Temat: KTO ZACZYNA ZE MNĄ WALKĘ OD DZISIAJ? 1 SIERPNIA :)

Jak w tytule :)

Hej dziewczyny :)Chyba dopadła mnie dziś jakaś poniedziałkowo- jesienna chandra :(Do tego bez zmian na wadze:( pomimo tego że w tamtym tygodniu zaliczyłam 4 treningi.Chyba się pokuszę o zmniejszenie węglowodanów  w diecie. Myślałam nawet o spróbowanie czegoś w stylu diety białkowo-tłuszczowej ale boje się że nie dam rady. Ponoć daje spektakularne efekty bo organizm pobiera energię z tłuszczu.Stosowała któraś z was może kiedyś takie coś?:)

Pasek wagi

no ja na tych białkowo tłuszczowych może i chudłam ale potem jak się rzucałam na węgle to jadłam bez opamiętania

Pasek wagi

Też się tego boję. Na początek spróbuje tylko węgle na śniadanie a reszta białko- tłuszcze i wyjdzie mi ok 100g węgli dziennie.Nie zaszkodzi spróbować. Czy tak czy siak obcinając węgle jakies efekty powinny być.Po prostu lubię chlebek na śniadanie :Djakoś później lepiej funkcjonuje.

Pasek wagi

Cześć, ja właśnie białkowo pomykam. Mi ta dieta bardzo pasuje, jeśli tak można powiedzieć po 1 tygodniu. Chęć na słodkie zajadam serkiem ze słodzikiem, nie chodzę głodna i mam dużo energii. Tylko trzeba pilnować, żeby dużo pić, ja dziś chyba nie wypiłam dość, jutro nadrobię. Waga po tygodniu -3,2 kg, więc jestem mega zadowolona i szykuję się na spowolnienie :)

Pasek wagi

GosuaWq super,gratuluje spadku. A Ty stosujesz taką typową bialkową dietę ala Dukan? Ja też kiedyś próbowałam ale jak całkowicie odstawiłam węglowodany to miałam problem z pójściem do toalety:PPpomimo że piłam dużo wody. A twój paseczek jest aktualny? Bo widzę tu ogromny sukces 22kg to nie mały wyczyn:D

Pasek wagi

Hej, wybaczcie mniejszą aktywność z mojej strony, ale ostatnio jestem zawalona pracą i jeszcze psiak ukochany mi się rozchorował. Całe szczęście, że aktualnie mam możliwość pracy w domu, bo muszę bidulce mierzyć cukier i dawać insulinę (a nie jest to proste zadanie, bo mała jest wyjątkowo waleczna i buntownicza). Siłownię musiałam odpuścić, ale sytuacja powoli się stabilizuje więc myślę, że niedługo wrócę na dobre tory. No i oczywiście trzymam za Was kciuki! :)

Pasek wagi

Trzymam kciuki za psiaka...

u mnie zastój i coś nie sądzę żeby w tym tyg było inaczej....pracy tyle że kończę tak jak teraz 1-2ga,a bez wysypiania  się porządnie też ciężko o spadki. Na dodatek przez te grille wyszłam z rytmu diety, żołądek dostał coś czego dawno nie jadł i choć nie za dużo to wystarczyło i chodzę pioruńsko głodna....a to mnie już nie dopadało :( w tym tyg zjadam 200kcal więcej bo nie opanuje tego głodu.Dobrze że idzie zima, będę mieć więcej czasu na ćwiczenie.

Hej. Elziwa, tak, mój pasek jest aktualny. Dwa lata te,u schudłam ze 102 na 74, czyli 28 kg. Potem mi wróciło 8 i teraz zabieram się za resztę. Co do diety: to teraz stosowałam klasyczną fazę uderzeniową Dukana i spadło mi prawie 4 kg w 8 dni. A od jutra zamierzam już wprowadzić warzywa. Ogólnie plan mam taki, żeby w każdym posiłku było chude białko jako podstawa, a warzywa i inne jako dodatek i może trochę dni czysto proteinowych, Mój znajmy miał dietę od dietetyka i właśnie tam było podkreślone, że białko musi być w każdym posiłku. Dla mnie to wygodne. Dziś w pracy musiałam zostać na nadgodziny, wyskoczyłam do sklepu na róg, kupiłam serek wiejski i opakowanie szynki i miałam zapewnione jedzenie i zaspokojony głód do wieczora.

Liandra, dla mnie właśnie proteiny są sposobem na głód, długo potem nie jestem głodna i nie muszę liczyć aż tak kalorii. 

Pasek wagi

Ja używam koktajli białkowych czasami zamiast śniadania albo zamiast kolacji-oczywiście nie codziennie- dobre jak się spieszę. Natomiast kupiłam obiadowe białko na ciepło-i nie wiem jak te 2 pojemniki zużyję-jest paskudne....

Przy 4  posiłkach przynajmniej jeden musze mieć jarski- owocowy lub warzywny-bo inaczej zaraz mnie odrzuca od mięsa, jajek, za to nieopanowanie dorywam się do jakiś pomidorów czy zaczynam marzyć o ziemniakach ;) Wszystko musi być w równowadze-nie dla mnie diety eliminacyjne. Jak bym musiała jeść samo mięso to chyba po paru tyg została bym weganką :)))

Wbrew moim obawom 300g drgnęło i to jest to co daje energię przy tej koszmarnej depresyjnej pogodzie.

GosiaWq 28 kilo na na prawde wyczyn a ja nawet 10kg nie mogę zgubić :((( Ja też staram się żeby w każdym posiłku było białko nawet to roślinne bo przy okazji błonnik. Też kiedyś piłam koktajl białkowy ale wypijałam go z zatkanym nosem:PPbo inaczej się nie dało ale wtedy dużo ćwiczyłam i piłam go po treningu. Teraz staram się nie jeść więcej niż 100g węglowodanów ale kalorie też liczę.U mnie najgorzej jest przy rodzince. Ja jem co innego oni co innego.Moj mąż i dzieci kotleciki z ziemniaczkami i surówką a ja zupka jarzynowa (kreci) Oczywiście dzieciaki zawsze po obiedzie chcą coś słodkiego także nie mam szans żeby się nawet tego pozbyć z domu:( Ostatnio w niedzielę pozwoliłam sobie na rodzinny obiad ale jednodaniowy żeby nie zwariować i żeby dzieci nie myślały że matka to jakaś wariatka :Dale widzą że czasem ćwiczę i mam nadzieję że w przyszłości wezmą przykład z mamusi ;);):D

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.