- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 lipca 2016, 07:58
Witam
Jestem na vitalii juz dość spory okres czasu, ale skutki opłakane. Jestem = nic nie robię aby pozbyć się tej masakrycznie wysokiej wagi.Macie podobnie ? No to w końcu ruszmy się i zróbmy coś z tym. Zróbmy to dla siebie nie dla innych.
Zapraszam wszystkich zmotywowanych trzycyfrowców wagowych.
21 kwietnia 2017, 08:43
DO rossmana mam daleko,a na razie samochód uziemiony, więc chyba kolejny raz przejdzie mi koło nosa cała ta promocja :)
Po tygodniowym rozliczeniu +0,4 kg ale - cm z brzucha i łydki :Dw sumie to na duzo sobie pozwoliłam w tym tygodniu, była urodzinowa pizza syna i słodycze tez się zdarzyły. Zaczyna się nowy tydzień, a walka nadal trwa :)
21 kwietnia 2017, 08:55
hej hej
mi wczoraj przy nerwach wpadło słodkie, ale potem wskoczyłam na orbitreka, po raz pierwszy od dosyć dawna... dziś też to zrobię (orbi, nie słodkie)...
chudnebochce - zainspirowałaś mnie do tego olejku do ust :)
22 kwietnia 2017, 13:00
Witam się weekendowo!
U mnie po świętach urwanie głowy w pracy (dziś i jutro też praca) tak, że nawet nie miałam czasu na policzenie ile zjadam, a w pracy nawet nie miałam czasu zjeść zabranych posiłków. Waga na szczęście nie zareagowała ani na świąteczne odstępstwa od diety, ani na nieregularne jedzenie i pokazała -0,1 kg. Może już się nauczyłam jak jeść i nawet bez ważenia i liczenia jest ok? Przecież nie sposób całe życie jadać wg tabelki, z wagą i i kalkulatorem w ręce.
Czeka mnie jeszcze 1 ciężki tydzień, a potem znowu kilka dni odpoczynku w maju (choć 4 i 5 pracuję niestety) - już nie mogę się doczekać. A Wy macie jakieś plany na majówkę?
23 kwietnia 2017, 18:36
Witajcie
W zeszłym tygodniu zaliczona 2 razy siłownia, dzisiaj basenik. Jutro znowu idę na te zajęcia TBC po których ostatnio przez 3 dni wszystkie mięśnie mnie bolały. Waga lata to w górę to w dół
Co do majówki to jedziemy na chwilę 29.04 - 01.05, ale wracamy już 1.05 wieczorem bo mój narzeczony musi być następnego dnia w pracy. Ja mam wolny 2 maja, więc wracam do pracy dopiero 4.05
26 kwietnia 2017, 14:51
Ojej, a co tu taka cisza? Od weekendu żadnego wpisu... co tam u Was słychać? Ja wiem, że sama ostatnio nie mam czasu zaglądać, ale przyda mi się motywacja, bo coś mi ostatnio siada, zwłaszcza że z wagą od świąt kręcę się w kółko, a dziś endokrynolog dał mi nowe leki, więc może coś się w końcu ruszy.
26 kwietnia 2017, 16:21
No właśnie też miałam dzisiaj pytać. Jakoś tak pusto się zrobiło.
U mnie nadal waga szaleje. Wybieram się na badania. Może to wina tarczycy, zobaczymy. W poniedziałek byłam na tbc, dzisiaj poćwiczę w domu z ciężarkami.
26 kwietnia 2017, 18:52
A ja w końcu wydusiłam godzinkę dla siebie i przedwczoraj 10 km rowerkiem się przejechało, po tak długiej przerwie od roweru i regularnych ćwiczeń czułam każdy mięsień od brzucha w dół, ale fajnie było. Liczę że prognozy się sprawdzą i od poniedziałku powraca +20*C.Nie wiem jak u was ale u mnie samopoczucie wiąże się mocno z pogodą, nienawidzę jak jest szaro buro i deszczowo,zawsze dopada mnie deprecha i nic się nie chce.Za to słoneczko i ciepełko kocham i wtedy mam mega kopa do wszystkiego.
26 kwietnia 2017, 19:39
Też się miałam zapytać
Ja się nie odzywam bo w sumie nie mam o czym pisać i czasu brakuje... Z wagą nadal się kręcę w kółko. Motywacja mi już nawet nie siada, już jej prawie nie ma. Waga taka jak we wrześniu. Z jedzeniem się pilnuję, słodyczy żadnych, codziennie mam ruch, a na wadze efektów brak.
Zaczyna mnie już depresja dopadać i przestaję widzieć w tym wszystkim sens. Robię swoje bo robię ale jakoś tak bez entuzjazmu.
27 kwietnia 2017, 08:45
hej wszystkim.
Ja tez ostatnio mam malo czasu i motywacji. Jeszcze zbliza sie @ i waga szybuje w gore:-( nie znosze tego. Zazwyczaj wtedy odpuszczam jakiekolwiek wazenie. Najgorsze ze jest apetyt na wszystko.
Z plusow to mniej wiecej tyle ze wsiadlam na rower i jezdze nim do pracy ;-)
28 kwietnia 2017, 18:03
Czesc Wam !
No wiecie co ? Mi tez motywacja siadla hahaha 3 tygodnie bez zmian na wadze :D (wazne, ze nie na +) Jakos zbyt dlugo sie ciesze tym sukcesem haha Ale moze to ,ta wiosna co ? w zasadzie jesien tej wiosny, ze tak wszyscy (prawie) mamy spadki motywacji i checi ...
Mam nadzieje, ze to niedlugo minie bo jeszcze troche przede mna kg do zgubienia jest ,a nie mam zamiaru wagi nabierac spowrotem ;)