21 marca 2011, 09:14
Zakładam wątek dla wszystkich odchudzających się do bikini:)
- Dołączył: 2011-01-29
- Miasto: Mekong
- Liczba postów: 1908
17 kwietnia 2011, 13:26
no oczywiście, że nie. Tylko mój problem polega na tym, że nie mam w ostatnich dniach czasu żeby ćwiczyć. W związku z tym zrezygnowałam nawet ze słodyczy, na które sobie pozwalałam do południa, a ta małpa i tak idzie w górę. We wtorek wrócę już jednak do pracy i myślę, że w przyszłym tygodniu będzie dobrze. Słodycze zostaną zaś w takim stanie jakim są - nie będę ich ruszała, bo w końcu jakoś bez nich żyję - więc mam nadzieję, że w kolejny poniedziałek znów trafię na listę najbardziej wytrwałych ;)
- Dołączył: 2011-01-29
- Miasto: Mekong
- Liczba postów: 1908
17 kwietnia 2011, 20:20
ha - stwierdziłam, że posiedzę w nocy i przejechałam 2 godziny na rowerze :)
- Dołączył: 2011-03-15
- Miasto:
- Liczba postów: 103
17 kwietnia 2011, 21:41
Zaczeło się od kłótni z moim M. a teraz zgoda i co kolacje.. niby dzietetyczne sałatki, ale na drugi dzień kebab;/ w prawdzie samo mięso z surówkami zamówiłam ale najgorsze to ze wszytko kolo 23:( ale dziś powiedziałam stop! Zjadłam na spacerze lody ale to zamiast kolacji :) Czas wrócić do walki o wspaniała figure! :) Boje sie jutro i... powinnam ! Zobacze, przestrasze i się wezme do jasnej cholery! Ah... dziś dałam sobie popalić bo w sumie to prawie nic nie ćwiczyłam wczesniej też a teraz 30min intensywnego treningu ze sie lało ze mnie ;) Do boju! Do boju! Pozdrawiam
- Dołączył: 2011-03-15
- Miasto:
- Liczba postów: 103
17 kwietnia 2011, 21:57
Mam pytanie ;) Co wybrałybyście na weekend z ukochanym ?
opcja 1: http://citeam.pl/oferty/cala-polska/wypocznij-w-bieszczadach
opcja 2: http://citeam.pl/oferty/cala-polska/jest-miejsce-gdzie-zycie-nabiera-smaku
17 kwietnia 2011, 22:11
ja zważę się dopiero jutro, już nie odchudzam się tak ostro, dzisiaj na przykład zjadłam całą czekoladę, ale byłam na basenie i ćwiczyłam. Zobaczymy jak to będzie.
18 kwietnia 2011, 08:38
Kurcze, trochę tego nie rozumiem. Ćwiczę, staram się nie grzeszyć, a na wadze 59kg.... czyli zwyżka. 2 dni temu było już 58,2..... No trudno, nie poddaję się.
18 kwietnia 2011, 08:48
hej Laski
u mnie też nie było zbyt wzorowo, jednak na wadze nie odbiło sie to źle - 63,4 - czyli -0,6 od zeszłego poniedziałku. Do świąt chciałam bardzo zobaczyć 62 z przodu, ale pewnie się nie uda, zresztą jakie to ma znaczenie skoro w święta i tak będę jeść co będzie :) Jednak najbardziej dumna jestem z siebie, że zaczęłam biegać, a właściwie marszobiegi, żebym tylko wytrwała w moim planie :)
Edytowany przez szaitis 18 kwietnia 2011, 09:23
- Dołączył: 2010-10-18
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 97
18 kwietnia 2011, 10:25
hej
u mnie 56,2 czyli marnota ;(
- Dołączył: 2011-01-29
- Miasto: Mekong
- Liczba postów: 1908
18 kwietnia 2011, 10:41
eh.. a u mnie 86,6 czyli trafiam na karnego jeżyka ;/ 0,9 na plusie - na swoje usprawiedliwienie mam tylko tyle, że dziś 1 dzień @
odnośnie powyższego - ile dziewczyny Wam przybywa przed, czy też zaraz na początku okresu? o ile jesteście cięższe?