- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 lipca 2016, 07:58
Witam
Jestem na vitalii juz dość spory okres czasu, ale skutki opłakane. Jestem = nic nie robię aby pozbyć się tej masakrycznie wysokiej wagi.Macie podobnie ? No to w końcu ruszmy się i zróbmy coś z tym. Zróbmy to dla siebie nie dla innych.
Zapraszam wszystkich zmotywowanych trzycyfrowców wagowych.
10 lutego 2017, 08:51
Witam się w piątek :-)
Mnie dalej trzyma choroba więc nic nie ćwiczę, głównie leżę i niestety apetyt zaczął mi wracać... Ale jakoś się trzymam.
Kalinka, dobrze, ze jesteś z powrotem :-)
chudnebochce, mój lekarz też ciągle mówi o odstawieniu nabiału i glutenu ale ja również nie chcę tego zrobić. Postanowiłam sprawdzić nietolerancje pokarmowe i wtedy zdecydować.
10 lutego 2017, 08:56
Tereenia :) dzięki, stęskniłam się za Wami
10 lutego 2017, 09:25
Kalina też miałam wczoraj obawy ale nic takiego się nie wydarzyło. A większość z nas jest tam jednak plus size :) tu były różne ćwiczenia na uda/łydki ale też np pompki leżąc na piłce - piłka pod biodrami.
Tereenia ja nie odczuwam kompletnie żadnych objawów nietolerancji i bije się z myślami czy jest sens rezygnować. Szczerze? Nie wyobrażam sobie tego. Z resztą... jak tak się naczytałam to wychodzi na to, że najlepiej jeść mięso, warzywa i owoce. Bez przesady... :)
10 lutego 2017, 09:49
chudnebochce, no właśnie ja też nie odczuwam albo nie wiążę tego z nietolerancjami. Czytałam jednak, że niektóre objawy mogą być bardzo trudne do powiązania z nietolerancjami. Też nie wyobrażam sobie posiłków bez nabiału :-) Od kilku lat słyszę, że dobrze byłoby odstawić ale z drugiej strony czytałam też że nie ma sensu odstawiać gdy brak jest nietolerancji. Stąd w ramach noworocznego postanowienia zadbania o zdrowie zdecydowałam się w końcu zrobić testy i zobaczyć :-) Tyle, że teraz się rozchorowałam więc muszę odczekać trochę od antybiotyku ale za kilka tygodni zrobię :-) Mam nadzieję, że nic mi nie wyjdzie :-)
10 lutego 2017, 09:52
witam w piątek! jak dobrze że już weekend za chwilę. Zamierzam nic-nie-robić - wreszcie trochę odpoczynku i dla mnie. Od 20 lutego zacznie mi się ostra jazda w pracy więc ten tydzień luźniejszy nieco w pracy chce wykorzystać żeby złapać trochę oddechu i relaksu.
Chudnebochce, też czytałam żeby przy hashi wyłączyć laktoze i gluten, i jeszcze warzywa strączkowe, brokuły i coś tam jeszcze, co w połączeniu z insulinoopornością i dietą lekkostrawną przy zapaleniu śluzówki żołądka, daje tak dużo produktów do eliminacji, że chyba zostałoby picie wody i łykanie powietrza. Nie wiem ile w tym fachowej wiedzy a ile bieżącej mody na dietę bez laktozy i glutenu - zdania wg różnych źródeł są podzielone. Ciekawa jestem czy któraś z Was się do takiej diety stosuje przy hashi o czy zawyżyłyście jakąś różnicę?
pozdrawiam i życzę szybkiego rozpoczęcia weekendu, ja już się doczekać nie mogę, ale dziś to do 20 siedzę w pracy niestety.
