- Dołączył: 2011-02-07
- Miasto: Graberki
- Liczba postów: 469
12 lutego 2011, 23:18
Hej!
Kto się przyłącza?
Podajcie swoje wagi ja zrobię tabelkę...
I co tydzień będziemy zmieniać wagi oczywiście na mniejsze :D
Tutaj możemy porozmawiać, powymieniać się przepisami a nawet pomilczeć. Kto ze mną? :)
- Dołączył: 2011-02-07
- Miasto: Graberki
- Liczba postów: 469
13 lutego 2011, 23:45
jabłko do piekarnika i pycha mieciutkie jest... posyp cynamonem i br azowym cukrem jak chcesz. rewelacja!
- Dołączył: 2011-02-07
- Miasto: Graberki
- Liczba postów: 469
13 lutego 2011, 23:47
tak to juz jest z nami kobietami. normalnie na serek topiony nawet nie spoglądam. serek to serek, zero rewelacji. ale jak tylko przechodze na diete to ten głupi serek tak mi pieknie pachnie, tak super smakuje. normalnie jakbym rafaello jadla a nie chleb z topionym :D
- Dołączył: 2009-05-11
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 6054
13 lutego 2011, 23:52
Hej dziewczyny ja też spadam spać, do jutra :)
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
14 lutego 2011, 08:26
To ja już od rana na posterunku! Ćwiczenia przed śniadaniem zaliczone, śniadanko wciągnięte, jeszcze sączę kawkę, ale w trakcie szykowania i za chwilę spadam na miasto! Pozdrawiam życzę udanego dnia!!!
14 lutego 2011, 08:39
Cześć dziewczyny
a u mnie dzisiaj lipa - nie ma to jak taki prezent walentynkowy
pomimo trzymania się diety i jazdy na rowerze - na wadze +0,8 kg
Edytowany przez 14 lutego 2011, 08:41
- Dołączył: 2011-02-07
- Miasto: Graberki
- Liczba postów: 469
14 lutego 2011, 10:31
a u mnie tez :/
myslalam ze jak zjem duze sniadanie to bede dluzej chodzic najedzona. a tu lipa... nawet nie minelo 30 min a mnie juz burczalo w brzuchu.
waga stoi w miejscu
- Dołączył: 2009-05-11
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 6054
14 lutego 2011, 10:49
Hej Wam:) A u mnie malutki spadek, wczoraj na obiad jadła kebaba mniam mniam :) Dopiero jem śniadanie, oj dziś walentynki ciekawe co kupię chłopakowi.... :/
14 lutego 2011, 12:14
A ja wczoraj trochę sknociłam, bo wieczorem jadłam pizzę... Żałuję trochę, bo rano czułam się jak balon, nie wyspałam się, dodatkowo jestem jeszcze przed 2...
Ale dziś wreszcie zaczynam ćwiczyć po choróbsku i mam nadzieję ruszyć wagę w dół, bo stoi w miejscu od jakichś 2 tygodni - w sumie odkąd złapałam grypę i nie mogłam ćwiczyć.
- Dołączył: 2011-02-13
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 10
14 lutego 2011, 12:16
U mnie jak na razie ok, ale podejrzewam, że zgrzeszę trochę na walentynkowej kolacji ;) Ale od jutra już biorę się porządnie za siebie !!