- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 października 2015, 07:42
Zdrowa Rywalizacja Punktowa, część 39
ZAPISY ZAMKNIĘTE
Czas trwania: 5 tygodni
19 PAŹDZIERNIKA (poniedziałek) - 22 LISTOPADA (niedziela)
Zapraszam
wszystkich serdecznie do 39 części naszej wesołej rywalizacji! Na czym
polega akcja? Na wspólnej walce z kilogramami! Jeżeli chcesz pozbyć się
nadprogramowych kilogramów i prowadzić zdrowy tryb życia, to miejsce
jest dla Ciebie. Co z tego masz? Uczestnicy poprzednich edycji ZRP mogą
potwierdzić, że dzięki tej niewinnej rywalizacji zyskasz motywację,
wsparcie w grupie, miejsce do wygadania się na każdy temat i oczywiście
nowych znajomych. Wszyscy dążymy do tego samego: zbudowania w sobie
zdrowych nawyków żywieniowych łącząc je z ćwiczeniami!
Zasady: NIE PISZEMY W TEMACIE DO CZASU ROZPOCZĘCIA EDYCJI. PROBLEMY Z WKLEJENIEM TABELKI SĄ WYJAŚNIONE PONIŻEJ. W RAZIE POTRZEBY PISZCIE NA PRIV NIE W TEMACIE.
1) Zapisy do Zdrowej Rywalizacji Punktowej cz. 39 zbieram do wyczerpania 30 miejsc lub do poniedziałku 18.10 do północy. Pierwszeństwo mają osoby z poprzednich edycji.
2) Akcja trwa do 22 listopada. Potem kolejna część...
3)
Każdego dnia zdobywamy punkty za dane kategorie opisane poniżej. Należy
wpisać je do tabelki, po czym w każdy poniedziałek tworzony będzie
ranking - zarówno ogólny jak i tygodniowy - według zdobytych punktów.
4) Zgłaszamy się do akcji poprzez wklejenie poniższej tabelki. Wklejona tabelka = chęć uczestnictwa.Przy dopisywaniu punktów czy w kolejnych tygodniach EDYTUJEMY post z naszą tabelką, nie dodajemy nowych - wszystko po to, by było przejrzyście i łatwo dla mnie znaleźć Wasze tabelki.
5)
Pogaduchy zostawiamy na później - kiedy nasza grupa będzie pełna i
gotowa do ruszenia zacznie się pisanie o wszystkim i o niczym. Do tego
czasu proszę o wklejanie tylko tabelek, bez zbędnego zaśmiecania. Czyt.
wyżej.
6) Osoby na rygorystycznych dietach nie zostaną
przyjęte do grupy (głodówki, diety poniżej 1000 kcal). To samo tyczy się
osób dążących do wagi poniżej normy.
7) Bardzo proszę o zapisywanie
się tylko osób zdecydowanych, które nie wykruszą się po kilku dniach i
są pewne, że wytrwają do końca.
8) Gramy fair. Jeśli chcecie kogoś oszukać - to tylko siebie. Wpisujemy więc punkty zgodnie z prawdą.
Zgłoszenie do akcji:
Twoje zgłoszenie = wklejenie tabelki. Nie
musicie pisać postów z prośbami o dodanie. Jak tylko dodasz swoją
tabelkę automatycznie jesteś zapisana/y do naszej rywalizacji. Jeżeli
masz problemy ze skopiowaniem i wklejeniem tabelki polecam zmianę
przeglądarki na Mozillę Firefox. Na niej wszystko powinno działać
prawidłowo! Z tego co wiem, w Chromie czy Explorerze są problemy, więc
Firefox jest raczej niezbędny;) Innym sposobem jest wklejenie tabel do Worda i z Worda na vitalię. Wszelkie problemy proszę zgłaszać do mnie w wiadomości.
Co należy podać przy zgłoszeniu?
1) Wagę początkową (z jaką dołączamy do akcji)
2) Wzrost w centymetrach
3) Cel do osiągnięcia – pod koniec edycji napiszcie proszę ile łącznie schudłyście, to mi bardzo ułatwi sprawę w liczeniu
4) Centymetry (mierzymy najszersze miejsca)
5) Wiek (jeśli ktoś bardzo nie chce, to nie jest to obowiązkowy punkt).
Edytowany przez hivision13 19 października 2015, 07:30
23 października 2015, 23:34
Wiecie co, przyznaję się bez bicia, dopiero mam wolną chwilę, ale jestem już za bardzo zmęczona na ćwiczenia, więc dzisiaj odpuszczam. Przykro, będzie 0.
Elsidka ja postanowiłam się skupić na cm, w końcu to one są widoczne, nie? Waga w końcu pokaże to co chcę zobaczyć, ale centymetr prawdę Ci powie. Tego się trzymajmy, a na razie zastosujmy się obie do rady Zeberki (swoją drogą - wypisz wymaluj z dedykacją dla mnie - dzięki Zeberka)
Hivision pytam o połączenie dwóch treningów półgodzinnych, bo więcej jednorazowo naprawdę nie jestem w stanie na razie wycisnąć. Wierzcie mi, że po tych 30 minutach na rowerku schodzę cała mokra, ale może po 2 godzinach przerwy będę mogła przeprowadzić jeszcze jeden trening, np. fitness, albo odwrotnie. Zamierzam spróbować w przyszłym tygodniu, ale nie wiem jeszcze czy mi się uda pod względem organizacyjnym. Życzę przyjemnego dnia na basenie, ja wspominam takie pływanie z moim niemowlaczkiem bardzo dobrze. Pomimo, że już dawno nie mam niemowlaczka
Zeberka pragnę Cię uspokoić, nie będę dzieliła treningów na 10-cio minutowe, nawet ja wiem, że to bez sensu Tak jak napisałam wcześniej, na razie jestem na poziomie wstecznym w porównaniu do Was i muszę wyrobić trochę formy. Pracuję nad tym, ale chyba w tej edycji nie uda mi się dojść do godziny jednym ciągiem. Jeszcze raz dziękuję za zdjęcie, to naprawdę dzisiaj moje motto.
