- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 lipca 2016, 07:58
Witam
Jestem na vitalii juz dość spory okres czasu, ale skutki opłakane. Jestem = nic nie robię aby pozbyć się tej masakrycznie wysokiej wagi.Macie podobnie ? No to w końcu ruszmy się i zróbmy coś z tym. Zróbmy to dla siebie nie dla innych.
Zapraszam wszystkich zmotywowanych trzycyfrowców wagowych.
7 czerwca 2017, 15:49
Ja w poniedzialek mialam deadline na oddanie dwoch duzych prac na studia, w miedzyczasie praca, problemy ze znalezniem nowego mieszkania itd. Ale jestem i dalej walcze!
7 czerwca 2017, 16:38
Racja, też ostatnio myślałam o tym, ze cisza tutaj.
Ja się dzisiaj zważyłam i zmierzyłam. Na razie nadal gonię pasek. Dzisiaj mam dobry (grzeczny) jedzeniowo dzień . W tym tygodniu nie dorabiam dodatkowo, bo jest tam przerwa. Myślę o wycieczkach rowerowych, ale chyba najpierw muszę oddać rower do przeglądu...
9 czerwca 2017, 10:45
Witajcie kochani :) Właśnie wróciłam z krainy nie bytu,po grypie jelitowej :) W zeszłym tygodniu nie było się czym chwalić bo i waga lekko wzrosła i cm też ale po dzisiejszych wynikach widzę że musiała to być woda, bo dziś spadek i z kg i cm. Nie mam czasu na ćwiczenia, bo albo mam swoje obowiązki albo młodszy syn chce być w stu miejscach naraz, a najlepiej jak ja bym była tam z nim :) Mąż wraca późno a i mi po całym dniu nie chce się już nic, muszę przeboleć jeszcze kilka dni i wtedy wracam na rowerek.
A jak tam u was ? Spadki są?
Edytowany przez kasia202020 9 czerwca 2017, 10:46
9 czerwca 2017, 18:07
Kasi! Dobrze, że "ozdrowiałaś" :)
U mnie dzisiaj malutki spadek i mam nadzieję, że ta tendencja się utrzyma :)
10 czerwca 2017, 12:41
Hej wszystkim
Jest sukces. Waga pokazała 99,9 kg dzisiaj rano. Co spowodowało umnie chęć na jeszcze większą aktywność fizyczną. Zaraz idę na rowerek
11 czerwca 2017, 21:20
Dołączam do Was :) wsparcie na diecie jest nieocenione. Mam baaaardzo słabą wolę, ale mam nadzieję, że tym razem uda mi się trwale stracić zbędne kilogramy
Edytowany przez kalania 11 czerwca 2017, 21:30
12 czerwca 2017, 08:31
Przejrzałam Wasze posty. Gratuluję osiągnięć - tych większych i tych mniejszych. Nie umiem dodać suwaczka, ale zaczęłam od 105,5 kg...