Temat: SB od 14 lutego-z miłości do siebie :)

Dziewczęta-zaczynam SB (znów) od jutra! Ktoś chętny?

Odchudzałam się już tą metodą, wiem, że działa, po prostu zabrakło mi w zeszłym roku wytrwałości...potem był krótki romans z Dukanem, ale SB jest jednak lepsza, bo bardziej urozmaicona :) mam nadzieję, że tym razem się uda. Motywacja trochę większa bo muszę schudnąć do wesela (własnego :P )
Ja tez spróbuje z  ta galaretka : D  ale jeszcze nie teraz... w momencie załamania
U mnie najgorzej jest w pracy...imieninki, urodzinki, ciastka bez okazji...i tak głupio odmówić, a nie chcę mi się każdemu tłumaczyć, że jestem na diecie...poza tym zazwyczaj słyszę wtedy "e tam, po jednym ci nic nie będzie..."
Teraz jak jest jakaś okazja to mówię, że właśnie zjadłam obiad  :) ale jest ciężko czasami się powstrzymać...
Ja mam dokładnie tak samo . A u mnie na jednym ciastu sie nie skonczy  niestety  ; /
macie rację, najgorsze to spowiadać się przed znajomymi, że nie możemy jeść słodyczy... nie znoszę tego, jak mówię że dziękuję nie jem słodyczy, zaraz są głupie komentarze, że po co i na co się ograniczać... no nic mam nadzieję, że przez te 2 tyg I fazy, nie będą mnie kusić ;)
Ja rozpoczynam od Dzisiaj SB mialam byc na kopenhadzkiej ale jednak zmienialam zdanie...wiec mozemy wspolnie przez nia przejsc:)
angelinaa...wiem o czym mówisz :/ ludzie potrafią być naprawdę wstrętni...moje koleżanki to się wręcz obrażają jak z nimi nie jem jakiś batoników albo czegoś...ale na głupotę ludzką nie ma lekarstwa...zawsze sobie w duchu powtarzam, że może kiedyś one bardzo przytyją, a ja będę nadal szczupła i wtedy im będzie głupio :P (to strasznie dziecinne ale jakoś się trzeba pocieszać)

czarnulka - witamy i zapraszamy :) SB jest zdecydowanie rozsądniejsza od kopenhaskiej...
Aa, jeszcze trzy dni i I faza. :)
Heh :) Ja ostatnio jakoś tak nie mogłam zbyt dobrze wytrwac, bo cały dzień żywienie prawidłowe, a np. raz mi coś niedobrego :( Ale teraz zacznę od nowa I fazę:) Czyli orange.girl zaczynam razem z Tobą od poniedziałku :) Trzeba to przejśc :D
Dziewczyny, dacie radę :)

A wracając do wczorajszej rozmowy o galaretkach to dzisiaj zrobiłam własna a'la ptasie mleczko-jogurt, żelatyna, słodzik i kakao...mówie Wam pyyyyycha! Miałam zjeść tylko połowę, ale w końcu pochłonęłam całe ;)
Witam,
jestem nowa i jezeli panie pozwola chcialabym sie przylaczyc to tego forum. Probowalam roznych diet, ale po sukcesie chudniecia z jakis powodow powracalam do starych i zlych nawykow zywieniowych i niestety stracone kilogramy tez wracaly. Mam nadzieje, ze z Waszym wsparciem uda mi sie przetrwac pierwsza faze SB i kontynuowac ta diete, a moze powinnam napisac racjonalne zywienie. Moim najwiekszym wrogiem sa slodycze, ktore uwielbiam (po prostu jestem uzalezniona od cukru w kazdej postaci). Moze ktos mi doradzi jak skutecznie pozbyc sie tego nalogu lub go ograniczyc, dodam jeszcze, ze probowalam prawie wszystkiego i ciagle mam ochote na kolejna tabliczke czekolady.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.