Temat: NOW OR NEVER !


Nowa akcja : NOW OR NEVER!
Chcialabym zebrac dziewczyn ktore wspolnie

 ze mna chca sie codziennie wspierac i motywowac do odchudzania.

Idea tej grupy bedzie przestrzeganie wyznaczonego limitu kalorycznego,

 ponadto kazda z nas podpisze kontrakt zobowiazujacy do cwiczen.

Skopijuj i wypelnij kontrakt:

Nick:
Waga:
Cel:
Jak chce tego osiagnac:
Zobowiazuje sie do:

***

Bedziemy codziennie wklejaly nasze menu.
Postaramy sie cwiczyc 5 razy w tygodniu(zawsze pamietajac o rozciaganiu).
Bedziemy pily duuuzo wody mineralnej, herbaty zielonej/czerwonej.
Bedziemy dzielily sie motywacjami, przepisami i wszelkimi radami.

Zaczynamy: 24 stycznia 
Konczymy pierwszy etap: 13 lutego

Uczestniczki:

 SweetCarmel 

waleczna18stka

Rasta.Angelika

kasiaxddd

anneciaa

Krummie

MalaPerelka

raspberryJ


***

Razem odniesiemy sukces ! ;*
:((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((( mam wrazenie ze znow waze 64...co ja narobilam :( jaka ja jestem glupia mam ochote sie wyrzygac.
W dni szkoły nie mam czasu na myślenie o jedzeniu zbytnio. A w takie dni to porażka!
czego się najadłaś Aneta?
!ja zaraz nie wytrzymam i zjem coś.... nosi mnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! wrrrrrrr

Ej mała spokojnie :* Najadłaś się, zdarza się przecież, teraz zjedz lekką kolacje i jutro troche więcej poćwicz. ALE nie wymiotuj.
dwie kromki z 2 plasterkami indyka salata i pomidorem. ale boli mnie od nich teraz potwornie brzuch....czuje sie jak ciężarówka. ;/ nie bede wymiotowac...gdyby nie te ciasta to normalnie moglabym to zjesc i nic by sie nie stalo. nie jem nigdy wiecej ciasta...i nie pieke. Musiałam się nawpieprzac bo czułam sie jakbym caly dzien nic nie jadła.....
Jak zjesz jedno ciastko to nic ci sie nie stanie. a ja sie nazarłam piętrowymi kanapkami
ide sie przejsc. musze to spalic....ale mnei boli...odzwyczailam sie ze tak duzo jem na raz i tak szybko...;:(
Tylko, że twoje kanapki mają mniej kcal niż moje 2 ciastka ;) Ej no spokojnie... nic się nie stało.
moje dwie takie kanapki to 300 kcal...to jest duzo nie powinnam juz tyle jesc...wiem ze dramatyzuje ale mi bardzo zalezy, sorry ze w taką histerie wpadłam. ide sie przejsc bede pozniej;*;(
Rozumiem, spokojnie ;****** trzymaj sie ;*
5 dzień - niedziela!

śniadanie: 3x razowiec: wszystkie z wędliną drobiową i musztardą, pół pomarańczy.


II śniadanie: bakuś serek puszysty o smaku waniliowym.


przekąska: jabłko.


obiad:  warzywa chińskie (220g) z ala'kotletem w płatkach owsianych.


podwieczorek: sałatka owocowa (100g pomarańczy, 40g kiwi, 40g banana)


kolacja: jajecznica z 2 jajek na maśle z pomidorem i 2x kromki chleba chrupkiego.




"Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci"
juz mi przeszło :) fajna miniaturka;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.