- Dołączył: 2011-02-07
- Miasto: Graberki
- Liczba postów: 469
28 lutego 2011, 23:37
Witam!
ibumibum czyli ja otwieraz kolejny raz grupę wsparcia pod nazwą "tabelkowa rywalizacja"
wszystkie chętne proszę o podanie wagi.
macie na to czas dziś i jutro.
ja wszystko wpisuję w tabelkę.
nastepnie wagę podajemy co weekend.
od poniedziałku do niedzieli.
ja w niedziele wstawiam tu tabelkę i wybieramy tygodniową królownę odchudzania.
a pod koniec marca wybieramy krolową marca oczywiscie.
piszemy ile się da i o czym się da.
o diecie, o ćwiczeniach, o kłopotach, o dzieciach, o mężąch o pracy, o pogodzie!!!
zapraszam
16 marca 2011, 12:53
3 razy dziennie ;O o kurcze to juz chyba naprawde uzalezenienie...
- Dołączył: 2006-12-01
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 254
16 marca 2011, 14:04
hehehee:) widze ze nie jestem jedyna. Przez to codienne wazenie nie moge sie jakos wyluzowac ale te kontrolujaco. Niedlugo jad na miesiac z corcia do rodzicow i tam wagi nie ma bede tylko się na silowni wayla bo tam tez sie zapisze. Bede chodzila na silke, step,rowerki i zumbe jak zwykle. Dzis waga 83,1 wiec pewnie tak bedzie do niedzieli:) czyli prawie 6 kilo zeszlo:) rowno miesiac i 3 dni. Nigdy wczesniej wagi nie gubilam wiec jestem dumna. Mam teraz wage sprzed ciazy ale cialo wyglada inaczej choc i tak daze do 75. Ale moj brzuch to masakra kurde. Tutaj zwykle kardio nie wystarczy bde musiala chodzic na pilatesy itd.
- Dołączył: 2011-02-18
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3512
16 marca 2011, 14:09
Ja nie czuje potrzeby ważenia się, satysfakcjonują mnie najbardziej postępy widoczne gołym okiem :)
- Dołączył: 2006-01-18
- Miasto: Gniezno
- Liczba postów: 1021
16 marca 2011, 14:47
lyyyna masz racje tylko że na początku niestety nie widać nic gołym okiem a jak widzisz, że waga spada to cię jeszcze bardziej motywuje
- Dołączył: 2011-02-18
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3512
16 marca 2011, 16:03
> lyyyna masz racje tylko że na początku niestety
> nie widać nic gołym okiem a jak widzisz, że waga
> spada to cię jeszcze bardziej motywuje
Ja jestem cierpliwa pod tym względem :) Ale tak serio dziewczyny to nic złego nie ma w częstym ważeniu się. No chyba, że robiłoby się to 100 razy dziennie i w ciągu dnia myślało tylko o tym- wtedy poleciłabym psychiatrę. A to, że ktoś waży się np rano i wieczorem, to może nawet być pożyteczne, bo widzi się jak się waha waga ciała w ciągu dnia itd.
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
16 marca 2011, 18:37
ważenie się codziennie, czy kilka razy dziennie może przeszkadzać jak dziewczyny zobaczą wzost wagi w ciągu dnia i lamentują, że przytyły...
- Dołączył: 2009-11-30
- Miasto: Daleko
- Liczba postów: 576
16 marca 2011, 20:07
oj ja na początku też ważyłam się kilka razy dziennie. Rano i wieczorem to było musowo , a zdarzało się że i w ciągu dnia jeszcze kilka razy stawałam na wagę :D Ale teraz po 2 miesiącach odchudzania juz mi przeszło i ważę się raz w tygodniu, czasem dwa. I to mi wystarczy :D
- Dołączył: 2011-02-18
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3512
18 marca 2011, 00:41
Oj dziewczyny ja chyba zacznę bardzo ostro ćwiczyć, bo mam wrażenie, że następne ważenie również zakończy się klapą i leżącym zerem. ;/
- Dołączył: 2008-10-14
- Miasto: Plymouth
- Liczba postów: 3394
18 marca 2011, 01:04
akurat ja nie lamentuje ze przytylam.. jak cos to wiem ze to woda;) bo dietki staram sie trzymac.. cwiczyc cwicze codziennie.
Ale od wagi jestem uzaleziona ale tylko przez to ze lezy na podlodze.. teraz jade do rodzicow i wagi nie bedzie i nie bede przez to plakac;)
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
18 marca 2011, 08:31
kurde, wczoraj miałam napad, któremu sie poddałam i dziś waga na plusie...