- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 października 2015, 12:06
Zakładam wątek dla osób, które chcą schudnąć, wymodelowac sylwetkę, poprawić kondycję, a brak im motywacji i szybko się poddają. Naszą walkę podzielimy na kilka etapów, które same ustalimy.
Etap 1 - wyzwanie KLIK KLIK
"Zadanie dla osób zaczynających walkę o nowe "ja". Zaczynamy od 30 min ruchu codziennie. Chodzi o to, żeby osoby zaczynające ćwiczenia nabrały kondycji zanim podejmą wyzwanie z planem treningowym. Sama często zaczynam i się poddaję, bo brakuje mi sił. Razem damy radę! :)
Tylko bez wymówek! Codziennie 30 min ruchu - spacer, rower, bieg, lekkie ćwiczenia i wszystko na co macie ochotę.Zaczynamy?! :)
15 stycznia 2016, 13:08
Dzięki! :)
U mnie dziś rest day. Może później wskocze na rowerek. Mam zakwasy na całym ciele, ale cieszą mnie niesamowicie :D chętnie bym pocwiczyla, ale synek kolejną noc dał popis i nie mam siły, a niestety nie mogę sobie pozwolić na dzień słabości. Mąż wraca za dwa tygodnie, wiec jakoś musze to przetrwać...
Jak tam dziewczyny? Cwiczycie? Jak dietkowanie?
15 stycznia 2016, 15:15
naaatasha, jak są zakwasy to dobry znak :) ćwiczenia działają :) a kiedy ćwiczyłaś ostatni raz, pewnie wczoraj?
u mnie dietkowanie całkiem nieźle, właśnie robię sobie na obiad warzywa (ziemniaki i marchew) na parze plus pieczony filet z kurczaka. No i obowiązkowo zaliczyłam dziś 30 minut treningu na bieżni :)
15 stycznia 2016, 15:19
hejka, nie było mnie ostatnio bo miałam ,że tak powiem napięty grafik :) a mianowicie szukałam mieszkania do wynajęcia. Budujemy się z z tż a nasze mieszkanie zdążyliśmy szybko sprzedać więc na okres budowy musieliśmy coś wynająć. Dobrze ,że się udało bo już miałam dosyć tego łażenia po chałupach :) Co do puszczania dzieci to moją córkę pierwszy raz puściłam samą pod blok jak miała 7 lat, ale tylko pod blok a ja cały czas stałam w oknie i się telepałam ze strachu Asia witaj w śród nas :)
15 stycznia 2016, 16:41
Tak ćwiczyłam wczoraj i przedwczoraj i dzień przed :) niby nic wielkiego ale Mel B daje mi w kość z własnego doświadczenia wiem, że lepiej zacząć powoli, bo oklepane tygodnia na wysokim poziomie , a potem odpuszczenie to trochę bez sensu.
16 stycznia 2016, 07:18
Witam nową koleżankę Asię i starsze bywalczynie forum.
U mnie dziś mija miesiąc od początku odchudzania. Pochwalę się wynikami.
W ciągu 30 dni trzymałam dietę przez 19 dni. Nie trzymałam diety przez 11 dni. To zamierzam poprawić w kolejnym miesiącu.
W ciągu 30 dni dzielnie ćwiczyłam 16 dni, co zamierzam kontynuować.
Efekty: 4,6 kg mniej. Stracone centymetry: szyja -1cm, biceps -1cm, piersi -1cm, pod piersiami -1cm, talia -4cm, brzuch 0cm, biodra -3cm, udo -3 cm, łydka -1cm, kostka -1 cm, kolano -3cm. Razem -19cm mniej.
Dziwi mnie brzuch i kolano. Może źle zmierzyłam na początku. Ale mniejsza z tym. Fakt jest taki że warto wziąć się za siebie bo spodnie lepiej leżą. Za kolejny miesiąc będzie znowu lepiej. Cieszę się z efektów i wchodzę w kolejny miesiąc odchudzania, bardzo zmotywowana.
16 stycznia 2016, 09:16
Kadens gratuluję! Ważne, że leci w dół. Super efekt!
A u mnie waga skoczyła w górę :/ w sumie nie wiem czemu bo cm nie podskoczyły. Ale nie mam zamiaru się tym przejmować :) wczoraj miał być odpoczynek, ale i tak ćwiczyłam :) Dziś będzie rest day, bo idę na urodziny...
Miłego dnia!
