaj :/
27 marca 2011, 20:14
Rozumiem, że następne ważenie za 10dni.? ;)
Ja byłam dziś już 40min na rolkach i skakanka też była (300), jeszcze ćwiczenia dywanowe będą.!
- Dołączył: 2010-03-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 311
27 marca 2011, 20:37
hej :)
widzę że wszystkim dobrze dziś idzie, raczej bez wpadek :p
ja po wczorajszym obżarstwie jadłam dziś tylko otręby, bialko i warzywa, w sumie ok.1100-1200 kcal, ale to tylko dziś tak, bo normalnie jem 1500
ćwiczenia moje dzisiejsze: 30 min rowerek, 30 min stepper, 20 min hula hop, rozciąganie
czyli pierwszy dzień udany ;)