10 lutego 2017, 09:55
chudnebocche - ja pytałam mojej lekarki (a wydaje sie dość obeznana z aktualnymi trendami i badaniami) i ona mówi że nie ma wiarygodnych badań w tym temacie. Ja na razie nie umiem odstawić ani jednego ani drugiego. Nie bardzo też wiem jak dieta bezglutenowa miałaby być redukcyjna... poza tym mając więcej ograniczeń z pewnością bym była bardziej podatna na pokusy... na razie stwierdziłam że schudnę na SD, będę monitorować tsh a jak już schudnę to się namyślę.
magdailena - to bardzo niepokojące co piszesz o tym braniu skokowym... może czas zmienić lekarza, bo dawka jest kiepsko dobrana?albo trzeba włączyć np wit D? ja sobie nie wyobrażam teraz życia bez leków - przy tsh 6 wstawałam zmęczona, mogłam spać po 15 godzin/dobe,przejście 3 km to był wyczyn... i to jeszcze nie ważyłam tyle ile teraz... prawda jest taka, że jak się nie je regularnie to sie taka huśtawka robi że szok, mi tak jedna lekarka doradziłą odstawić całkiem na 2 tyg - to potem pół roku się normowało... a dobrze masz je wprowadzane? na początku po pół tabl? może warto zmienić lekarza i być cierpliwym - odczekać np 3-4 mies zanim się organizm przyzwyczai i poczuje poprawę? leczę się od 12 lat, bardzo dużo mi daje samoobserwacja - czasem wręcz badania tylko potwierdzają moje odczucia. Ja najlepiej się czuję mając tsh<1,0. A odkąd jem wit plus nie boję się słońca w lecie - mniej choruję i mam lepsze samopoczucie (też psychiczne)
10 lutego 2017, 10:18
Emkr warzyw krzyżowych nie można ale tylko na surowo. Czyli brokuł, kalafior czy brukselka gotowana już kto :) z resztą... kto jada a surowo w dużych ilościach. Moda na gluten i laktozę trwa więc cieżko też znaleźć głos rozsądku. Ale kurcze... tak sobie myślę, że skoro dobrze się czuję jeśli chodzi o sprawy żoładkowe + udało mi się już zrzucić tyle kg to nie ma co popadać w paranoję bo się człowiek zamęczy. A nie o to ru przecież chodzi. Ludzie piszą o dużych efektach odstawienia glutenu ale ile w tym prawdy nie wie nikt. Bo dla mnie to jest tak że jak ktoś go odrzuci to automatycznie je dużo zdrowiej i świadomiej i nie wiem na ile to faktycznie jest gluten a na ile po prostu zdrowszy styl życia. Jeśli ktoś ma nietolerancję to wiadomo, że trzeba.
10 lutego 2017, 11:12
anutka, ja odżyłam jak lekarka zwiększyła mi dawkę leku do takiej, że tsh miałam poniżej 1. W końcu przestałam zasypiać na stojąco, marznąć gdy innym było gorąco i przestałam tyć. Też przy takim poziomie czuję się najlepiej.
Też odrzucałam dotychczas nalegania mojej lekarki co do odstawienia nabiału i glutenu. Podobnie jak u emkr jak taką eliminację połączy się z eliminacjami pod insulinooporność, chorą śluzówkę żołądka - to nie ma co jeść. Tak sobie myślę, że testy to ja chyba chcę zrobić głównie po to, żeby udowodnić, że nie mam nietolerancji i z czystym spokojem sumienia jeść nadal to co lubię
Z drugiej strony podobno jednym z objawów nietolerancji może być problem z wagą. Organizm czegoś nie toleruje i waga nie chce spadać. A że u mnie waga spada z ogromnymi oporami to jeśli mi wyjdą jakieś nietolerancje to może i spróbuję wyeliminować na jakiś czas to co mi wyjdzie. Zobaczymy za kilka tygodni.
Edytowany przez Tereenia 10 lutego 2017, 11:14
10 lutego 2017, 11:31
Tereenia warto zrobić jeśli chcesz sama się przekonać :) ja na razie nie mam w planach. Jeśli wyniki nie będą się polepszać wtedy się zastanowię. Druga sprawa, że to jednak spory koszt. Wczoraj za wizytę i usg trochę zapłaciłam a dziś znów orawie dwie stówki w labolatorium i jak wyjdą niedobory to znów na suplementy kasa... ach. Ciężkie życie kobiet :)!
10 lutego 2017, 12:49
No niestety :-( Ja trochę rzeczy muszę suplementować plus leki. Trochę na to wydaję. Dobrze, że większość wizyt u lekarzy i badań mogę zrobić za darmo. Właśnie wróciłam od rodzinnego i jeszcze na tydzień jestem uziemiona w łóżku. Ech, w pracy się nie ucieszą. Ale wciąż mam okropny kaszel i stan podgorączkowy.