16 stycznia 2016, 11:30
Witam nową koleżankę Asię i starsze bywalczynie forum.U mnie dziś mija miesiąc od początku odchudzania. Pochwalę się wynikami.W ciągu 30 dni trzymałam dietę przez 19 dni. Nie trzymałam diety przez 11 dni. To zamierzam poprawić w kolejnym miesiącu.W ciągu 30 dni dzielnie ćwiczyłam 16 dni, co zamierzam kontynuować. Efekty: 4,6 kg mniej. Stracone centymetry: szyja -1cm, biceps -1cm, piersi -1cm, pod piersiami -1cm, talia -4cm, brzuch 0cm, biodra -3cm, udo -3 cm, łydka -1cm, kostka -1 cm, kolano -3cm. Razem -19cm mniej.Dziwi mnie brzuch i kolano. Może źle zmierzyłam na początku. Ale mniejsza z tym. Fakt jest taki że warto wziąć się za siebie bo spodnie lepiej leżą. Za kolejny miesiąc będzie znowu lepiej. Cieszę się z efektów i wchodzę w kolejny miesiąc odchudzania, bardzo zmotywowana.
WOW!!!!!!!!!!!!!!! to tak jakby niecale 2:1 proporcje dietowania, a Ty zobacz... -19cm?! W 30 dni? To jest sporo, tym bardziej, ze waga spadla Ci idealnie (ponad 1kg na tydzien), ale w centymetrach to... nawet nie wiem jak to opisac:) Z brzuchem mysle, ze wlasnie sie pomylilas, skoro w talii Ci zeszlo i w biodrach, to brzuch na pewno tez musial zmalec:)
Witam nowa uzytkowniczke, Asie! Wzrostem jestesmy podobne jak wiekszosc z nas tu wypowiadajacych sie (nie ma tu chyba nikogo powyzej 170cm), hihi. Trzymam za Ciebie kciuki. Moja najwieksza waga w zyciu to jakies 69kg bylo. Jakies 8lat temu. Jak mnie babka wazyla przy oddawaniu krwi to sie zalamalam (w domu wagi nie bylo). Rok pozniej na bilansie juz mialam 52 kg :) Ale to wszystko jako nastolatka, latwiej sie chudnie.
Dolores, ale feler z tym mieszkaniem :( A wiecie, ze teraz juz nie bedzie niedlugo doplat MDM? Super...
makowe.pole chyba dzis juz znow zaczela intensywny weekend w przygotowywaniach :) Buziaki dla Ciebie i przesylam Ci moje wsparcie na odleglosc! Licze na rewanz za pare lat :p
Natasha, ale Ty juz przy swoim wzroscie jestes szczuplutka, wiec moze temu ta waga tak sie chwieje? Dobrze, ze sie mierzysz, bo przynajmniej masz realne odzwierciedlenie wygladu. Albo po prostu najzwyczajniej na swiecie miesni nabierasz, a tluszcz wypalasz:)
Edytowany przez jablkocynamon 16 stycznia 2016, 11:30
16 stycznia 2016, 12:29
JabłkoCynamon my chcieliśmy brać MdM ale za jakieś 2 lata. Mam nadzieje, ze coś wymyśla do tego czasu jeśli zlikwiduja ten program.
Nie wiem czy to wypalanie tłuszczu ale uwielbiam Mel B. Mimo, że zestawy są po ok 10 min to pod koniec klne do telefonu ile się da nie ma tam podskoków itp wiec mogę robić. Co musze przyznać - mam takie zakwasy w udach, pośladkach, brzuchu a nawet na plecach, że ledwo się ruszam . Staram się nie ćwiczyć na ilość ale na jakość, dokładnie każde powtórzenie.
17 stycznia 2016, 11:31
Dziękuję dziewczyny za miłe i serdeczne przyjęcie mnie do Waszego grona :). Ja w dalszym ciągu codziennie biegam po 30 minut na bieżni. I mniej jem, unikam słodyczy. Co do ćwiczeń z Mel B to kiedyś robiłam je z siostrą i wycisk był naprawdę duży, później zakwasy ;). Mimo że dużo czasu się nie poświęca z reguły na te ćwiczenia, to są one naprawdę intensywne. Może kiedyś się skuszę żeby powrócić do Mel B. Póki co z treningów wybieram - bieżnię po 30 minut dziennie :)) z czasem stopniowo zwiększam sobie tempo biegu.
17 stycznia 2016, 12:58
Asia i bardzo dobrze, nie rezygnuj z bieżni. Ja na początku jeździłam na rowerku. Bieżni nie mam, a ze mąż w delegacji to nie bardzo mam z kim dzieci zostawić żeby iść na siłownię i tam pobiegać. Wczoraj był odpoczynek. A dziś zakwasy przeszły zupełnie wiec trening na pewno będzie! :)
Miłej niedzieli!