- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 sierpnia 2017, 16:07
Ja będę pilnować pułapu +/- 1600 kcal, ale przede wszystkim muszę unormować godziny posiłków (no i ich jakość). Teraz mam urlop, więc będzie łatwiej.
1 sierpnia 2017, 16:27
Też chętnie dołączę! Przyda się odrobina motywacji, bo szybko mi się odechciewa.
1 sierpnia 2017, 16:37
Ja staram się jeść nie więcej niż 1500 i w większości wartościowe posiłki, ale jak mam ochotę zgrzeszyc to włączam to do bilansu :) uwielbiam słodycze i jak będę je jeść w umiarkowanych ilościach to są większe szanse na to, ze nie będe miała napadu :p na jutro mam zaplanowany jagielnik czekoladowy zdrowy słodycz, którym się nasyce :D
1 sierpnia 2017, 16:43
Ech...ja też uwielbiam słodycze. :) I masło orzechowe. A już najgorsze combo to czekolada z masłem orzechowym np. w postaci czekoladek Reese's.
1 sierpnia 2017, 16:52
OOo ja tez kocham czekoladę.. Masło orzechowe mnie nie rusza, gdy widzę w Sklepie, ale jak mam w domu to wyjadam łyzkami.. Dlatego juz nie kupuje. Ogólnie staram się nie kupować slodyczy, ale nie mieszkam sama, więc często cos w tych szafkach jednak jest. Dziś zjadlam na podwieczorek lody ale zmieściłam się w 1500
Może jeszcze wieczorkiem pocwicze :P ale najpierw musi się ochlodzic :p
1 sierpnia 2017, 17:04
Mnie słodycze nie ruszają tak mocno. Za to mączne dania, pizza, makarony, chipsy, frytki mogłabym jeść przez cały dzień :D Jak nie ma ich w pobliżu, to przeżyję, jednak jak już znajdą się na horyzoncie, to nie przejdę nie upocąc się ze stresu :D I w efekcie i tak pożrę, meh
1 sierpnia 2017, 17:10
Oj, dania mączne też mnie kuszą, więc w pełni rozumiem (mmm...pierogi i kluchy). W sumie jestem wszystkożerna, więc i pokus jest co niemiara. :D