- Dołączył: 2010-02-12
- Miasto: Wieden
- Liczba postów: 8538
23 lutego 2011, 13:08
no ja pisze ale wogole nikt mi nie chce odpisywac, czuje jakbym sama do siebie pisala i sama sobie zdawala relacje jak sie mam, jak mi idzie i wogole, troche to bez sensu,nie ma z kim pogadac;/
- Dołączył: 2009-03-19
- Miasto: Pruszków
- Liczba postów: 387
23 lutego 2011, 20:44
asienka...nie dramatyzuj ja sobie ostatnio tylko czytałam wasze wpisy,ale byłam w jakimś dołku i nie chciało mi się pisać...świetnie wam idzie,oby tak dalej
ja miałm ostatnio zastój,a do tego jeszcze dziś zaczęła się @...więc nie miałam się czym chwalić...ale dziś jest troszkę lepiej,waga wróciła do 58,8-tak jak kilka dni temu,no i liczę,że jutro będzie jeszcze mniej
życzę wszystkim wytrwałości i dobrej nocki
- Dołączył: 2010-02-12
- Miasto: Wieden
- Liczba postów: 8538
24 lutego 2011, 10:13
czesc laseczki jak sie macie?:):)
- Dołączył: 2009-02-12
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1760
24 lutego 2011, 12:30
ja się źle mam. Choruje nadal.
Wczoraj brat mi powiedział, że mnie ubyło przez tą chorobę. Powiem wam że dobrze się czuję z tą wagą poniżej sześćdziesiątki :)
Słyszałyście o osobach które połykają tasiemca? ?! Szok! Nie wiem jak można być tak bezmyślnym. To chyba osoby którym nie chce sie ruszyć tyłka i poćwiczyć albo przejść na racjonalną dietę. Dlatego my się nie poddajemy i walczymy własnymi siłami. A przecież każdy z nas ma siłę by osiągnąć wymarzony cel, nie?
- Dołączył: 2010-02-12
- Miasto: Wieden
- Liczba postów: 8538
24 lutego 2011, 12:43
zagubiona89 wracaj szybciutko do zdrowia kochana:*a wiosna juz tuz tuz:)ale fajnie, doczekac sie nie moge , kiedy w koncu sie zrzuci tez zimowe ubrania, i kiedy bedzie juz tak cieplutko i prtzyjemnie na polku i bedzie mozna zajadac wiosenne pysznosci:)ja tak jak pisalam wczesniej poki co dalam sobie spokoj z odchudzaniem, patrze na to co jem ale pzrestalam liczyc obsesyjnie te kalorie i wszystko zapisywac, jesli chodzi o cwiczenia to robie sobie A6W i pzredwczoraj zaczelam biegac, niestety wczoraj nie moglam ale dzis znowu rusze tylek i pojde biegac:)teraz postanowilam ze co bedzie to bedzie, napewno nie dopuszcze zeby przytyc ale bede trzymac swoja wage a przy okazji moze cos predzej mi zleci niz wczesniej gdy sie stresowalam tym ze cos za duzo zjadlam albo ze nie wykonalam zadnych cwiczen itp itd, teraz biore na luz i mam nadzieje ze dobrze mi to wyjdzie:)
- Dołączył: 2009-03-19
- Miasto: Pruszków
- Liczba postów: 387
24 lutego 2011, 19:09
jeszcze 25 dni ?? ja chyba oszaleje
asienka-ja też mam zamiar zacząć biegać,ale temp.skutecznie mnie odstrasza na razie,więc jestem pełna podziwu dla ciebie
zagubiona-wracaj szybko do zdrowia z tym tasiemcem to faktycznie jakaś masakra,jak można być tak głupim to ja nie wiem...
i walczymy,walczymy...mamy jeszcze trochę czasu do wiosny,więc się ruszamy i nie marudzimy
- Dołączył: 2010-02-12
- Miasto: Wieden
- Liczba postów: 8538
24 lutego 2011, 20:56
andziaa24 wlasnie wrocilam z polka, masakra jak u mnie sypie, zasypane strasznie no i mialam isc biegac ale zimno jest i sypie tak w twarz, niewiem co zrobic teraz, kurcze chyba jednak poczekam do wiosny z tym bieganiem:)a jaka u Was pogoda za oknem???i jak Wam mija wieczorek?
- Dołączył: 2010-02-12
- Miasto: Wieden
- Liczba postów: 8538
24 lutego 2011, 22:36
dobrej nocki skarbenki:*:*:*