Temat: 40 DNI POSTU, JESTEŚCIE ZE MNĄ?

Dziś zaczynam 40 dniowy Post.
Jestem osobą która zawsze ma pod górkę, i poddaję się czasem bez walki więc zadanie będę miała utrudnione.
Myślę jednak że tym razem mi się uda, bo mam kilka celów: schudnięcie a to doprowadzi do ważnych zmian w moi życiu.
Mam zamiar w końcu wstać rano  z myślą,że życie jest piękne, a w tej chwili tak nie jest.

Więc 40 dni to raczej sprawdzenie, oczyszczenie i wiara,że w końcu się uda.
Każdego dnia będę zapisywała. I traktuje to raczej jak analizę siebie.
\
Więc 40 dni bez:
- słodyczy,
- chipsów,
- słodkich bułek,
- fast food,
- napojów gazowanych,
- alkoholu,
 
Więc co jesteście ze mną.
Ja też nie znoszę brzucha. Właściwie to nie znosiłam. Jak się wyprostuję i zepnę mięśnie, a dodatkowo założę odpowiednią bluzkę, to go nie widać, ale za to uda i boczki... Ble!
ćwiczę trzeci dzień na kołysce i mam straszne zakwasy, strasznie boli jak ćwiczę. Ale nie poddaję się, ćwiczę i smaruję balsamem
ja tez staram sie cwiczyc codziennie, niestety sama dieta nie wystarczy zeby miec ładne ciało, potrzebne sa cwiczenia
a wiec TRENUJEMY DZIEWCZYNKI
to nie jest takie łatwe ćwiczyć, jak mięśnie brzucha bolą. Staram się codziennie ćwiczyć.
Cześć wam wróciłam i zdaje sprawozdanie.
Nadal jestem na poście, nie poddałam się, Nie wzięłam nic zakazanego do buzi i teraz wiem,że mi się uda. Dziś jest 13 dzień. Zycie jest piękne, pogoda świetna i trzeba się cieszyć tym co się ma. Więc działamy.
Waga dziś 87,9. Nie widziałam takiej wagi od paru lat. Nawet nie pamiętam od kiedy więc Post działa.
U mojej mamy jadłam dobrze ale tylko do 18 i dużo chodziłam a do tego nie jadłam zakazanych rzeczy( a było dużo pokus) i waga spadła.
Bierzemy się do roboty dziewczynki a będzie jeszcze lepiej.
jak to u mamy, chce nakarmic, ugoscic:) ja za 10 dni bede musiala sie oprzec tym samy pokusa; damy rade:)
dziś dzionek super zaliczony. Zakazane rzeczy nie tknięte, jestem z siebie dumna. Jest mi strasznie zimno, i chce mi się spać. Byłam dziś z synusiem na spacerze, i uczyłam go jeździć na rowerze( na dwóch kółkach). Chciałabym poćwiczyć jeszcze ale łóżko mnie ciągnie.
Jak ćwiczę to mam wrażenie że moje mięśnie robią się coraz ładniejsze i lepsze. Chyba psychika mi się zmienia.
Nie jem już tyle dni rzeczy zakazanych, jestem z siebie dumna.
Dziś zaliczyłam ćwiczenia i spacerek z synusiem 4km.
Zaraz ostatni posiłek dziś.
Jest dobrze a będzie jeszcze lepiej.

ja tez jestem zadowolona z siebie mimo pokus:)
juz wkrótce bedziemy piekne i szczupłe
Ja od dziś zaczynam dietę 1000 kcal od nowa + A6W :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.