Jednak jeśli uznacie, że to nie jest warte 3 pkt. będę nadal wpisywać 2 i wcale się nie pogniewam. Dlatego zapytałam, chcę uczciwie.
24 października 2015, 07:53
witam z rana
Maggie spokojnie możesz wpisywać 3 w tabelce !
Hivision udanego wyjścia na basen-moja sis chodziła na takie zajęcia z synem i oboje byli zadowoleni
W planach na obiad mam dziś golabki bez zabijania a wy?
24 października 2015, 08:10
Maggie, ja myślę, że daję radę godzinę, bo ćwiczę w piwnicy, a tam jest chłodniej wiec lżej. Jak kiedyś jeździłam w pokoju to kladłam sobie mokry ręcznik na kark i wycieralam nim twarz żeby się schłodzić :) myślicie, że pas neoprenowy działa? Kiedyś miałam,ale chyba wrzucilam i zastanawiam się czy nie kupić nowego
24 października 2015, 08:17
Zeberka mój dzisiejszy obiad to kurczak, ryż i surówka z marchewki dla mnie, kotlety mielone dla dziecka Niestety moja królewna na ryż i marchewkę ma zęby do samej podłogi. Zresztą jeśli chodzi o ryż sama do niedawna tak miałam. Dzięki za zgodę na połączenie treningów, mam nadzieję, że dam radę.
Hivision Tobie również dziękuję za zrozumienie. Mam nadzieję, że w końcu i dla mojej formy taki godzinny trening będzie realny. Jednak jeszcze troszkę pracy przede mną.
Kasiachochlikow mam nadzieję, ale spotkanie było udane. Jakoś umilkłaś. Brak czasu?
Basiaak za każdym razem kiedy edytuję swoją tabelkę widzę także Twoją i podziwiam efekty. Gratuluję.
Jemenka ja nawet nie trafię do swojej piwnicy. ;-) A na więcej na razie nie pozwalają mi nogi. Jednak staram się wydłuża czas, ale na razie doszłam maksymalnie do 40 minut. Wiem, że mogłabym trochę dłużej gdybym zwolniła, ale zależy mi na utrzymaniu tempa.
Edytowany przez MaggieBlond 24 października 2015, 08:22
24 października 2015, 08:24
Z pasem nie mam żadnych doświadczeń, więc się nie wypowiem. Ale też poczekam na odpowiedzi.
24 października 2015, 09:04
jemenka - też się nie znam na pasach...
Maggie - małymi kroczkami...byle do przodu :)
Teraz największe wyzwanie dla większości...weekend :) U mnie za wiele pokus się nie szykuje :) Dzisiaj tylko basen i spacer. Jutro idziemy na "Metro" i może wcześniej tadżin u znajomych (jeśli w końcu uda nam się spotkać), ale wkomponuję go w posiłki i też będzie ok. Jak podadzą deser to nie zjem lub zrobię sobie cheat meal - w zależności od kaloryczności ;)
Jakie Wy macie plany na weekend? Radzicie sobie z dietkowaniem w tym czasie :)? Powodzenia tak czy inaczej i pamiętajcie...starajcie się nie grzeszyć ;)
Taaakie śmieszne, ale prawdziwe :)
24 października 2015, 09:19
hivision13 kapitalny rysunek, tak wygląda wsparcie ze strony Mojego. Tylko zamiast lasagne pojawiają się chipsy, orzeszki, słone paluszki czasem pizza. A tosty to drinki wieczorem, najczęściej jakiś likierek. Naprawdę się stara chłopak zawrócić mnie z drogi.
24 października 2015, 09:56
Hej wszystkim, ale sie rozpisalyscie ;)
kochane, z tymi miesniami to nie do konca jak piszecie, owszem, objetosciowo zajmuja mniej miejsca niz tluszcz, ale to ze tracicie tluszcz, nie znaczy ze "dorabiacie" sobie miesnie ;) po treningu miesnie moga zatrzymac wode, moga spuchnac ale to nie znaczy ze rosna bo do tego trzeba odpowiedniej diety (nie redukcyjnej) i treningow ;)
Wczoraj wrocilam do domu, niestety w niedziele znow wyjazd i tak do polowy grudnia, ehhh. Nie wiem juz co robic, chyba odstawie alkohol, bo troche tego zuzywamy na szkoleniu, a mi beben rosnie :/ jak alkohol to od razu slone przekaski i tak sobie tyje. Ten tydzien nawet ladnie sie trzymalam z dieta, jadlam jedynie stolowkowe obiady i czasem kolacje jak no,byla jakas salatka ale i tak ciagle czuje sie jak balon, czuje sie zle i malo atrakcyjnie. Nie pamietam juz kiedy wazylam tak duzo :(
Zaniedbalam tez ostatnio mojego bloga i fb, nie mam czasu na nowe wpisy, bo albo sie ucze albo imprezuje :P ojj,dajcie mi kopa, bo forma mi spada :(