Temat: NOWA JA! Małymi krokami do celu :) - początkujący zabieramy się do pracy!

Zakładam wątek dla osób, które chcą schudnąć, wymodelowac sylwetkę, poprawić kondycję, a brak im motywacji i szybko się poddają. Naszą walkę podzielimy na kilka etapów, które same ustalimy. 

Etap 1 - wyzwanie KLIK KLIK

"Zadanie dla osób zaczynających walkę o nowe "ja". Zaczynamy od 30 min ruchu codziennie. Chodzi o to, żeby osoby zaczynające ćwiczenia nabrały kondycji zanim podejmą wyzwanie z planem treningowym. Sama często zaczynam i się poddaję, bo brakuje mi sił. Razem damy radę! :) 

Tylko bez wymówek! Codziennie 30 min ruchu - spacer, rower, bieg, lekkie ćwiczenia i wszystko na co macie ochotę. 

Jako kolejny etap wybierzemy jakieś wyzwanie ;)"

Zaczynamy?! :)

Pasek wagi

Jezzzzu od ponad tygodnia starałam się nie palić.  Wszystko było ok do wczoraj. Miałam takie ssanie, że zezarlam pake chipsów, zapilam pepsi i dorzucilam kanapki z toną majonezu. Nie musicie pytać jak fatalnie się czułam.... Dziś poszłam pp fajki, spalilam jedna i nawet głodu nie czuję, jem normalnie. Takie "błyskawiczne" rzucanie to chyba nie był dobry pomysł...  Jasne zdrowie najważniejsze, ale nie mam zamiaru stracić pracy kilku miesięcy przez tydzień niepalenia. 

Dziś pierwszy raz po 5 msc poszłam na solarium.  Tam jest takie mega lustro - moje w domu nie daje takich możliwości ;) i stwierdziłam, że fajna babka ze mnie (smiech) trochę popracuje nad dupskiem i będzie super! :) 

Miłego weekendu!  :-* 

Pasek wagi

Natasha, każdy jest inny, i skoro akurat Tobie i Twojemu organizmowi nie służy rzucanie palenia z dnia na dzień, to nic na siłę ;) To tak jak z rzucaniem każdej innej używki - lepiej mały mi kroczkami ale skutecznie :)

A ja po ponad 3 tygodniach znowu w pracy, na nocce... Generalnie dośc spore zmiany tutaj ostatnio zachodzą i zaczynam się poważnie zastanawiać czy nie zacząć rozglądać się za czymś innym...

Jutro moje oficjalne ważenie, i już wiem że pasek wagi będzie trzeba cofnąć. No ale trudno, nie ma już co płakać nad rozlanym mlekiem, tylko trza się brać do roboty! Jutro jeszcze po nocce dam sobie trochę luzu, bo mój luby też będzie miał wolne to się razem polenimy i nacieszymy sobą, a od poniedziałku ruszam pełną parą! Wyścig o nową mnie trwa! I tylko ja mogę go wygrać! (kujon)

Pasek wagi

Butterfly dokładnie tak! Ja od wczoraj plyne z jedzeniem. Jem, jem i jeszcze raz jem... Ach.... jutro jadę do mamy więc pewnie dalej będę jeść :P  aj t od poniedziałku wracam na dobre tory, o ile @ nie przyjdzie bo ostatnio nie wi kiedy się jej spodziewać.... 

Pasek wagi

Mówi się, że takie zaczynanie od poniedziału, czy od 1-go, czy od innej magicznej daty to tylko wymówki, ale przynajmniej u mnie, to naprawdę jakoś pomaga się zmobilizować, zrobić plan, uwierzyć w siebie i w to, że naprawdę dam radę. Też tak macie dziewczyny?

Pasek wagi

U mnie nie ma opcji żebym dziś zmieściłam się w kcal - nie będę mamie robic  przykrości, bo szykuje dziś dzień dla nas i dzieciaków. A jak ostatnio nie jadłam to się obraziła, bo sobie wymyślam i wariuje. Trochę rozumiem i się nie zloszcze, bo moje schudniecie + zabkowanie małego sprawiły że na twarzy wyglądam jakbym była zaglodzona i bita :) tzn makeup trochę to chowa ale mama wie lepiej, a jak byłam na noc i zobaczyła moje wory pod oczami to zaczął się lament. 

Pasek wagi

jablkocynamon & naaatasha dzięki za powitanie :)

ja w sumie wróciłam do vitalii po jakimś czasie, kiedyś schudłam używając tej diety, coś przybyło, ale z tego takie 5kg to już taki spadek, który się utrzymał

natomiast waga jaka jest obecnie to wciąż za dużo, zaczęłam półtora tygodnia temu i na razie jestem zła bo po tygodniu nic do dołu :/

nie ćwiczę razem z tymi ćwiczeniami, które tu są przypisane - ale mam 2 treningi tygodniowo na siłowni, mimo wszystko czuję się ciężko, jakieś ciało oporne - szczególnie w udach a i brzuch jakoś nie daje za wygraną

Pasek wagi

Solettica tylko się nie łam! U mnie waga w ciągu miesiąca tak skacze, że szkoda gadać. Np zeszły tydzień super dietka, ćwiczenia kilku km spacery i waga w górę. To w piątek się wkurzylam, przez weekend jadłam to na co miałam ochotę. Zero ruchu. Dziś na wadze 55 kg :) 

Zastanów się czy czegoś Ci w diecie nie brakuje, ile pijesz , czy jest dosyć warzyw. Tylko nie daj się zwariować :) ja się tyle naczytalam o redukcji i wspomaganiu budowy mięśni ze juz a nie wiem co powinnam jeść.  W związku z tym kcal mam różnie 1300-1600. Ale pilnuje żeby był w miarę ok rozkład b/t/w . 

Laski wyszorowalam wczoraj całe mieszkanie. Umyłam okna, wyprałam firanki. A dziś przepięknie pada śnieg z deszczem :P i wczoraj w końcu trochę zmienilam ćwiczenia które robie z Mel na pośladki i w końcu czułam ze dupsko boli :D 

Jeszcze tydzień i mąż  w końcu wraca. Mam już dosyć tego siedzenia samej. A! Chyba się nie pochwaliłam  - mały ma już 5 ząbków - a ja dzięki temu ponad dwa nieprzespane miesiące ;) 

Pasek wagi

I takim oto przemiłym dla mnie widokiem mowie Wam dzień dobry! :) 

Zaraz posprzątam po śniadaniu, dopije kawkę i śmigam na długi spacer z wózkiem.  Słoneczko świeci, zakupy trzeba zrobić wiec będę korzystać.  

Miłego dnia! :-*

Pasek wagi

Pięknie Natasha!! Wielkie gratulacje :** 

Pasek wagi

naaatasha gratulacje! do pozazdroszczenia!

ja zważę się w piątek - ciekawa jestem co po dwóch tygodniach?? mój organizm na prawdę się zastopował, dziwne, bo zazwyczaj na początku waga leciała, to kosztuje dużo cierpliwości..!

teraz nadchodzi czas wyzwań i oparcia się pokusom - święta a w najbliższy piątek zapraszam do siebie znajomych wiec muszę upichcić dobre rzeczy, a w sobotę świąteczne spotkanie ze znajomymi czytaj same smakołyki!!

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.