Temat: SB od 14 lutego-z miłości do siebie :)

Dziewczęta-zaczynam SB (znów) od jutra! Ktoś chętny?

Odchudzałam się już tą metodą, wiem, że działa, po prostu zabrakło mi w zeszłym roku wytrwałości...potem był krótki romans z Dukanem, ale SB jest jednak lepsza, bo bardziej urozmaicona :) mam nadzieję, że tym razem się uda. Motywacja trochę większa bo muszę schudnąć do wesela (własnego :P )
Ja Własnie nie umiem w lewo :D xD    SLim in 6 to sa cwiczenia z  serii  BeachBody - mozna je znalezc na  chomikuj .  Sa trzy etapy - trzy filmy instruktażowe  , czyli trzy treningi  które sie wykonuje po sobie ; D  nie pamietam ale pierwszy start iy up  przez wa dni , nastepny dwa  albo trzy tygodnie  czy cos takiego .   Sa to cwiczenia na całe ciało
Selmii, dozwolone jest jedzenie słodyczy do 75 kcal dziennie, nie wiem ile się w tym może mieścić kakao i czekolady. Nie powinno to szkodzić, myślę, że jest dozwolone i w przypadku, gdy ktoś nie potrafi się obejść bez słodkiego - jest dobrym sposobem na zaspokojenie pokusy. Ale ja osobiście zrezygnowałam ze słodzika, za dużo szkód może powodować, poczekam na II fazę i fruktozę. :)
No ja za słodzikami nie przepadam:) a jak Wy sobie radzicie z ochotą na słodycze?? Korzystacie z jakiś przepisów na deserki??
Ja mam tak , ze jak zjem cos słodkiego to pozniej chce wiecej ... ;) Wiec nie zawracam sobie głowy deserami ;) Zeby nie kusic losu
Ja tam wsuwam jak się patrzy słodkie ;P Wiem, że to niezdrowe ale czasem po prostu miałam ochotę więc robiłam sobie puszysty omlet i posypywałam słodzikiem w proszku... :P Albo robiłam słodki twarożek. Inna sprawa, że odkąd zauważyłam, że potem mam ochotę na normalny cukier a nie oszukany to ograniczyłam to ;) Ale i tak pijam dziennie około 3 kawki z mlekiem 0,5 lub1,5% i pastylką słodziku. Inaczej nie umiem a jak widać nie szkodzi mi to za mocno na razie a generalnie zaspokaja to mój apetyt na słodko-niezdrowe rzeczy. Wszystko jest dla ludzi ;)
Ja też tak mam ale @ mi się zbliża więc muszę pomyśleć czym zastąpić słodycze bo nikt ze mną nie wytrzyma:)
Selmii, ja nie daję rady. :P Stąd moje grzeszki, czekoladka tu, czekoladka tam. To jest najbardziej zgubne, bo jak organizm nie ma tych cukrów, a nagle poczuje to chce więcej i więcej. Ale walczę ze sobą i ta ochota jest coraz mniejsza, mam nadzieję.

Za to jak skończę I fazę, moim pierwszym wypiekiem będzie - http://cheesecakesserniki.blogspot.com/2010/06/niskocukrowy-sernik-z-wisniami.html
Ja jak skoncze odchudzanie  zrobie 3bita ... :D i sałatke z makaronem z  zupek chinskich
I potem kilogramy wrócą na tyłek :D Ale też mam podobne marzenia ;P
ooooo:) dzięki za linka:) też skorzystam:) Obym tylko już nie grzeszyła:)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.