Temat: Zdrowa Rywalizacja Punktowa, część 45 termin 16.05 - 19.06

Joooo, ale fajnie Miałyśmy się szanse spotkać life na długo przed vitalią, hehe Niezapomniane koncerty. Zwłaszcza moje kochane VOO VOO

Zeberko - słodkie na kluczyk, trochę ruchu, endorfinek i zaraz wszystkie się unormuje. Impreza jak mniemam udana?

U mnie dziś padaka, spałam w nocy 2,5 h, coś się dziwnego dzieje w powietrzu, nogi ręce z waty, upał... ja dziś siestuję po pracy! 

Widzę że nikt nie wrzucił nawet słowa gratulacji dla pierwszego podium w 45 ZRP.

Tak więc leser i leń gratuluje pierwszego, drugiego i trzeciego miejsca :)

Może powymieniamy się zdrowymi przepisami?

Ja dziś gotowałam zupę z czerwonej soczewicy, przepis tu

Robiłam ją w thermomiksie, ale można ugotować tradycyjnie w garnku i zblendować. Jest smaczna, zdrowa i na dodatek jak większość zup tania. A posypana kolendrą lub zieloną pietruszką.... palce lizać

No i nic nie nadrobiłam w weekend, w dodatku do dzisiaj kompletnie nie zaglądałam, bo nie miałam zupełnie czasu... Nawet nie miałam jak uzupełnić tabelki. Trudno, moja wina. Teraz może coś mi się uda nadgonić z punktami. 

km - dzięki, również gratuluję wszystkim walczącym i zdobywającym punkty! Przez chwilę zastanawiałam się co ten Twój awatar taki dziwny Mówiłam, że zmęczona a przez to "bardzo" spostrzegawcza jestem

Dla Papryczki podziękowania za punktualne podsumowanie I tygodnia 

gratulacje dla podium! Papryczka dzieki za podsumowanie :)

a u mnie w poniedzialek rano sie okazalo ze spadek jednak mam ale wrocilam do domu po 23 i juz nie zdazylam wpisac do tabeli. na szczescie nie mam czego zalowac bo z bonusowymi punktami miałabym 4 miejsce (dobrze ze nie podium bo by mi bylo przykro ze nie zdazylam uzupelnic) ;)

Też gratuluje wszystkim, tym na podium i wszystkim ciężko pracującym na punkty. A u mnie kryzys. Jakoś tracę motywację a niby tak niewiele mi  zostało. Mam straszne zakwasy po ostatnim treningu i do tego mała strasznie daję w nocy w kość. Na razie się trzymam. Jutro jedziemy do teściowej na długi weekend. Ona nie jest zwolenniczką mojego odchudzania. Niby ciągle powtarza jakie to zdrowie ważne, ale jak ktoś powie, że jest na diecie i ćwiczy to od razu,że jest nieszczęśliwy ehh. Muszę być twarda i oprzeć się jej ciastom !! 

Ano właśnie gratulacje dla triumfujacych na podium. Margaryna przy takiej wadze tez bym traciła motywację :-) ba ja przy mojej tracę choć nie powinnam. Czasem myślę, ze już chudsza nie będę. Ja to znowu mam demotywatora, pierwsze ciepłe dni a ja juz mam jakieś akcje z zatrzymaniem wody, wrr. A wczoraj poszłam na zajęcia w ciemno, okazało się, ze to Fat killer i faktycznie można było umrzeć w trakcie :-P O mamo, dawno takiego wycisku nie miałam. Ze 2 razy zakrecilo mi sie w głowie. Wogole to zrobiła to jak tabate. Tyle, ze w sumie 36 powtorzen.

dziewczyny jak to jest z tym zapisywaniem wagi w czasie okresu? U mnie waga podskocyla nieznacznie I stoi juz tydzien niewzruszona moja dieta I cwiczeniami. Mam slaba nadzieje, ze to przez zblizajacy sie okres, ale mam juz widmo uciekajacych 10 kg ;)

Mirin, wypróbuję w weekend ten przepis na zupę z soczewicy, skoro polecasz :) Często gotujesz coś z przepisowni? Też mam Turbomixa, ale nigdy nie miałam zaufania do tych przepisów ze strony, bo mam wrażenie, że nikt tego tak naprawdę nie przetestował i że tylko zmarnuję czas i produkty. Jeżeli gotuję to z książek ichnich.

Sweety, widzę, że przyzwyczaiłaś się do podium :) Dobrze, dobrze, nie oddawaj pucharu za łatwo. No najlepiej to wcale go nie oddawaj, ale tu już parę osób sobie ostrzy na niego ząbki, z Myfonią na czele.

Margarytkaa, a może właśnie trzeba sobie pozwolić na kawałek ciacha - Dzień Matki w końcu :) Tak się sama usprawiedliwiam, bo w lodówce czeka już gotowy, super pyszny wega tort na jutro, z taką mięciutką pianką i gorzką czekoladą, i truskawkami, i chyba się przekręcę jak jutro nie zjem kawałka :D