- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 września 2015, 15:14
Witajcie,
jestem nowa, szukam wsparcia w trudzie jaki podjełam :d Mam nadzieje, ze uda mi się sporomstracic ze swojej wagi. Mam wiele obaw, wielkie marzenie i nie wiem jak go dokonać. Chciałabym uniknąc efektu wiszacej skóry, jednakże pracuje całe dnie i nie wiem jak tego dokonac. Regularne jedzonko, odpowiednie posiłki i cały dzień w biurze.....moze macie pomysły drogie Vitalijki? Moze chcecie zostac moimi znajomymi i wymieniac sie doświadczeniami w drodze do osiągnięcia celu. Jesli tak zaproscie mnie do znajomych i zaczynamy :d Ja ruszam z dieta od czwartku, chociaz juz teraz staram się zmieniac nawyki zywieniowe.
pozdrowionka
Kotolin21 - Kaśka
Edytowany przez kotolin21 1 września 2015, 15:34
2 września 2015, 10:17
"fiterka" podziwiam :):):)
Odpowiadajac na zapytania zapraszam do grupy z poczuciem humorku :) http://vitalia.pl/index.php/mid/89/fid/1034/diety/...
pozdrawiam i zapraszam wszystkich chetnych motywowac sie wzajemnie i wymieniac doświadczeniami, które pomoga Nam jak najmądrzej zrzucić zbędne wielo-kilogramowe ubranie :)
pozdrawiam serdecznie i dziekuję
2 września 2015, 15:59
ja schudłam w dwa lata więc powoli, zdrowo się odżywiałam, ćwiczyłam, smarowałam się kremami i zostało mi dużo skóry. Niestety już wróciło kilka kg bo musiałam iść do pracy i zmienić tryb życia. Nie daj sobie wmówić, że jak będziesz jeść zdrowo i ćwiczyć to nie zostanie skóra, zawsze zostanie przy takiej dużej utracie wagi bo organizm nie jest w stanie nic z nią zrobić, wiadomo kurczy się ale nie aż tak jak by się chciało. Na całym ciele jest jej po prostu więcej jak na przykład się ściśnie między palcami, na brzuchu wisi jak się pochylam albo przelewa na jedną stronę jak leżę na boku. Piersi były w okropnym stanie, teraz jak przytyłam chociaż one wyglądają lepiej. Po prostu były jak skarpetki wypełnione piachem i nie pomagały żadne kremy, masaże, peelingi, szczotki, prysznice zimne, itp. Po prostu skóry jest za dużo, można usunąć operacyjnie ale jakim kosztem, blizny są jeszcze gorsze. Nie widać tej skóry w ubraniu, można ją ukryć ale w bikini już się nie pochodzi. Właściwie to jest jedyny minus utraty wagi, a poza tym są same plusy więc teraz będę powoli wracać do mojej wagi jak już w miarę ogarnęłam życie i nową pracę.
Za przeproszeniem ale g.... prawda. Kazdy jest inny, kazda skóra jest inna. Ja kiedys schudłam 50 kg i nie miałam żadnej luźnej, wiszacej skóry.
2 września 2015, 16:10
Laura a podpowiesz jak tego dokonałas, jak dbałas o siebie i ciało by jej nie miec? Czy to kwestia sportu, czy genów?
2 września 2015, 21:31
Laura a podpowiesz jak tego dokonałas, jak dbałas o siebie i ciało by jej nie miec? Czy to kwestia sportu, czy genów?
Mozesz nie wierzyc ale wtedy w ogole nie dbałam o skore. Żadnych balsamow, masazy, a z cwiczeń to jedynie brzuszki robiłam. Zajęło mi to ok półtora roku.
Może to trochę sprawa genów bo moja mama urodziła trójke dzieci gdzie w każdej ciąży tyła po 25-30 kg. Zawsze wracała do swojej wagi i nie ma wiszącej skóry ani rozstępów.
Edytowany przez laura85 2 września 2015, 21:34
3 września 2015, 10:37
Laura85 - szczęściara jesteś zatem :)
Ja dzisiaj zaczęłam pierwszy dzień z dietka Vitalii. Wszystko w moim pamietniku dla Was :)
8 października 2015, 12:45
jak Ci idzie? mogę się przyłączyć? Widzę, że odważnie cel sobie wyznaczyłaś
6 listopada 2015, 18:09
hej,
mogę się przyłączyć? tez mam ogromny balast do zrzucenia. w końcu zdecydowałam coś zmienić w swoim życiu - no i koniec juz z wymówkami, że nie mam czasu....