9 lutego 2011, 23:25
Witam :)
Chciałabym utworzyć grupę wsparcia ( na razie forum ) w walce z kompulsywnym obżeraniem się. Czytaj, nie zwykłe łakomstwo, tylko walka z chorobą na podłożu psychicznym. Kompulsy jest to odłam bulimii, tylko bez wymiotów, ani przeczyszczania organizmu. Obiecywanie sobie, że zaczne od nowa, ale że dzisiejszy dzień już stracony to zjem więcej...
Proponuję zebrać grupę osób, które mogą przytyć te 3-4 kg, ale raz na zawsze zapomnieć o kaloriach i dietach.
Odżywiamy się tak jak przed dietą i słuchamy tego co powie nam nasz organizm.
Dla mnie 3-4 kg to prawie zabójstwo, ale jednak wolę chyba to niż wykańczać się psychicznie.
Zapraszam :)
10 lutego 2011, 00:49
po?
senes
zwracanie
duzo cwiczen
- Dołączył: 2010-04-04
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 1055
10 lutego 2011, 06:59
mało która z osób chorych potrafi podejść do tego w ten sposób- nie ważne co z wagą, ważne by się wyleczyć..
Ja nie potrafię, nie będę pisać tu drugi raz o sobie, więc jak ktoś jeszcze nie miał okazji czytać to o moich problemach z kompulsami napisałam tu : http://vitalia.pl/forum11,93943,0_Ku_przestrodze_i_nadzieji_historia_nr_2__kompuls-_bed.html dziś 39dzień bez kompulsu
10 lutego 2011, 07:47
Achaja u Ciebie to bulimia!
- Dołączył: 2008-12-06
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 439
10 lutego 2011, 08:11
> oj. przez komulsy własnie rzytyłam te... 10 kg ale
> juz je zdrowo zrzucam :Ddziekuje. postojewole byc
> chuda
jakbbym czytala o sobie:P z 70 do80 :(
- Dołączył: 2011-01-07
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 201
10 lutego 2011, 08:50
Hmm...Ja też nie umiem przejść po kompulsie obojętnie do następnego dnia, muszę jakoś to zrekompensować, dlatego senes i ćwiczenia, a przynajmniej mniejsza ilość jedzenia, bo ostatnio z senesu zrezygnowałam. Zresztą, po napadzie kubek ziółek nie mieścił mi się już do żołądka.
10 lutego 2011, 10:45
wiem. bulimia.
ale kompulsy sa nieraz wykanczające. wymiatam jak odkurzacz.
poki co bez kompulsu zaczał sie dzień 10.
zycze wam spokojnego dnia :)
- Dołączył: 2009-08-10
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 2108
10 lutego 2011, 11:08
dziewczyny wiem o czym mówicie !!!!! mój zoładek tez ogromny az dziwie sie ze tyle mieszcze w siebie !!!!! u mnie brak sytości ciagle moge jesc!!!
to nie jest watek o przytyciu specjalnie ale o zdrowym odzywianiu a moze nie koniecznie przytyjemy moze wrecz na odwrót regulujac porcje i czas zjadanych posiłków .
mnie pomaga okreslenie godzin o ktorej bede jesc wtedy jeszcze jakos sie trzymiem . ale wiadomo ze kompuls silniejszy
10 lutego 2011, 11:30
ja tez chce tu dołączyć
każdego dnia sobie powtarzam, że z tym skoncze ale nie wytrzymuje, zaczyna się od dodatkowej kanapki a konczy na całym bochenku chleba ze wszystkim co mam pod ręką ;/
irytuje mnie to, że jestem taka słaba ;/ chcialabym wytrzymać chociaż 2 tygodnie bez K.
ja po dużo cwiczę i staram sie nie jesc do konca dnia, nigdy nie zwracałam, kiedyś sie przeczyszczalam
po tych napadach czuje sie jak najgorsza szmata ;<
- Dołączył: 2007-07-12
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 62
10 lutego 2011, 11:31
Ja też z tym walczę. Nawet kosztem przytycia więc chętnie sie przyłącze:) Tzn ja nawet musze troche przytyć.
10 lutego 2011, 11:32
ja mam gdzieś wagę, mogę przytyć aby tylko kompulsy sie skonczyly
a jesli nawet przytyje to i tak znow waga zacznie spadac kiedy bedę cwiczyc