Temat: Odchudzanie we dwoje...

Dzisiaj postanowiłam założyć wątek dla tych którzy w swoich domach odchudzają się zbiorowo:) tzn. mam tu na myśli, że jest Was przynajmniej dwoje:)

Zapraszam również osoby które chcą namówić swoją bliską osobę na zrzucenie zbędnych kilogramów.
 Zależy mi na tym aby było to miejsce gdzie możemy zarówno porozmawiać sobie miło jak i również popłakać i pokrzyczeć gdy nasza druga połowa odchudzania da nam w kość:)

Zapraszam
Pasek wagi
A wy nie macie takiego problemu jak ZAZDROŚĆ? No bo jednak faceci łatwiej tracą kg. Mnie szlak trafia jak ja stracę np. przez 2 tyg 1 kg, a on 3...
@novajulia jasne ze jest jakas zazdrosc, bo pomimo wszystko ja moge sie starac jak glupia i mi nie spadnie nic, a jemu 2kg :)) ale tak to juz jest ;) ja tam mu dzielnie kibicuje :) bo naprawde chlopak sie stara i milo popatrzec jak powoli zmienia garderobe :D
Nie mam chłopaka ani męża (na to za wcześnie), ale odchudzam się razem z mamą. razem weselej! Wspieramy się nawzajem i dzielimy się sukcesami. Ale wiadomo że między dwoma kobietami to inaczej niż między kobietą a facetem, prawda?
ja jestem bardzo dumna ze swojego faceta:) schudl w tym momencie z 88kg na 74:) i wyglada bosko:) gdyby nie ja on pewnie nie dalby rady...ale to idzie w dwie strony bo gdyby nie on to i ja bym nie miala takiej motywacji... wiec uwazam, ze najlepiej odchudzac sie we dwoje:) wspolne posilki, wsparcie masz zawsze:) i razem mozna podziwiac swoje efekty:) piekna sprawa...
ja z moim odchudzalismy sie od 17 listopada, teraz obydwoje jestesmy na stabilizacji, zdrowo sie odzywiamy by nie uzyskac efektu jojo, a dwa podoba nam sie nowy sposob zywienia, w zdrowym ciele zdrowy duch! pozdrawiam:)
Mój chłopak najpierw mówi,że chce schudnąć a później objada się ciastem albo czy tam.. A jak jest u siebie to je tylko dwa posiłki dziennie.. Nie wiem jak mam do namówić.
sam musi chciec.... ty mozesz go wspierac:) mozesz dac mu dobry przyklad:)
ZgubilamLogin  mój mąż jest przed trzydziestką ma 200cm wzrostu i waży ok. 155 kg :(
Pasek wagi
koteczekk nie łam się mój Książę też nie chciał iść na dietkę ciągle mówił, że nie będzie głodował i nie będzie jadł trawy i w ogóle wychodził z założenia, że najlepszą obroną jest atak. Jest na forum wątek który sama założyłam całkiem niedawno wtedy mój mąż właśnie nie chciał nic słyszeć o diecie () posłuchałam dziewczyn i zastosowałam kilka trików które mi poleciły. Najbardziej jednak skuteczny okazał się mój pomysł tzn. zaczęłam mu dogadzać kolacyjkami a mianowicie jednego dnia placki ziemniaczane drugiego dnia tosty trzeciego dnia zapiekanka ziemniaczana z boczkiem obżerał się na maksa bo mu smakowało po kilku dniach takiego terroru sam poprosił o dietę. Zapytał czy mogłabym mu gotować i proszę od dziś jest na diecie:) i bardzo dobrze mu idzie właśnie jest na siatkówce a w domu już czeka na niego sałatka owocowa (grapefruit, mandarynki, jabłko i łyżeczka dżemu)
Pasek wagi
Garfieldkaa super, że razem z mama się odchudzasz:) zdawaj nam relacje na bieżąco z tego jak Wam idzie:)
Pasek wagi
Też bym bardzo chciała żeby mój towarzyszył mi w diecie tym bardziej ,że gdy go poznałam był odchudzony o 50kg i był początkowo dla mnie ogromną motywacją ! Teraz znów przytył 20kg i mimo ,że chciałby schudnąć to ciągle wtranżala słodkości. Nie mieszkamy razem ale mam nadzieje ,że niedługo to się zmieni i tak jak zapowiada weźmie się wtedy za siebie. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.