Temat: NOWA JA! Małymi krokami do celu :) - początkujący zabieramy się do pracy!

Zakładam wątek dla osób, które chcą schudnąć, wymodelowac sylwetkę, poprawić kondycję, a brak im motywacji i szybko się poddają. Naszą walkę podzielimy na kilka etapów, które same ustalimy. 

Etap 1 - wyzwanie KLIK KLIK

"Zadanie dla osób zaczynających walkę o nowe "ja". Zaczynamy od 30 min ruchu codziennie. Chodzi o to, żeby osoby zaczynające ćwiczenia nabrały kondycji zanim podejmą wyzwanie z planem treningowym. Sama często zaczynam i się poddaję, bo brakuje mi sił. Razem damy radę! :) 

Tylko bez wymówek! Codziennie 30 min ruchu - spacer, rower, bieg, lekkie ćwiczenia i wszystko na co macie ochotę. 

Jako kolejny etap wybierzemy jakieś wyzwanie ;)"

Zaczynamy?! :)

Pasek wagi

MajkaPajka gratuluję!!! Życzę powodzenia i wytrwałości. Domyślam się ze utrzymanie to ciężka praca. U mnie mimo że ściekami kcal waga trzymała się 56 - 56,5 . Teraz przy okresie wzrosła do 57. Nie mogę zejść niżej niż 56.... 

Pasek wagi

hej natacha, dziekuje :)!!! Co do wagi to mam wrazenie ze kazda z nas ma taki punkt w ktorym wago po prostu przestaje spadac. U mnie to bylo 54,4 kg - caly miesiac styczen z tym wojowalam i nie chcialo do 54 (ktore bylo moim paskowym celem) spasc. Ale trzymalam diete twardo i po miesiacu, normalnie w tydzien spadl ponad kilogram! Wiec wytrawlosci, a waga w koncu spadnie :).

Pasek wagi

majkapajka napisał(a):

hej natacha, dziekuje :)!!! Co do wagi to mam wrazenie ze kazda z nas ma taki punkt w ktorym wago po prostu przestaje spadac. U mnie to bylo 54,4 kg - caly miesiac styczen z tym wojowalam i nie chcialo do 54 (ktore bylo moim paskowym celem) spasc. Ale trzymalam diete twardo i po miesiacu, normalnie w tydzien spadl ponad kilogram! Wiec wytrawlosci, a waga w koncu spadnie :).

Czytam pamietnik Twoj, więc efekty widze online: p jestem z Ciebie dumna! 

I ta teoria tez ma cos w sobie. Ja 3 razy podchodziłam do diety, robilam przerwy bo waga stala w miejscu, a czasu mniej bylo na ćwiczenia. Po kilku mies wracalam, ale pilnowałam sie w tej diecie, jednak to nie byla redukcja. I co? Po powrotach waga znow spadała. Teraz tez mi skacze przed I w trakcie okresu, potem schodzi ze mnie: )

Zawsze tak jest, z tym przybieraniem w czasie okresu ;)Woda się zatrzymuje, i nagle na wadzie +1-2kg, dlatego ja osobiście nigdy nie ważę się w tym czasie :p

Z tego mojego szczęścia już wczoraj zmieniłam pasek na wadze, ale dopiero dzisiaj mam oficjalny dzień ważenia. Wchodzę na wagę, a tam... o 0,3kg więcej :(Trochę mi mina zrzedła jak to zobaczyłam... Ale, podejrzewam, że to dlatego, że wczoraj nie byłam "w toalecie". No nic, zmieniam wagę na tą o 0,3kg większą, ale mimo wszystko, -1,3kg w tydzień też nie jest źle ;)Najgorzej u mnie z ćwiczeniami... W zeszłym tygodniu tylko raz ćwiczyłam :xNie chce szukać już wymówek, muszę się za to porządnie wziąć i wypracować nawyk wypacania się! Dziewczyny, polecicie jakieś fajne treningi do ćwiczenia w domu?

