Temat: Chudnące, walczące 100-tki

Wrzucajcie zdjęcia swoich must have :)

Cześć!
Ja to marzę o tym, żeby wcisnąć się wcisnąć w sukienkę ze studniówki, którą kupiłam ponad 5 lat temu. Za bardzo ją uwielbiałam, żeby ją wyrzucić czy komuś podarować, a od lat się w nią nie mieszczę. Teraz jest dla mnie świetnym motywatorem :) A że to ponadczasowa kiecka, to się nie martwię, że wyszła już z mody :D Poza tym, chciałabym w końcu kupić sobie kozaki, które bez problemu zapnę na moich grubych łydkach :D. A z takich celów już naprawdę długoterminowych, to moim marzeniem jest pokazanie się na plaży w stroju kąpielowym bez uczucia wstydu. A także w krótkich spodenkach czy koszulce na cieniutkich ramiączkach :)

Monika a jaki masz teraz rozmiar? ja 48/50

Gdzie kupujesz ubrania? Ja w sumie H&M, ASOS, jakieś małe sklepy  z dużymi rozmiarami

Przekichane nie? :P jak będzie te 44 już to przynajmniej będzie się w co ubrać :P

Ja kupuje w c&a, gerry weber, przez internet,otto...raczej nie ma u mnie problemu z rozmiarowka ale wiadomo ze nie wyglada sie tak jak bysmy tego oczekiwaly,Ja mam rozmiar 48/50 aczkolwiek obecnie sklaniam sie bardziej w 48, mam problem z gora bo mam wielkie piersi -eh masakra, moj najwiekszy kompleks

Ja uwielbiam C&A, prawie wszystkie ciuchy mam z tego sklepu. Są tam duże rozmiary, ale niekoniecznie jak dla starszej Pani, poza tym, jak trafię na jakieś wyprzedaże, to mogę się ubrać naprawdę za parę groszy (np. bluzka za 30 zł, spodnie najtaniej kupiłam za 40zł). Do innych sklepów jak wchodzę, to nic nie ma na mój rozmiar, a z C&A rzadko wychodzę z niczym :D Rozmiar mam tak od 46 do 50 , zależy od firmy i typu ubrania. Hmmm nie kupuję w internecie ciuchów, bo się boję, że nie trafię z rozmiarem czy fasonem, wolę przymierzyć, żeby mieć pewność, że coś w miarę dobrze leży :) Kiedyś kupowałam w bonprixie, ale to dawne dzieje. Ale muszę znowu spróbować coś zamówić, bo pamiętam, że generalnie nie miałam problemu z ubraniami tam kupowanymi.

Monika u mnie piersi to katastrofa.Kiedys byly czasy ze ryczalam bo bylam plaska jak deska a teraz mam problem aby kupic biustonosz ktory fajnie lezy.Normalnie jak schudne to ide cos z ,,tym,, zrobic.

A co do ciuchow to mam jeszcze z czasow gdy mialam rozmiar 40, 42 ,ostatnio znalazlam nawet z metkami spodnie,uwielbialam chodzic w spodniach na kant i do tego zakiet czy marynarka a teraz czasami czuje sie jak,,sierota,, bo to co mi sie podoba to nie pasuje.Chciala bym schudnac do rozmiaru 40 i byla bym szczesliwa.

Znalezione w sieci

też mam ogromne cycki! A co do ubrań, to po prostu sukienki, spódnice. Nosiłabym bardzo chętnie, ale z 8 z przodu, Tak na co dzień, nie od święta  jak kobieta.

U mnie 4 dzień, Jest bardzo spoko