Temat: SB od 14 lutego-z miłości do siebie :)

Dziewczęta-zaczynam SB (znów) od jutra! Ktoś chętny?

Odchudzałam się już tą metodą, wiem, że działa, po prostu zabrakło mi w zeszłym roku wytrwałości...potem był krótki romans z Dukanem, ale SB jest jednak lepsza, bo bardziej urozmaicona :) mam nadzieję, że tym razem się uda. Motywacja trochę większa bo muszę schudnąć do wesela (własnego :P )
Selmii, Ty dziś zaczęłaś II fazę? Jaki miałaś spadek na I fazie?

Ja się dziś zachwycałam twarożkiem na słodko, który jadłam popołudniu, ale teraz boli mnie brzuch.. Nie wiem, czy nie przesadziłam ze słodzikiem. Albo aromatem waniliowym. Ech. :)
W pierwszym tygodniu miałam 1,5kg a teraz to mam okres i 0,3kg więcej niz w tamtym tygodniu. Także nie wiem czy spadnie jeszcze waga czy nie:) Mam nadzieję, że chociaż zobaczę 62,9 żeby choć troszkę się zmotywować:) 
ładnie, ja sobie na za dużo pozwoliłam, żeby mieć taki spadek. w sumie mój to też po jednym tygodniu, bo czystą I fazę miałam tylko 6 dni. :)
ja czystej to moze ze 4 dni w sumie miałam:) ale widzę, ze żadnej nie udało się zrzucić tych książkowych 4-6kg w I fazie:) 
O przepraszam-  Mi przez 2 tygodnie spadło 4,6 ;))
U mnie nie było najmniejszych szans, nawet jakbym się trzymała I fazy restrykcyjnie dwa tygodnie, to nie wiem, czy bym zrzuciła 3 kg.
Chleba jako tako nie jem od roku, makaronów też, ryż niezbyt często. Słodycze mnie zawsze gubiły, ale poza nimi mój jadłospis był podobny do listy dozwolonych produktów SB. :) A na SB gubiły mnie orzeszki. :P Ale już nie kupuję, co najwyżej kupię małe opakowanie płatków migdałów, żeby wrzucać sobie do owsianki. :)
No niestety jak się zaczyna po raz kolejny dietę, to efekty zawsze są gorsze :/ coś o tym wiem...ale co tam , najważniejsze że w ogóle spada :)
slodka.kawka przepraszam:) Zapomniałam:) Tym bardziej zwracam honor bo tylko Tobie się udało dokonać takiego postępu:)
Dokładnie, ja nie dość, że jestem na permanentnej diecie to jeszcze leki nie ułatwiają mi życia, jeżeli chodzi o spadki wagi. Dobrze, że już nad apetytem panuje, bo i tu było ciężko.
Ja stwierdziłam, że niedobrze reaguję na razie na węgle i w tym tygodniu zacznę od porcji owoców najpierw codziennie, w następnym dorzucę kromkę chleba na śniadanie a dopiero potem będę myśleć nad pizza, makaronem i takimi tam- bo źle na mnie wpływa to, że nie mam podanych porcji w tych naleśnikach czy pizzy ;P
I zważę się w następną niedzielę dopiero- po tygodniu owoców ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.