21 marca 2011, 09:14
Zakładam wątek dla wszystkich odchudzających się do bikini:)
8 kwietnia 2011, 09:44
hej
u mnie waga od wczoraj się nie ruszyła; ale też nic nie ćwiczyłam; zbieram się, żeby zacząć biegać, jednak moja kondycja jest fatalna. Jak biegnę do autobusu rano do pracy to już łapię zadyszkę - no ale podbiegam w obcasach i z laptopem na ramieniu. Nie zmienia to faktu, że kondycji praktycznie nie mam. Poszukałam sobie jakiś plan dla początkujących biegaczy i zobaczymy czy chociaż kilka razy się zmuszę, żeby wcielić ten plan w życie. Mój mąż zaoferował się, że może ze mną biegać, no chociaż on ma bardzo dobrą kondycję, więc dla niego to ciężko będzie nazwać bieganiem - ale nic to.
Dziewczyny - piszecie o tych kompulsach, a ja to ich wcale nie mam. Potrafię powstrzymać się w zupełności od słodkiego. Dla mnie słodkie mogłoby nie istnieć :) Jednak przychodzi weekend i ja po prostu mam ochotę się odprężyć po tygodniu pracy i wieczorkami piwkujemy :( I to jest moja zguba :(
9 kwietnia 2011, 10:37
A co tu taka cisza?! Wszystkie ćwiczą? Czy w lodówkach siedzą? ;)
U mnie duże zmiany- mam szansę chodzić na siłownię w mojej wsi
no i zaczynamy z mężem biegi:)
Na wadze
59 kg
- Dołączył: 2009-08-22
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 208
9 kwietnia 2011, 11:55
ja miałam wczoraj napad:( miałam ochotę na chlebek..a jak już zaczęłam jeść to cały na raz zjadłam z masłem i ogórkiem:(:(:(:(
Tyle sobie tłumaczyłam ze nie mogę zawieść... weekendy są dla mnie najgorsze;/ na tyg waga ok 56,5 a dziś 58:(:(:(muszę zejść poniżej 57 do poniedziałku:P:P bo inaczej będę zdesperowana ze znów do przodu:(:(:(
Dziś jak na razie ok, zjadłam:
*jajecznice z 3 jajek
*parę plasterków wędliny z drobiu
* pól ogórka
NIE CHCE MI SIĘ ĆWICZYĆ !;/ taki ze mnie leń ze szok... teraz mam więcej czasu(mniej zajęć na uczelni-3dni w tyg chodzę tylko) bo muszę pisać prace licencjacka która idzie mi opornie....wstaje rano i tak do wieczora przez kilka dni siedzę przed kompem:D:D
9 kwietnia 2011, 19:22
Ja się wzięłam za sprzątanie, ale strasznie mi się nie chce:( Dzisiaj oprócz 20 min biegania zaliczyłam tylko 20 min na rowerze, więc jak wysprzątam, to muszę to nadrobić. Kolację już zjadłam, a chce mi się dalej jeść (niestety @ tuż tuż). Dzisiaj u teściowej byłam twarda i zjadłam tylko jabłko i obiad (pół porcji).
To fakt, weekendy są najgorsze. Piwa mi się chce!!
- Dołączył: 2011-01-29
- Miasto: Mekong
- Liczba postów: 1908
10 kwietnia 2011, 21:32
aa :D a mi się udało :D od zeszłego tygodnia -1,3 kg :D zobaczę jeszcze, co będzie rano :D tak się ciesze, tak się cieszę :D
10 kwietnia 2011, 21:39
jutro ważenie... boję się, bo grzeszyło się w tym tygodniu...
- Dołączył: 2011-03-15
- Miasto:
- Liczba postów: 103
10 kwietnia 2011, 22:59
A ja zawaliłam diete... był juz 1kg w czwartek na minusie od poprzedniego tygodnia a teraz bilans wyszedl na 2kg na plusie ;( mam totalny dołek... kłótnie z chłopakiem, szkoła... WSZYSTKO do dupy.. jutro podam wage.. Dobranoc
- Dołączył: 2009-04-02
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 540
11 kwietnia 2011, 06:27
Dzień dobry podaje wagę 63,5 kg
11 kwietnia 2011, 07:31
Hej:) moja waga bez zmian tj 70kg, ale to i tak dobrze biorąc pod uwagę ostatni tydzień:)
- Dołączył: 2010-07-11
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 193
11 kwietnia 2011, 08:08
Ja dziś 68,2 :)
Pozdrawiam