- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 lipca 2016, 07:58
Witam
Jestem na vitalii juz dość spory okres czasu, ale skutki opłakane. Jestem = nic nie robię aby pozbyć się tej masakrycznie wysokiej wagi.Macie podobnie ? No to w końcu ruszmy się i zróbmy coś z tym. Zróbmy to dla siebie nie dla innych.
Zapraszam wszystkich zmotywowanych trzycyfrowców wagowych.
27 lipca 2016, 08:15
witam szkotka
A jaki masz plan na zgubienie kg? Jakaś konkretna dieta ? Ja cały czas zaczynam dietę plaż południa ale brak mi motywacji żeby w niej wytrwać. Wiem że działa bo kiedys ładnie na niej schudłam
27 lipca 2016, 08:22
Ja zaczelam smacznie dopasowana w marcu. Na razie schudlam ze 116kg na 108,8kg, co w moim przypadku jest prawdziwym osiagnieciem, bo mam PCOS. Bol jest tylko taki, ze przygotowywanie tych posilkow jest bardzo czasochlonne, no i zdarzaja mie sie dni (a czasem nawet tygodnie), kiedy jej jednak nie stosuje z lenistwa. No I musze tez zwiekszyc aktywnosc fizyczna, bo mam prace biurowa. Nie slyszalam o diecie plaz poludnia. Musze ja sobie wygooglowac......
27 lipca 2016, 08:29
no u mnie tez praca biurowa i niestety zero aktywności fizycznej. No nie umiem się zmusić.
27 lipca 2016, 08:33
Eksperymentujcie ;) Najlepszy sposób, żeby na stałe wpleść aktywność fizyczną do swojego życia to znaleźć taką jej formę, która będzie wam sprawiać przyjemność. Albo najlepiej - dziką radość :) Dla mnie to rower.
27 lipca 2016, 08:36
no ja lubie rower, ale jak wracam z pracy to zupełnie nie mam ochoty. Mysle że to przez nadwagę mam taki zupełny brak chęci do czegokolwiek
27 lipca 2016, 08:49
Wlasnie, w ten sposob tworzymy zamkniete kolo. Nie mam ochoty na cwiczenia, wiec tyje. Im jestem grubsza, tym mniej mam ochoty na jakakolwiek aktywnosc. W moim przypadku dochodza jesze hormony, bo im jestem grubsza, tym wiecej produckuje hormonow spowalnajacych metabolizm. Wiec na razie wrecz sie zmuszam, zeby wsiasc na rowerek (mam stacjonarny, z wygodnym fotelikiem na moje cztery litery) i mam nadzieje, ze jednak po pewnym czasie dojde do tego punktu, kiedy bede to robila z czystej checi. W ciagu ostatnich kilku miesiecy przeczylalam calkiem sporo pamietnikow kobiet z nadwaga / otyloscia w wieku 40-60 lat i wychodzi na to, ze tylko te ktore polaczyly zmane sposobu zywienia z aktywnoscia fizyczna osiagnely jakies rezulaty. Pozostale raczej tyja niz chudna. Bardzo nie chce dolaczyc do tej drugiej grupy, bo co to za przyjemnosc ograniczac (przynajmniej od czasu do czasu) jedzenie, tracic kase na coraz to nowe wynalazki i grubnac.