29 stycznia 2011, 13:25
Witam wszystkich ;*
Zapraszam wszystkich chętnych do Akcji Wakacyjnej Bikini Body
akcja trwać będzie 20 tygodni
Akcja ma na celu pozbycie się zbędnych kilogramów oraz wymodelowanie ciała abyśmy w wakacje bez żadnych problemów i narzekania wskoczyły w bikini :)
Nie będę pisać żadnych zasad bo to bez sensu nie narzucam nikomu diety i ćwiczeń ważne żebyśmy zdrowo się odżywiały i ćwiczyły :) Ważenie będzie raz w tygodniu razem ustalimy w jaki dzień, może być też mierzenie jak będziecie chciały.
Mam nadzieję że uda nam się tu stworzyć przyjazne forum w miłym towarzystwie i ze razem uda nam się osiągnąć do wakacji takie figury jakie chcemy :)
Osoby chętne niech od razu podadzą wagę początkową żebym mogła wieczorem wstawić tabelkę :)
Zapraszam tylko osoby które są pewne ze chcą wziąć udział w akcji i nie odejdą po kilku dniach :)
Zapraszam Serdecznie ! ;**
Edytowany przez Kenzas 29 stycznia 2011, 13:29
- Dołączył: 2010-12-01
- Miasto:
- Liczba postów: 4
30 stycznia 2011, 21:29
http://www.mynetdiary.com/
nie wiem dziewczeta czy uzywacie kalkulatorow, ale ten jak dla mnie wymiata! mozna sobie do woli komponowac posilki (wybor rzeczy naprawde duzy) no i latwiej sie kontrolowac przede wszystkim. ja osobiscie mam obsesje na punkcie tego programu! jesli ktoras ma iphona to tym bardziej polecam!
ja z kalkulatorem, a wlasciwie z kontrolowaniem sie, cwiczeniami itp schudlam 7 kilo w miesiac niecaly... fakt ze przez swieta mi troche przybylo (jakies +2/ +3) to teraz i tak zrzucilam juz prawie nadwyzke i cisne dalej :)
xxx
- Dołączył: 2010-06-10
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 3025
30 stycznia 2011, 21:30
Ja też się dołączam i oto moje zasady ( już je wypisywałam w innym temacie) :
-
śniadanie pożywne , składające się z 2 kromek chleba chrupkiego lub
razowego z warzywami (pomidor, sałata ect) + jogurt (light albo activia
z błonnikiem, może być też np. jogobella light i do tego garść musli)
-
obiad - normalny , jestem studentką, więc w tygodniu nie mam zbytnio
czasu aby sama sobie gotować, najczęściej jem w uczelnianej stołówce,
sama sobie gotuje w weekend , dlatego obiad stanowi najbardziej
kaloryczny posiłek w ciągu dnia
- kolacja podobna do śniadania
- w
międzyczasie zakaz podjadania słodyczy , chipsów, fast foodów, ale za
to jak już jest chęć , to można sięgnąć po jakieś warzywko , lub
ewentualnie owoc, ale taki o niższej zawartości cukru
- dozwolone są (na śniadanie i kolacje albo w ramach obiadu) surówki i sałatki (ale z majonezem light)
- oczywiście można jeść ser odtłuszczony, serek wiejski light czy chuda szynkę , najlepiej z indyka
- codziennie wieczorem wykonuję ćwiczenia na brzuch i uda , zajmuje mi to ok, 20-30 minut
- raz w tygodniu chodzę na 1,5 godziny na siłownię i fitness
- piję głównie herbatę czerwoną lub z suszu owocowego lub wodę, nie pijam soków, chyba, ze naturalnie wyciśnięte, niesłodzone.
Kiedy chce się słodyczy :
Dzisiaj
bardzo chciało mi się słodyczy, to po prostu pomyślałam sobie, że już
je jadłam i mi minęło. ;) Moja mama była na białkowej i dostała
zalecenie, że jak bardzo się chce coś słodkiego, to trzeba napić się
coli light , która ma słodki smak i chęć na cukierka mija .
I
radzę się ważyć codziennie lub co dwa dni, rano i bez ubrania ! Ubranie
może dodać nawet 1 kg do wagi , a poza tym lekarz powiedział mi, że
najbardziej prawidłowa waga wskazywana jest na czczo . ;)
Edytowany przez ailatana 30 stycznia 2011, 21:31
- Dołączył: 2010-09-09
- Miasto: Dąbrowa Górnicza
- Liczba postów: 10
30 stycznia 2011, 21:35
No a ja chudnę z ONZ i ważę się co tydzień...codziennie to moim zdaniem niezbyt dobry pomysł, bo są różne wahania i idzie się tym załamać. A Wy, macie jakieś konkretne dietki? Oprócz ćwiczeń oczywiście...:)
30 stycznia 2011, 21:38
Róża a ja własnie MUSZE...Nikt mnie nie zrozumie chyba tylko wy dziewczyny...Ja wiem że moj chlopak sobie nie wyobraża jak ja juz zwariowałam i ze ja musze z tym walczyc albo niech mnie zamkna w psychiatryku...te wszystkie diety,obsesje...dziewczyny jestem wykonczona ide do łożka płakac..nie mam siły na nic na zycie....2 lata na odchudzaniu....ja tego nie chce....
30 stycznia 2011, 21:40
Róża kocham Cie...jesteś wspaniała chuda...Dziewczyno co Ty tu robisz??? nie wciągaj sie w to bagno..a wiem bo znam Cie juz rok że tez dlugo sie odchudzasz...Zakonczmy ten rozdzial raz na zawsze ;( ja pier***** chyba zaraz nie wytrzymam....
30 stycznia 2011, 21:42
Kochana może jutro będzie inny dzień :)
bo ja nie wiem jak Cię pocieszyć przez neta.... nie da się, bo można nawet przytulić ;((
ja też już mam prawie 2 lata odchudzania, ale chcę w końcu osiągnąć cel. i nie wybaczyłabym sobie, gdybym przestała.
dasz radę. pamiętasz jak ważyłaś 52? dałaś radę wtedy. dasz i teraz!!! :D
30 stycznia 2011, 21:43
Monia jakbym była chuda to bym się nie odchudzała...
30 stycznia 2011, 21:44
Hejka Kochane..
U mnie dziś było bardzo ładnie, nie zjadłam nic niedozwolonego :P Niestety nie ćwiczyłam,ale jutro ćwiczonka będą :)
- Dołączył: 2009-06-21
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2596
30 stycznia 2011, 21:44
Kochane witam i chętnie się przyłączam :-)
zaglądajcie do mnie a ja Wam tutaj poprzeszkadzam :-)
;-*
- Dołączył: 2010-06-10
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 3025
30 stycznia 2011, 21:47
Sądzę, że damy radę. :D W weekend niestety chyba zawsze jest najciężej, bo nie jest się w szkole/pracy i ma dużo wolnego czasu, więc więcej się myśli o jedzeniu. ;)
BTW, znacie jakieś ćwiczenia na boczki i biodra ?
Edytowany przez ailatana 30 stycznia 2011, 21:48