JablkoCynamon, nie polecałabym gdyby nie było smaczne! ;D Jeśli zrobi się do tego jeszcze tosty z razowego chlebka, to już wgl jest poezja smaku ;)A teraz lecę robić śniadanie :)Również tosty z grahama z tą pastą: http://www.kwestiasmaku.com/dania_dla_dwojga/sniadania/pasta_jajeczna_z_feta/przepis.html zapowiada się pysznie :)

Pasek wagi

ja tam nie zmieniam paska jak jest taki minimalny wzrost - bo wydaje mi sie ze to tendencja globalna sie liczy - wiec jak jest wzrost do 0,5 kg to czekam - naogol w ciagu tygodnia spada na nowo ;) bo przeciez fakt ze nie bylas w toalecie lub ze troche wiecej zjadlas/wypilas dzien wczesniej to nie znaczy ze przytylas nawet jesli waga pokazuje wiecej :)

Pasek wagi

Ja rok temu ćwiczyłam tez raz na jakis czas. Od sierpnia regularnie: ) Uda z flaków zrobiły sie mocno twarde. A wczoraj moj ukochany jak dotknął mojego brzucha to sie zdziwił i pytal czy to mięśnie czy zebra mam do pępka bo twarde i czuc je przy dotyku: p . Potem żalił się ze tez musi wtedy cwiczyc bo mi sie kaloryfer robi hahaha. 

Ja cwicze z yt cwiczenia fitappy: z pilka do fitness zestawy i trening nog. Do tego rower, spacery. Regularnie FBW i hulahop (to drugie no lubie wieczorkiem pokręcić ogladajac film ).

Ja lubie tez Mel B: ) robilam z nia wszystko, brzuch, pośladki, nogi, itd.

Moj pasek odszedł do lamusa. Teraz zalezy mi na odbudowie ciala: ) Waga do kontrolki i obwody! 

Cześć dziewczyny, jak się trzymacie? :)

Ja dzisiaj weszłam na wagę, a tam kolejny kilogram uciekł! (impreza) I chciałam się Wam pochwalić moim małym, osobistym, wewnętrznym sukcesem ;)Otóż, byliśmy z moim lubym u jego rodziny na dwa dni, najpierw u jego wujostwa, ciocia częstowała ciastem, ale ja ładnie odmówiła, a za to zaproponowała świetną sałatkę m.in. z brokułem, makaronem i czerwoną fasolką, którą z chęcią spałaszowałam. Później, jak już byliśmy u rodziców, zawsze na stole leży mnóstwo czekolady czy innych słodkości, i jeszcze nie pamiętam, żebym kiedykolwiek powstrzymała się od wzięcia chociaż jednej czy dwóch, a tym razem zero! Korciło mnie w pewnym momencie, ale nie! Dałam radę i wygrałam sama ze sobą! Niby mała rzecz, ale nawet nie wiecie jak bardzo mnie ucieszyła :DNo i dzisiaj staję na wagę, a tam 78kg, czyli waga w dół, to chyba w nagrodę za to przezwyciężenie samej siebie ;)Mam nadzieję, że u Was też wszystko idzie ku dobremu :)

Pasek wagi

Butterfly gratuluję! :) naprawdę trzeba dużo samozaparcia, żeby podejmować takie decyzje żywieniowe.  A jak widać warto :)

Pasek wagi

witajcie kochane vitalijki :) bardzo baaardzo długo mnie tu nie było..może nawet nie wszyscy mnie pamiętają. Co tu dużo pisać..nie dzieje się u mnie dobrze. Zaniedbałam ćwiczenia i dietę. Pożegnałam 6 z przodu i choć to jest pozytywna wiadomość to nawet mnie to nie ucieszyło. Więcej u mnie w pamiętniku napiszę. Nie wiem jak do Was wrócić..nie odzywałam się, nie pisałam nic..teraz jakoś tak mi wstyd nagle znowu zacząć się udzielać i udawać, że jest ok. Wy już jesteście zżyte z sobą, a ja taki odludek..nie ma mnie systematycznie.

Pasek wagi

makowe.pole napisał(a):

witajcie kochane vitalijki :) bardzo baaardzo długo mnie tu nie było..może nawet nie wszyscy mnie pamiętają. Co tu dużo pisać..nie dzieje się u mnie dobrze. Zaniedbałam ćwiczenia i dietę. Pożegnałam 6 z przodu i choć to jest pozytywna wiadomość to nawet mnie to nie ucieszyło. Więcej u mnie w pamiętniku napiszę. Nie wiem jak do Was wrócić..nie odzywałam się, nie pisałam nic..teraz jakoś tak mi wstyd nagle znowu zacząć się udzielać i udawać, że jest ok. Wy już jesteście zżyte z sobą, a ja taki odludek..nie ma mnie systematycznie.

Przeciez jestes od poczatku praktycznie, w dodatku sa tez nowe dziewczyny :) chwilka w tygodniu, albo kilka chwil i da sie dopilnowac jeszcze grupy:) Ja jutro mam kolo z fizyki skondensowanej... a raczej zboja z dwoch kol. Super... Ucze sie non stop i coraz mniej rozumiem, to jest fizyka...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.