- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 października 2015, 12:06
Zakładam wątek dla osób, które chcą schudnąć, wymodelowac sylwetkę, poprawić kondycję, a brak im motywacji i szybko się poddają. Naszą walkę podzielimy na kilka etapów, które same ustalimy.
Etap 1 - wyzwanie KLIK KLIK
"Zadanie dla osób zaczynających walkę o nowe "ja". Zaczynamy od 30 min ruchu codziennie. Chodzi o to, żeby osoby zaczynające ćwiczenia nabrały kondycji zanim podejmą wyzwanie z planem treningowym. Sama często zaczynam i się poddaję, bo brakuje mi sił. Razem damy radę! :)
Tylko bez wymówek! Codziennie 30 min ruchu - spacer, rower, bieg, lekkie ćwiczenia i wszystko na co macie ochotę.Zaczynamy?! :)
23 marca 2016, 12:05
MakowePole dziękuję! :) cieszę się bardzo. Wiem, że to początki, ale od czegoś trzeba zacząć :)
Dasz radę ja to wiem :)
u mnie już trzeci dzień na wadze 54 kg :) jutro wraca mezus :) juz mu zapowiedziałam, że będzie miał zywieniowa rewolucję w domu haha :) bynajmniej nie będzie marudzil jak zamiast zamówić pizzę zrobię mu jakąś sałatkę :)
Biorę się za ostatnie grubsze porządki. Potem już tylko tak na sYbko w sobotę ogarnę. Dziś robie sałatkę jarzynowa. Same byśmy musiały parę dni jeść non stop, a jak on jest to szybciej zejdzie - tym bardziej po takim czasie siedzenia tam.
Wgl on jest w Belgii. A tam te zamachy teraz. Masakra. Granice zamknęli, a jeździli do pracy do Holandii. Dziś już stali w takim korku zebgnprzez granicę przebrnąć ze szkoda gadać. Dobrze ze juz wraca, nie będę się tak martwić bynajmniej...
23 marca 2016, 16:14
Natasha dokładnie, od czegoś trzeba zacząć a jest super, naprawdę! :)) Nie dziwię się że bałaś się o męża, dobrze że już wraca. Będziesz go w końcu miła przy sobie :)
Jak ostatnio narzeczony powiedział mi że może wyjechalibyśmy do Niemiec, bo tam dużo więcej zarobi za taką samą pracę a ja szybciej nauczę się języka przez kontakt z ludźmi to się roześmiałam mu w twarz bo w obecnej sytuacji to nie wychyliłabym nosa z mieszkania i byłabym cała w stresie czy mu się nic nie stanie i wróci cały i zdrowy z pracy. Zastanawialiśmy się też ostatnio czy wybierzemy się gdzieś zagranicę w podróż poślubną i stwierdziliśmy tylko że nawet gdyby to bardzo ciężko będzie wybrać miejsce, bo strach gdziekolwiek jechać :(
23 marca 2016, 17:12
Mój dostał propozycję kontraktu w Szwecji pół roku temu. Zaraz potem był ten atak w Paryżu. Zrezygnowaliśmy. Teraz dostał kolejna propozycje do Szwecji i juz byłam na tak, ale po ostatnich wydarzeniach zwyczajnie się boję. To straszne.
24 marca 2016, 23:43
dziewczyny jak przygotowania świąteczne? Jak obchodzicie Wielkanoc? To dla Was po prostu wolny czas czy Swięto Zmartwychwstania Pańskiego? Ja jestem dosc głęboko wierząca i praktykująca..ale i tolerancyjna wiec spokojnie nie narzucam innym swoich zasad :)
Powoli wdrażam cwiczenia i dietę. Pierwszy dzien NSD uważam za zaliczony na 100% :))
A prywatnie nastrój nie sprzyja :( zaliczki kaucji za mieszkanie chyba nie odzyskamy :( przedstawiliśmy właścicielce sprawę, pokazaliśmy ogłoszenia, zdjecia..nie mogła uwierzyć i wmawiala sobie i nam ze to musi byc pomylka. Inne mieszkania koszmar, wiec z przeprowadzki od kwietnia pewnie nici :(
25 marca 2016, 07:44
MakowePole ja jestem wierząca. Wydaje mi się jednak, że nie jest to w takim stopniu jak kiedyś. Niestety spotykam się z różnymi zachowaniami i np nie często jestem w kościele. Dla mnie większość osób chodzi tam na pokaz. Ja wolę modlić się w samotności. Może to nie oznaka wiary ale tak mam. Świąt nie przeżywam jak jeszcze kilka lat temu. Są bo są. Jednak córce staram się przekazać wszystko tak jak kiedyś mi to przekazano.
Oj to lipa z tym mieszkaniem. Może uda się jeszcze coś innego znaleźć. Jak nie na juz to za kilka tygodni. Szkoda tej zaliczki....
U mnie wczoraj dieta popłynęła :) mąż przywiózł belgijską czekoladę o.O no i standardowo była pizza :) dziś czekają nas zakupy, jutro mała idzie ze swieconka do kościoła, no i jutro będę już pichcic coś. Tylko nadaj nie wiem co :(
25 marca 2016, 09:17
Natasha fajnie ze mimo wszystko przekazujesz córce informacje i tradycje chrześcijańskie. Ja mam to szczescie bo trafiałam na fajnych księży i fajna wspólnotę..dlatego swieta obchodzę bardzo religijnie, u mnie zaczęły sie juz wczoraj.
My z mama dzisiaj upieczemy babę drożdżowa, sernika i starodawnego mazurka. Wczoraj zrobiliśmy ciasteczka. Szynki powedzone, żur zakiszony czeka :) jutro przygotujemy z siostrzenica pisanki do święconki. Jutro tez ostateczne porzadki. Oczywiscie nie zapomne o cwiczeniach :)) mam nadzieje ;) a w swieta czeka nas zapraszanie gości.
25 marca 2016, 09:32
Dziś wieczorem oczywiście też idziemy do kościoła. W dzisiejszych czasach dzieciaki w świętach widzą tylko mikołaja i zajączka.
Ja chyba dziś zrobię sernik, jutro może jakieś ciacho z kremem. U nas typowe potrawy wielkanocne się nie sprawdzają wiec bez sensu robić. Będzie biała kielbacha i zurek i tyle. Ja bede miała chyba w niedziele wieczorem zlot znajomych jak zawsze. Będę musiała coś do jedzenia wykombinować.
No i trochę mj się humor zepsuł, bo okazało się, że jeszcze będę musiała wytrzymać trochę bez męża. Będzie musiał jechać jeszcze na parę tygodni :(
25 marca 2016, 11:12
Ajć..szkoda, bo już tak się cieszyłaś..ale będzie dobrze:)
u mnie w tym roku święta bez rodzeństwa więc również nie ma tyle roboty.. ale i tak u nas tradycyjna potrawa na Wielkanoc to po prostu tylko żurek, dodatkowo są jaja, pasta z chrzanu, swoje wędliny ale to nie wymaga wielkich przygotowań. Co innego wigilia, wtedy i 12 potraw potrafimy przygotować :)
25 marca 2016, 15:30
Damy rade to wiem, tylko szkoda mi po prostu dzieci, bo one taty nie widzą...
My na wigilię tez zawsze mamy 12 potraw :)
Wrocilosmy z zakupow. Teraz zabieram się za robienie ciast :) nie będzie fit ;)