- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 grudnia 2015, 21:23
hejka wszystkim. jestem zalozycielka grupy. zapraszam wszystkich z waga ponad 100 kg na rozmowy o odchudzaniu ale nie tylko. pragne by ta grupa byla taka mala motywacja z cwiczeniami i dieta dla tych, ktorym trudno zrzucic kilogramy. zapraszam do rozmowy wszystkich z waga ponad 100 kg. im nas wiecej tym lepiej. zapraszam goraco!
12 lutego 2016, 11:01
A kto ci naopowiadał takich bzdur z tym białkiem :D Białko jest do uzupełniania braków w diecie i nic od tego ci się nie stanie :) Ja redukuję i cały czas stosuję , moja żona też :D Jak będziesz chciała to polecę ci fajne :)
12 lutego 2016, 12:44
kawazmleczkiem zycze zdrowia dla dziecka i wytrwałosci dla Ciebie.U mnie 2 dni załamki mam niewiarygodne zachcianki na wszystko ale przetrzymampozdrawiam wszystkich
12 lutego 2016, 12:53
Ja jak mam ochotę cos mieć w brzuszku,bo ssie,to miksuje jakieś owoce w kefirku i szejk gotowyoczywiście nie codziennie,ale dość często,albo po prostu kroje w kostkę owoce,odrobina miodu i zabijacz głodu gotowy.Bananów się wystrzegam raczej i winogron.
13 lutego 2016, 01:36
Honigg witamy
pablodlugi to poprosze przepis na jakiegos pysznego białkowego szejka moze przynajmniej tym odmienie ta monotonię w jedzeniu
13 lutego 2016, 01:41
kawazmleczkiem 20deko to nie tragedia sama boje sie zwazyc a jutro tydzien nowy i trzeba zobaczyc rezultat,a czuje sie jakbym utyła poczekam z 3 dni lub dociagne do kolejnego tygodnia zeby sie nie załamać
13 lutego 2016, 17:36
Sylvka-załamywać się nie możemy,nic z tego dobrego nie wyniknie,bo tak dookoła będziemy się gonić jak ten pies za ogonem i nigdy nie złapiemy tej wymarzonej wagiMyślę,żę jak trochę nam czasem do przodu się posunie,to trzeba się od razu przyłożyć do diety i redukować,bo jak się będziemy załamywać,to jeszcze więcej przybędzie,u mnie zawsze tak było-błędne koło.Zrozumiałam wreszcie po tylu latach,że to nie ma sensu-albo się odchudzam i chcę być szczęśliwa,albo nie.Umówiłam się sama z sobą,że nie muszę schudnąć szybko,tylko wolniej-ale w końcu schudnąć.Założyłam sobie,że dojdę do 60kg.Jak będzie 75kg-to już będę skakała pod sufit ze szczęścia.
15 lutego 2016, 08:07
Naprawdę jak chcecie to z miłą chęcią pomogę wam z dietą i treningiem , spokojnie możemy ułożyć jakieś jadłospisy :)
Na szybko co mi przychodzi do głowy to , kefir + ulubione owoce (ja lubię mrożone mieszanki) , banan + łyżeczka miodu :)
http://www.bodypak.pl/pl/odzywki-bialkowe/6212-hi-... smak malina jogurt smakje jak szejk z MC
15 lutego 2016, 14:52
Dzięki Pablo-tylko w moim przypadku,to najgorsze jest to,żeby się trzymać tej diety,wystarczy ze mam gorszy dzień,cos mnie zdenerwuje i zupełnie zapominam o diecie,wręcz biorę,czekoladę,albo coś równie przyjemnego i zajadam nerwy,a póżniej jestem jeszcze bardziej zła na siebie,tyle ze uspokojona ale z mniejszym zapałem na reszte dnia-żeby wrócić do diety.Tak miałm dziś,wkurzyło mniie coś i słodycze poszły,ale kolacja będzie malutka-wiem,że to żle,tak nie powinnam robić,ale jestem tylko człowiekiem na dodatek wrażliwym i nerwowym co gorsza.Jutro nowy dzień-będzie dobrze.Najwięcej ile wytrzymałam na diecie,to było ponad 3 miesiące.Teraz po 1,5 miesiąca mam kryzys od kilku dni.Podtrzymuje na duchuSylvke,a sama potrzebuje teraz wsparcia-potrząśnijcie mną!