- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 marca 2011, 19:59
Nowy wątek dla tych które chcą trwać w grupie aż do samego końca, nie wymiękną po kilku tygodniach. Będziemy twardzielkami i skończymy to co zaczęłyśmy. :)
4 marca 2011, 12:24
pasek można edytować, również wagę początkową.
ja dzisiaj pospałam ile się dało, a raczej wyleżałam swoje ;) o dziwo nic mnie specjalnie nie boli, moze tylko stopa ale do zniesienia :) za to waga mi stanęła, co mnie dziwi bo zawsze tak mam jak zacznę ćwiczyć, za jakiś czas powinna znowu polecieć w dół.
pozdrowienia i miłego dnia! :)
4 marca 2011, 16:12
4 marca 2011, 16:28
4 marca 2011, 16:28
4 marca 2011, 19:52
cicho bo dziewczyny pewnie mają urwanie głowy :) mi na dzisiaj zostało rociąganie, jutro muszę wstać o 6:30 i jechać na uczelnie po wpis.. w sobotę?! wykładowcy nie mają litości :(
ja za to zaczynam czuć że za dużo jem, a nie wiem gdzie mogłabym jeszcze odjąć ;/ a zjadam pewnie jakieś 700-800kcal ale i tak czuję się najedzona a tak być nie powinno ;P heh chciałabym jechać na 600-700 póki nie ujrzę magicznej 70. Kwestia że to niezdrowe jest mi jak najbardziej jasna, niemniej musicie pamiętać że dla mnie 700kcal to jak 1000 u kobiety z normalną przemianą materii. (ja jak pisałam kiedyś na kafe mam niedoczynność tarczycy i nieszczęsne PCO, moje dzienne zapotrzebowanie nie przekracza 1700kcal, wiec w sumie powinnam jeść 1400 by chudnąć ale przy tej ilości też nie było rezultatów, mój lekarz stwierdził jak mu podałam swoje ostatnie menu, że jak będę robić okresowe badania to uważa że nic mi nie będzie, i że dla mnie to nie jest najgorsza opcja - zła jest, ale nie najgorsza) no nie wiem, póki nie zacznę odczuwać zmęczenia czy innych oznak niedostatków żywieniowych to nic nie zmienię, a za miesiąc badania i tyle
4 marca 2011, 20:21
4 marca 2011, 20:57
Witajcie wieczorem!! Ja tylko na chwile, oczywiscie wpadłam i przeczytałam. Tutaj jest inaczej, też muszę się podszkolić. Merody, skoro wspomniałas o uczelni i wpisach, to ja dokładnie to przerabiam własnie. Stare dzieje, bo już wiekowa jestem, ale mam tam jeszcze pewne wazne dla mnie sprawy do załatwienia. Dlatego teraz żyję w stresie i nie mam czasu na spokojnie pomyśleć o takich "przyziemnych" sprawach, jak bieganie, czy dieta nawet. Jeszcze kilkanascie dni i sie wszystko wyjasni, także teraz dzialam troche na zwolnionych obrotach. Jednak wiosna przyjdzie, za kilkanascie dni bedzie blizej, byc moze cieplej i kilogramy będą do zrzucenia, dlatego na pewno będę się bardziej udzielac, a tymczasem do jutra wieczorem. (No i wreszcie może znajde czas, żeby się zwazyć, hehe)Pa.
4 marca 2011, 22:08
4 marca 2011, 22:32
Alessa to czy jesteś za stara to leży tylko w tobie, jeśli chcesz się nauczyć czegoś nowego to na pewno sobie poradzisz, chęci są najważniejsze.
Mówisz że dotknęły cię zaparcia. Niestety przy tej ilości jedzenia będziesz się załatwiać co kilka dni,bo z czegoś ta **** musi się uformować ;/ sorry za bezpośredni zwrot ale taka prawda, zwaszcza że toco jesz zawiera bardzo dużo wody (sałaty, warzywa). Nie zapominaj o nawodnieniu ;)
Ja się teraz rozciągam i kwiczę z bólu, dobrze że chociaż mam inne zajęcia, bo bym się poddała :)