- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 lipca 2016, 07:58
Witam
Jestem na vitalii juz dość spory okres czasu, ale skutki opłakane. Jestem = nic nie robię aby pozbyć się tej masakrycznie wysokiej wagi.Macie podobnie ? No to w końcu ruszmy się i zróbmy coś z tym. Zróbmy to dla siebie nie dla innych.
Zapraszam wszystkich zmotywowanych trzycyfrowców wagowych.
10 marca 2017, 07:48
Faina, no właśnie też sobie MyFitnessPal zainstalowałam i się staramy wzajemnie dogadać. W pracy mam mikrofalówkę, ale to jedzenie z niej takie sobie wychodzi. Nie lubię mikrofalówek. No ale czasem coś tam podgrzewam.
Kajak, fajnie. Mam nadzieję, że pogoda Ci dopisze. U mnie weekend to kolejne wyzwanie, bo wybieramy się w sobotnibwieczór do znajomych i oni zwykle witają stołem zastawionym pysznościami. No i na pewno bedzie wino albo coś innego. No muszę silną wolę ćwiczyć. A poza tym planów nie mam. Na pewno chciałabym trochę ruchu zaliczyć. Może jakieś spacery...
Anutka, dziękuję :) Też muszę jakieś większe warzywne zakupy zrobić w weekend :)
Edytowany przez starshine1986 10 marca 2017, 07:51
10 marca 2017, 08:41
starshine - dlatego ja teraz polecam dietetyka (nie program dietetyczny automatyczny tylko spotkanie z dietetykiem, choć wiadomo też są różni) - mi to bardzo pomogło. Również w ustaleniu godzin posiłków. Ja również pracuję, nie wszystko mam możliwość w pracy przygotować (nie mamy tu kuchni, od niedawna jest mikrofala, ale i tak jej nie używam. Długo się wzbraniałam przed dietetykiem a teraz jestem zadowolona i sa efekty. A wciąż sie uczę (po 7 miesiącach).
Tereenia - może na 31 marca jest szansa zobaczyć choć 89,9 ? Nie poddawaj się, walcz dzielnie. Nagroda jest wspaniała :) Siadaj na rower, jakaś ekstra muzyczka i dawaj czadu !
anutka - nie masz paska więc nie mam pojęcia ile w tej chwili ważysz i dlaczego mówisz "w tym roku" a nie np. "na wiosnę" :) Ale życze każdej z Was pięknych efektów odchudzania. Nie poddawajmy się, a będzie super :)
10 marca 2017, 08:45
Anutka - oj takie przerwy w treningach są straszne. W zeszłym roku jeździłam na rowerku stacjonarnym codziennie i całkiem długo już wytrzymywałam jednorazowo. Potem na przełomie roku zaczęłam robić przerwy, teraz w lutym choroba i ponad dwa tygodnie przerwy i jak kilka dni temu wsiadłam to myslałam, że padnę po 10 minutach :-( Ale już stopniowo jest coraz lepiej. Muszę znowu zacząć codziennie jeździć choć chwilę to ponownie mi się kondycja poprawi. :-)
Też muszę uzupełnić zakupy. A mam do Was jeszcze pytanie. Jecie masło orzechowe? Ja nigdy nie jadłam i przyznam, że nie wiem jak to smakuje. Raz kilka lat temu spróbowałam nutellę i pamiętam, że zupełnie mi nie smakowała. Widziałam, że teraz w Lidlu jest takie masło z 95% zawartości orzechów i zastanawiam się czy kupić. Próbowałyście?
10 marca 2017, 08:46
Tereeniu ja bardzo lubiłam, ale teraz w diecie nie mam. Jak już w końcu pójdę do dietetyczki na kontrol to może zapytam czy by mi gdzieś dopisała ;)
10 marca 2017, 09:00
Kalina - na 31 marca to nie ma szansy ale chciałabym choć w kwietniu.
starshine - trzymaj się dzielnie na tym spotkaniu weekendowym :-)
10 marca 2017, 09:08
Tereenia, mamy podobna wage i ja na polowe kwietnia mam wyznaczony cel: 8 z przodu. Nie bedzie to latwe, nie nastawiam sie tez jakos szczegolnie, ale lubie miec takie krotkoterminowe cele, zeby mnie motywowalo damy rade! Co do masla orzechowego to ja nie lubie, zupelnie mi ten smak nie podchodzi. Ale prawdziwe maslo orzechowe nie ma wiele wspolnego z Nutella (ktora lubie,ale bez jakiejs przesady).
Starshine, wieczor ze znajomymi rzeczywiscie moze byc wzywaniem, ale pamietaj, ze wszystko jest dla ludzi i jesli zachowasz umiar to nie bedzie zle a co do appki to owszem, pierwsze kilka tygodni jest meczace jak sie dodaje produkty itp, ale ona to zapamietuje, wiec jesli np. tak jak ja jesz codziennie podobne sniadania to sama Ci podpowiada i nie trzeba sie wcale 'naklikac'.
Kalina, zgadzam sie z dietetykiem, ale trzeba dobrze trafic a im wiecej my same wiemy tym trudniej. Kilka lat temu jak sie odchudzalam z dietetyczka to chudlam pieknie, ale nie mialam tej wiedzy co dzisiaj i nie wiedzielam, ze jestem na glodowce (choc tak sie czulam). Wszystko wrocilo i to z duza nawiazka (+15kg).
10 marca 2017, 09:17
Czesc, dziewczyny. Alez sie dzisiaj rozgadalyscie .
Starshine - znam ten bol. Tez wychodze o 06:00, a wracam kolo 17:00. W jadlospisie od dietetyczki mam sniadanie, przekaske I lunch, ktore jem w pracy oraz obiad I kolacje - obiad jadam kolo 17:00-18:00 I na kolacje nie mam juz miejsca I czasu. Wkrotce bede miala spotkanie kontrolne I zobacze, co ona mi poradzi.
10 marca 2017, 09:43
Tereenia byle nie na prima aprilis ;) Trzymam kciuki za Twoją 8. GOŃ MNIE !
Faina - no ja właśnie przez takie zasłyszane historie nie chciałam słyszeć o dietetyku. Miałam szczęście, że trafiłam za pierwszym razem na dobrego (ale z polecenia dwóch osób i tylko dlatego tam poszłam). Głodówka najgorsza sprawa jaka może być. Dla mnie dobra dieta to taka, na której nie jestem głodna, jem to co lubię, nikt mi nie wciska czegoś czego nie lubię lub nie toleruję i oczywiście są efekty. I tylko takich dietetyczek i diet Wam życzę !
10 marca 2017, 10:00
Faina - no właśnie liczę, że w kwietniu mi się uda zobaczyć 8 z przodu. No ale czas pokaże. Mówisz, że masło orzechowe smakuje inaczej? Mnie nutella kompletnie nie podeszła. Kusi mnie to masło. Muszę jeszcze tylko zobaczyć jego skład.
Kalinko - gonię, gonię ale szybko uciekasz a ja stoję w miejscu :-) Na początek kwietnia to nie liczę. Chciałabym na urodziny ale może choć na koniec się uda? Choć święta po drodze...