- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 kwietnia 2016, 07:26
Potrzebuje motywacji ;) Jesli ktos poszukuje osoby z ktora moglby sie dzielic osiagnieciami, rozmawiac w chwilach slabosci do slodyczy, kogos kto zagoni do cwiczen to prosze pisac do mnie ;) Albo poprostu w chwilach nudy popisac
14 maja 2016, 16:11
Imationka ja bym musiała sprawić sobie nowy sprzęt. Mój jest stary, z 20 lat pewnie ma :) mam sokowirowke Predom. A Ty jaki model masz?
15 maja 2016, 09:42
Massie24 - ja ma Philips HR1871 - bardzo polecam :)
Jest to wydatek - ale sluzy calej rodzinie, szczegolnie dzieciom - jak pomysle ile pieniedzy ludzie wydaja na kubusie i inne swinstwa - i potem tym cukrem poja dzieci - to az mnie serce boli :(
Edytowany przez imationka 15 maja 2016, 09:43
15 maja 2016, 09:55
imationka dziękuje :) Wczoraj kupiłam sobie seler naciowy, jabłka i marchewki to może poczynię dzisiaj jakiś sok :) Również uważam, że warto zainwestować w taki sprzęt. Jakby pomyśleć ile wydajemy na soki i to wcale nie takie zdrowe. A tak możemy zrobić sok o jakim tylko smaku marzymy Na pewno zacznę odkładać
Magdalena, motywacja bardzo dobra. Zaczęłam działać
Rano byłam na spacerze- 2 km, zawsze coś. Teraz wcinam owsianke z borówkami, bananem i migdałami
Miłej niedzieli :)
Edytowany przez Massie24 15 maja 2016, 09:57
15 maja 2016, 16:39
Ja mam sokowirówkę ale raczej stoi nieużywana w sumie pijemy tylko wodę lub czasem wodę z sokiem. A napoje? Może gdzieś czasem "od święta" kupimy ale sporadycznie ;) Dzisiaj w sumie bez sportu, tylko spacer. A i dieta mi leży :/ na śniadanie miałam mieć "costam" a miałam nic bo wstałam późno (mąż przejął małą i dał mi odespać), potem miało być owocowe smoothie ale z lenistwa wciągnęłam same owoce bez żadnej obróbki :/ A na obiad miała być sałatka z kurczakiem i avokado a ja zjadłam pieczonego łososia z marchewką :/ strasznie ciężko trzymać mi dietę w weekendy... Na tygodniu mąż je zazwyczaj na mieście więc ja mam na głowie tylko przyrządzanie posiłków dla siebie... a na weekend sypie się i mój rytm dnia i wszelkie jadłospisy :/
15 maja 2016, 22:28
Pianistka zazdroszczę takiego niezorganizowania Pieczony łosoś i owoce to przecież nie jest tak źle. Ja jak nie trzymam diety, czy nie mogę się zorganizować to leci najgorsze i najszybsze jedzenie jakie tylko znajde w domu
Dzisiaj na obiad zrobiłam pyszną zupę z kwestiasmaku.pl Zupa krem porowo ziemniaczana z groszkiem. Cudo! Jutro z tej samej strony poleci zupa marchewkowa
A soku dzisiaj nie zrobiłam, może jutro się zmuszę do wyciągnięcia sokowirówki :)
16 maja 2016, 07:17
kurcze, ja nie wiem co z tą wagą... jestem na diecie od wtorku 10.02 a już zeszło 2,1 kg! :o od piątku mam -1 kg :o jestem świadoma że to woda po porodzie, ale jednak... :o aczkolwiek czuję się o wiele lzejsza ;)
Wiesz, ten łosoś był w jadłospisie na sobotę, ale że ją też zawaliłam to ten :D
Ogólnie mam mało kcal w diecie a jednak więcej ruchu niż zakładałam i może dlatego tak leci... ale w sumie to dobrze, bo u mnie był spory problem z odżywianiem... i nie, nie opychałam się... jadłam raz dziennie bądź raz na dwa dni kolosalne porcje :/ i mój metabolizm stanął :( do toalety mogłam chodzić raz na tydzień na 2 :o zwłaszcza, że przy malutkim dziecku nie ma zbytnio czasu więc wolałam odpocząć niż stać przy garach ;)
Edytowany przez Pianistka21 16 maja 2016, 07:21
16 maja 2016, 08:43
Hej kochane -przyznaje sie do zawalenia niedzieli po całości -przyszła wredna @ i powaliła mnie do łóżka z ketonalem także ruchu dosłownie 0 - ale dzisiaj poniedziałek wracamy do formy - lecę własnie do pracy / w torbie koktajl gruszkowy z cynamonem na drugie śniadanko a na lunch z risotto z warzywami - Pianistka - pieknie ci ta waga leci - bardzo to motywujące - miłego dzionka
16 maja 2016, 09:14
hej dziewczyny - w niedziele trzymylam sie z dieta ( poza mala wpadka na miescie),ale potem wdrapalam sie na wierze koscielna 533 schody - wiec ruch byl.
dzis maz idzie z dziecmi na basen - ja nie chce - wstydze sie wygladu - choc mam stroj jednoczesciowy i to jeszcze ze spodniczka. Pojde z nimi za miesiac - jak bede miala minus 10 kg.
dzis na obiad ryba z grila z warzywami.
pozdrawiam
Edytowany przez imationka 16 maja 2016, 09:31