- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 września 2017, 10:32
Mnie tez sie nie chce pisac. Bardzo jestem zadowolona z tej diety. W tym tygodniu bez żadnych grzechów. W sobotę będzie grzech bo znajomi zaprosili nas na imprezę i będzie pizzę więc pewnie zjem jeden lub dwa kawałki ale zrezygnuje z najbardziej kalorycznego posiłku z diety w ciągu dnia to może nie odczuje jakoś bardzo. Jutro się zwaze chociaż powiem wam że czuję już lekko po spodniach. Są luzniejsze. Mam też wrażenie że boczki mi zmalaly. Także są efekty i co najważniejsze nie chodzę głodna. Kurczę oby tak dalej to może uda mi się osiągnąć mój wymarzony cel!!
16 września 2017, 11:13
dziewczyny jakie poradzicie mi ćwiczenia na dolne partie brzucha?? Proszę tylko nie Chodakowska bo nie znoszę z nią ćwiczyć.
16 września 2017, 20:42
Ja ćwiczę z vitalią więc kompleksowo na wszystko, to raczej nie pomogę ;)
Duży spadek jak na tydzień, u mnie maleńkie 0,2kg ale też cieszy bo kolejny kroczek do celu bez żadnych wahań w górę. Dzisiaj duży grill, więc parę grzeszków było-karkówka,sałatka,parę ciasteczek sezamowo-orzechowych. Nie wiem czy się w bilans wpisze-jadłam tylko śniadanie, teraz 1,5 godz poćwiczyłam i tylko odżywka białkowa na noc (108kcal) to może nie będzie tragedii, a od jutra znów zgodnie z planem. Ale ucieszyło że tak wiele osób zauważyło że bardzo schudłam- to miła motywacja...
18 września 2017, 11:22
Tobeproud90 gratuluje spadku wagi,jak ja bym chciała zobaczyć 6 z przodu.... Liandra tobie też gratuluje , spadek wagi na twoim pasku jest imponujący U mnie w końcu @ a do tego weekend trochę zawalony z dietą więc na wagę wolę nie patrzeć :( ale dziś już postaram się grzecznie trzymać dietyi dorzucić jakieś ćwiczenia.
Dziewczyny korzystacie z diety Vitalii czy same układacie jadłospis ?. Ja kiedyś korzystała i byłam zadowolona ale teraz jak się bardziej wdrożyłam układam jadłospis sobie sama.
18 września 2017, 13:38
ja z vitalia i jestem mega zadowolona. Żałuję że tak późno się zdecydowałam. Półtora roku temu poszłam do dietetyka w mojej miejscowości. Wydałam prawie 300zł . Nie dość że chodziłam głodna to jeszcze nie mogłam wymieniać posiłków więc praktycznie non stop jadłam jedzenie z rozpiski z jednego lub dwóch dni. To był koszmar. Pieniądze wyrzucone w błoto a efekt zadny bo w końcu nie wiedziałam jak mam to zrobić i odpuscilam.
18 września 2017, 22:41
Dziękuję Elziwa :)
Tak, ja z przepisów vitalii korzystam, choć po tylu mies czasami zjem coś z normalnej domowej kuchni ale przeliczam wtedy kalorie(np. jakieś pierożki czy naleśniki) Jestem zadowolona bo nie muszę kombinować i rozmyślać- nie pasuje mi to wymienię, warzywo w przepisie ma zawsze zamiennik, ryż można zamienic na makaron, kaszę lub ziemniaki itd. bardzo elastyczne to wszystko-często robię jeden obiad tylko podwójna porcja da męża :) z reg nie narzeka-albo jego część "wzbogacam" ale przygotowuję jedną bazę-to oszczędza czas.
Przed vitalią miałam 2 razy wykupioną dietę od dietetyka i to był horror-raz byłam głodna bo mnóstwa rzeczy nie wolno było jesc-takich wydawało by się zdrowych, prawie wcale nie było warzyw bez których dla mnie nie istnieje jedzenie, chyba po tygodniu czy dwóch poległam bo uznałam że jak tak nie będę jadła. Od drugiej byłam przerażona monotonnością-gigantyczne ilości chleba i makaronu a wszystko mdłe,zero owoców i warzyw, dzień w dzień takie samo-wywaliłam już ten jadłospis ale był dla mnie przeciwieństwem zdrowego żywienia. Nawet nie zaczęłam tak jeść....
19 września 2017, 00:10
Gratuluję spadków. :} Ja układam menu sama. PS: u mnie widać małe zmiany. Nie zmierzyłam się dzisiaj rano, bo jestem przed @, ale (!) zauważyłam poprawę jędrności łapek. Czyli jakiś progres jest.
21 września 2017, 08:01
Ja też układam sama. Mam w domu niemowlaka i bardzo chcę, aby jadła coś z tego co my, a co za tym idzie zmodyfikowałam naszą dietę. Mi czasem przeszkadza, ale małżonki pasuje, więc ok. Poza tym zaczęłam trzymać się przerw między posiłkami 3-4 godz, czasem między drugim śniadaniem a obiadem 2.5 i wreszcie coś waga ruszyła! Pędzę poćwiczyć z Callan póki dziecię śpi :)) gratuluję spadków :d