Temat: Akcja Wakacyjna Bikini Body ;)


Witam wszystkich ;*


Zapraszam wszystkich chętnych do Akcji Wakacyjnej Bikini Body
akcja trwać będzie 20 tygodni
Akcja ma na celu pozbycie się zbędnych kilogramów oraz wymodelowanie ciała abyśmy w wakacje bez żadnych problemów i narzekania wskoczyły w bikini  :)

Nie będę pisać żadnych zasad bo to bez sensu nie narzucam nikomu diety i ćwiczeń ważne żebyśmy zdrowo się odżywiały i ćwiczyły :) Ważenie będzie raz w tygodniu razem ustalimy w jaki dzień, może być też mierzenie jak będziecie chciały.

Mam nadzieję że uda nam się tu stworzyć przyjazne forum w miłym towarzystwie i ze razem uda nam się osiągnąć do wakacji  takie figury jakie chcemy :)

Osoby chętne niech od razu podadzą wagę początkową żebym mogła wieczorem wstawić tabelkę :)
Zapraszam tylko osoby które są pewne ze chcą wziąć udział w akcji i nie odejdą po kilku dniach :)

Zapraszam Serdecznie ! ;**







http://www.mynetdiary.com/

nie wiem dziewczeta czy uzywacie kalkulatorow, ale ten jak dla mnie wymiata! mozna sobie do woli komponowac posilki (wybor rzeczy naprawde duzy) no i latwiej sie kontrolowac przede wszystkim. ja osobiscie mam obsesje na punkcie tego programu! jesli ktoras ma iphona to tym bardziej polecam! 

ja z kalkulatorem, a wlasciwie z kontrolowaniem sie, cwiczeniami itp schudlam 7 kilo w miesiac niecaly... fakt ze przez swieta mi troche przybylo (jakies +2/ +3) to teraz i tak zrzucilam juz prawie nadwyzke i cisne dalej :) 

xxx
Ja też się dołączam i oto moje zasady ( już je wypisywałam w innym temacie) :

- śniadanie pożywne , składające się z 2 kromek chleba chrupkiego lub razowego z warzywami (pomidor, sałata ect) + jogurt (light albo activia  z błonnikiem, może być też np. jogobella light  i do tego garść musli)
- obiad - normalny , jestem studentką, więc w tygodniu nie mam zbytnio czasu aby sama sobie gotować, najczęściej jem w uczelnianej stołówce, sama sobie gotuje w weekend , dlatego obiad stanowi najbardziej kaloryczny posiłek w ciągu dnia
- kolacja podobna do śniadania
- w międzyczasie zakaz podjadania słodyczy , chipsów, fast foodów, ale za to jak już jest chęć , to można sięgnąć po jakieś warzywko , lub ewentualnie owoc, ale taki o niższej zawartości cukru
- dozwolone są (na śniadanie i kolacje albo w ramach obiadu) surówki i sałatki (ale z majonezem light)
- oczywiście można jeść ser odtłuszczony, serek wiejski light czy chuda szynkę , najlepiej z indyka
- codziennie wieczorem wykonuję ćwiczenia na brzuch i uda , zajmuje mi to ok, 20-30 minut
- raz w tygodniu chodzę na 1,5 godziny na siłownię i fitness
- piję głównie herbatę czerwoną lub z suszu owocowego lub wodę, nie pijam soków, chyba, ze naturalnie wyciśnięte, niesłodzone.
Kiedy chce się słodyczy :
 Dzisiaj bardzo chciało mi się słodyczy, to po prostu pomyślałam sobie, że już je jadłam i mi minęło. ;) Moja mama była na białkowej i dostała zalecenie, że jak bardzo się chce coś słodkiego, to trzeba napić się coli light , która ma słodki smak i chęć na cukierka mija .

I radzę się ważyć codziennie lub co dwa dni, rano i bez ubrania ! Ubranie może dodać nawet 1 kg do wagi , a poza tym lekarz powiedział mi, że najbardziej prawidłowa waga wskazywana jest na czczo . ;) 
No a ja chudnę z ONZ i ważę się co tydzień...codziennie to moim zdaniem niezbyt dobry pomysł, bo są różne wahania i idzie się tym załamać. A Wy, macie jakieś konkretne dietki? Oprócz ćwiczeń oczywiście...:)
Róża a ja własnie MUSZE...Nikt mnie nie zrozumie chyba tylko wy dziewczyny...Ja wiem że moj chlopak sobie nie wyobraża jak ja juz zwariowałam i ze ja musze z tym walczyc albo niech mnie zamkna w psychiatryku...te wszystkie diety,obsesje...dziewczyny jestem wykonczona ide do łożka płakac..nie mam siły na nic na zycie....2 lata na odchudzaniu....ja tego nie chce....
Róża kocham Cie...jesteś wspaniała chuda...Dziewczyno co Ty tu robisz??? nie wciągaj sie w to bagno..a wiem bo znam Cie juz rok że tez dlugo sie odchudzasz...Zakonczmy ten rozdzial raz na zawsze ;( ja pier***** chyba zaraz nie wytrzymam....
Kochana może jutro będzie inny dzień :)

bo ja nie wiem jak Cię pocieszyć przez neta.... nie da się, bo można nawet przytulić ;((
ja też już mam prawie 2 lata odchudzania, ale chcę w końcu osiągnąć cel. i nie wybaczyłabym sobie, gdybym przestała.
dasz radę. pamiętasz jak ważyłaś 52? dałaś radę wtedy. dasz i teraz!!! :D
Monia jakbym była chuda to bym się nie odchudzała...


Hejka Kochane..
 
U mnie dziś było bardzo ładnie, nie zjadłam nic niedozwolonego :P Niestety nie ćwiczyłam,ale jutro ćwiczonka będą :)
Kochane witam i chętnie się przyłączam :-)
zaglądajcie do mnie a ja Wam tutaj poprzeszkadzam :-)
;-*

Pasek wagi
Sądzę, że damy radę. :D W weekend niestety chyba zawsze jest najciężej, bo nie jest się w szkole/pracy i ma dużo wolnego czasu, więc więcej się myśli o jedzeniu. ;)

BTW, znacie jakieś ćwiczenia na boczki i biodra ?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.